Gdyby nie to, że ciągle dość mocno praży nam słońce, wielu pewnie włączyłaby się jesienna nostalgia. Drzewa przybrały kolor żółty i zieleni widać już coraz mniej. Zwłaszcza na trawnikach, tych niepodlewanych, koloru zielonego jest jak na lekarstwo.
Białostockie ulice i najbliższe okolice naszego miasta już jawią się nieco jesiennym pejzażem. Drzewa – jak widać – są umęczone słońcem, zaś soczysta zieleń już dawno straciła blask. Gdyby popadał deszcz, można byłoby jeszcze cieszyć się zielenią zapewne do połowy października. Jednak porządnego deszczu nasze miasto, ani rośliny, nie widziały już od bardzo dawna. Część mieszkańców zwróciła uwagę na jesienny pejzaż i niezbyt przychylnie chce powitać nową porę roku.
- Ostatnio jak jechaliśmy z mężem na działkę, to zwróciłam uwagę na drzewa. Mają wygląd już typowo jesienny. Szczególnie jak patrzy się na nie z dalszej perspektywy widać, że jesień do nas idzie – powiedziała nam Halina Bizuk.
- Najbardziej czekam na deszcz. W moim małym ogródku przy domu podlewam rośliny, ale u sąsiada za płotem wszystko niezadbane i po ogrodzie wala się tylko kupa liści. Prawie jak w październiku. Mogłoby popadać, to przynajmniej trawniki by troszkę się zazieleniły – mówi Ewa Korniluk.
- No, nie da się ukryć, że idzie jesień. Ja czuję ją nosem w powietrzu. Rano i wieczorem, kiedy nie ma takiego kurzu, czuć już jesień. No i drzewa już inaczej wyglądają. Niektóre gubią liście bardzo mocno – podzielił się z nami Krzysztof Kaczmarek.
Na razie do końca tygodnia będzie cały czas ciepło, a nawet bardzo ciepło. Temperatury mają się utrzymać w okolicy 30 stopni powyżej zera. W piątek i w sobotę spodziewane są opady deszczu. Jednak bardziej zielono już raczej się nie zrobi. Jeśli zieleni miałoby gdziekolwiek przybyć, to raczej – jak wspominała nasza rozmówczyni – tylko na trawnikach i skwerkach. Wkrótce z drzew zaczną opadać liście znacznie w większej ilości, niż obserwujemy to już teraz.
Jeśli ktoś chce popatrzeć jak wygląda jesień tego lata, powinien się udać najlepiej do Parku na Dojlidach. Tam panuje już niemal typowo jesienny krajobraz. Ale jesienna chandra raczej nie powinna na razie nikomu grozić. Dzieje się tak dlatego, że wciąż mamy dużą dawkę światła słonecznego. Wpływa ono bardzo korzystanie na nasze samopoczucie, choć niewielu z nas zdaje sobie z tego sprawę.
Na razie jeszcze wciąż jednak mamy wakacje. W najbliższych dniach czeka nas cała masa atrakcji – między innymi wszystkie wydarzenia związane z festiwalem Wschód Kultury/ Inny Wymiar. Skoro upalne lato upodobało sobie nasze miasto, to może niech zostanie z nami jak najdłużej. Tylko ten jesienny krajobraz trochę się nie zgadza z nastrojem i temperaturami.
Komentarze opinie