Reklama

Koniec świata już nastąpił

15/10/2017 15:42

Wiem, że moi znajomi, a także wiele osób, których nie znam, ale miałam okazję śledzić ich wpisy na Facebooku, robiło sobie żarty z zapowiadanego na minioną sobotę końca świata. Ale choć różnego rodzaju przepowiednie zapowiadały koniec ludzkości właśnie tego dnia, to mało kto zauważył, że koniec świata już nastąpił. A przynajmniej takiego świata, który urządziła ludzkość sobie sama. Apokalipsa minęła i dziś wiele rzeczy zaczyna się zmieniać.

Można powiedzieć, że świat, jaki znamy, albo jaki poznaliśmy w ciągu ostatnich lat, znika drobnymi kroczkami. Kawałeczek po kawałeczku, zmienia się i proces ten najprawdopodobniej będzie postępował jeszcze jakiś czas. Do kiedy? Nie wiem, a przynajmniej nie umiem określić tego w czasie. Ale mam wrażenie, że do czasu, aż wszystko wróci do jako takiej normalności. Dziś społeczeństwa powoli, to powoli, ale jednak, wpływają na zmiany, które przywracają tę normalność.

Nie wszędzie się da i nie wszędzie zmiany są łatwe. Różne procesy i interesy gospodarcze, a także i strach przed zmianami, powstrzymują część osób przed opowiedzeniem się za takimi zmianami. Tak się stało na przykład wczoraj w Niemczech. Wygrała tam partia Angeli Merkel, ale już nie z taką przewagą, jak w poprzednich wyborach. I co ważne, pierwszy raz w niemieckim Bundestagu zasiądzie partia antyimigrancka, o poglądach i programie mocno prawicowym. Taki stan rzeczy świadczy o tym, że społeczeństwu, nawet tak liberalnemu jak niemieckie, nie podoba się to, co fundują im politycy, którzy ewidentnie prowadzą własny naród na zgubę. To, co ogólnie odróżnia Polaków od Niemców, to to, że Polak posłuszny nigdy nie był. Niemiec posłuszny był zawsze, zwłaszcza rozkazom.

Apokalipsa nadeszła, choć nie tak, jak większość z nas ją sobie wyobrażała. Apokalipsa wkroczyła do Europy wraz z ogromną ilością islamskich imigrantów. Wkroczyła na dodatek, kiedy Europa była bardzo słaba – nie gospodarczo – ale społecznie i cywilizacyjnie. Toczący ją rak moralny i spełnianie zachcianek różnego rodzaju marginalnych środowisk, uczyniła Europę bezbronną. Podobnie działo się także w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii i kilku innych dużych państwach wysoko rozwiniętych. Najszybciej z letargu obudziła się Australia. Kanada wciąż daje się nieść lewicowej polityce i liberałom, którzy najważniejsze co wnieśli do społeczeństwa, to umiejętność kneblowania ust tym wszystkim, którzy nie zgadzają się z wyznawanymi przez nich poglądami.

Dziś normalność lewica próbuje nazywać nienormalnością. Dziś zasady moralne liberałowie określają jako średniowieczne myślenie. Tymczasem to właśnie liberalna lewica stała się sądem inkwizycyjnym, który zakończył swoją działalność w średniowieczu. Zresztą w tej postaci, w jakiej działał prawdziwy sąd inkwizycyjny wieki temu, nigdy już nie wrócił. Odgrzebała go za to teraz lewica, która ubiera kolorowe czy tęczowe piórka zamiast czarnych płaszczy. Do tego zaprasza tu ludzi, którzy cywilizacyjnie i kulturowo kompletnie odstają od wartości, na jakich zbudowany został cały współczesny świat. A jak ktoś to krytykuje, to zaczyna się… polowanie na czarownice i oczywiście osądzanie – w imię jedynie słusznych poglądów. Poglądów, które w rzeczywistości są fałszywe i najczęściej sprzeczne z logiką. Identycznie przecież robiły sądy inkwizycyjne.

Przykładem niech będzie drobna sprawa, o której pojawiła się wzmianka na moim redakcyjnym fanpage na Facebooku. To była wzmianka – w zasadzie wpis zachęcający do przeczytania artykułu o tym, jak partia Razem zbierała podpisy pod projektem ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie. Wśród postulatów znalazło się prawo do rzetelnej edukacji seksualnej opartej na wiedzy naukowej, prawo do legalnego przerywania ciąży do końca 12. tygodnia, a także łatwy i darmowy dostęp do antykoncepcji. Wpis na Facebooku odnosił się wyłącznie do jednego z pomysłów partii Razem – tego dotyczącego aborcji. Oceńcie sami, czy jest godny potępienia, czy jednak powinien skłaniać do refleksji? „Bo prawo do zabijania zapewne jest podstawowym prawem człowieka”.

Przedstawicielom lewicy strasznie nie spodobał się ten wpis. A przecież aborcja to nic innego jak pozbawianie życia zarodka lub płodu, czyli mówiąc wprost zabijanie. Chyba wpis nawiązujący do zabijania w imię praw człowieka, powinien skłonić do refleksji. Ale nic z tego. Normalność i logika nie dociera do przesiąkniętych niemoralnością umysłów. Nie dociera, choć napisana została prawda – tyle, że niezgodna ze światopoglądem. To jest właśnie ten koniec świata, o którym wydaje się mało kto wiedzieć. To jest ta Apokalipsa, która dotyka ludzkość. Jeśli się nie obudzi i nie zacznie znów myśleć, ani postępować zgodnie z wartościami, na których powstawały różne cywilizacje, skończy się tak samo, jak z tymi wszystkimi cywilizacjami, które upadły. Upadły w wyniku zgnilizny moralnej i braku jakichkolwiek wartości.

Apokalipsa nadeszła także wraz z tym, że żyjemy dziś w świecie pełnym ludzi, ale bardzo często sami, samotni. Zatarły się relacje miedzy ludźmi, nie potrafimy ze sobą rozmawiać, zwłaszcza kiedy się nie zgadzamy. Mocno używanym stał się przycisk „delete”, dzięki któremu kasujemy ludzi jak przedmioty. Nie staramy się poznać nawzajem, znaleźć wspólnego języka, nie mówiąc już o słowie „przepraszam”. Coraz mniej osób potrafi przyznać się do błędu, szczególnie dotyczy to polityków. To oni niestety prowadząc własną politykę, najczęściej prowadzą ją wyłącznie dla własnego poklasku. I dlatego są gotowi podejmować najbardziej absurdalne i szkodzące szerokim masom decyzje. Po co? Po to, żeby wąska grupka mogła ich pochwalić. Bo przecież za normalną politykę i decyzje, nikt chwalić nie będzie, bo normalna polityka i decyzje, są oczywiste dla mas.

Świat się jednak budzi. Mi, jako osobie wierzącej, nie trzeba tłumaczyć, że Bóg właśnie daje nam kolejną szansę na odrodzenie się, na rozpoczęcie życia w duchu poszanowania wartości, z którymi było nam po drodze setki lat. Apokalipsa dokonała się, tylko inaczej niż ją sobie większość z nas wyobrażała. Dziś mamy nowe otwarcie i wydaje się, że część ludzi właśnie z tego korzysta. Wraca do normalności, do wartości moralnych i odsuwa od władzy tych, którzy sprowadzali społeczeństwa na drogę niemoralną, niezgodną z naturą ludzką. Cieszę się, że koniec świata mam już za sobą i zaczynam żyć tak, jak powinnam była już dawno. Też w pewnym momencie dałam się nabrać na prawdziwość fałszywych ideologii, niezgodnych z logiką i moralnością. Na szczęście mam już to za sobą.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Trzecie OKO)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do