Reklama

Koronawirus. Szczepić się, czy nie szczepić? Lekarz przekonuje: Szczepienia są naszym dobrem

15/07/2021 15:41

W naszym województwie wykonano do tej pory ponad 901 tysięcy szczepień przeciwko koronawirusowi, co przekłada się na przeszło 412 tysięcy osób w pełni zaszczepionych. Dynamika jednak spada. W skali kraju do dziś w pełni zaszczepionych zostało niewiele ponad 38 proc. populacji. To oznacza, że jeszcze daleka droga do nabycia tzw. odporności zbiorowej, która - według ekspertów - powinna oscylować co najmniej wokół 70 proc. A do jesieni coraz bliżej i czwarta fala epidemii może okazać się u nas faktem. Tym bardziej, że na świecie postrach sieje indyjski wariant wirusa - bardziej zakaźny i zjadliwy niż inne. Lekarze przekonują, że szczepionki są naszym dobrem i zachęcają do zaszczepienia się. Przekonują przy tym, że obecne w Polsce preparaty są bezpieczne, a wielu z nas może dowolnie wybrać środek, który chciałby przyjąć. Minął czas, gdy dawek było tak mało, że poszczególne specyfiki przydzielane były do określonych grup wiekowych czy zawodowych.

Malejąca liczba nowych zakażeń, którą obserwujemy w ostatnim czasie, wielu z nas pozwoliła odetchnąć z ulgą. Jednak pandemia jeszcze się nie zakończyła i wciąż jako społeczeństwo jesteśmy w trakcie budowania odporności zbiorowiskowej - komentuje dla Dzień Dobry Białystok Bogdan Olesiński, dyrektor Podlaskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.

Pod koniec czerwca była mowa o zaszczepionych ponad 37 proc. białostoczan. Obecnie pacjent może przyjść wprost "z ulicy". W punktach szczepień powszechnych, gdzie zespoły dyżurują przez siedem dni w tygodniu, zaszczepić się można od ręki, wystarczy zgłosić się i poczekać na swoją kolej - rejestracja następuje na miejscu, aczkolwiek można to zrobić wcześniej, poprzez portal pacjent.gov.pl, infolinię 989 oraz wysłanie wiadomości SMS o treści "szczepimy się" na nr 880 333 333. W Białymstoku są trzy punkty masowych szczepień: przy Zespole Szkół Mechanicznych, przy Szkole Podstawowej nr 12, w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym.

Jeżeli zaszczepi się większość społeczności, to osoby, które np. z powodu chorób nie mogą się zaszczepić, będą chronione. Szczepiąc się chronimy siebie i osoby nam najbliższe - tłumaczy Bogdan Olesiński. - Okres wakacyjny to doskonała okazja do szczepienia - jesteśmy zdrowi, więc bez przeszkód taką szczepionkę możemy przyjąć i przygotować się na jesień. Szczepmy się - wykorzystajmy dobrze to lato, niech będzie ono ostatnią prostą!

Jak podkreśla w rozmowie z naszą redakcją Magdalena Bielonko, lekarz rodzinna, właścicielka białostockiej poradni Revita, odpowiedzialna za punkt szczepień w Zespole Szkół Mechanicznych, szczepienia są naszym dobrem 

Nie trzeba się bać szczepionek. Bójmy się chorób, które przynoszą nam śmierć, zabierają nam bliskich, są przyczyną powikłań, z którymi co niektórzy będą żyć przez całe życie. Bo COVID-19 prowadzi do powikłań i neurologicznych, i natury psychologicznej, psychiatrycznej, zaburzeń pamięci, niewydolności oddechowej, zaburzeń pracy serca, arytmii, zatorowości. Ta choroba niesie za sobą dużo szkód społecznych, bo pandemia to zamknięcie nas w domach, odizolowanie dzieci od swoich rówieśników, przez co ich rozwój społeczny jest znacznie gorszy. Powinniśmy się wszyscy zaszczepić po to, żeby zacząć żyć normalnie - przekonuje.

Magdalena Bielonko wyjaśnia przy tym, że szczepionki firm Pfizer i Moderna to preparaty nowej generacji, skuteczne i bezpieczne, także dla kobiet w ciąży czy matek karmiących.

Sama karmiła piersią i się Pfizerem zaszczepiłam - przyznaje. - W poradni mamy podopieczne, które w ciąży się zaszczepiły, urodziły i wszystko jest w porządku.

Nasza rozmówczyni wspomina, że na początku, gdy szczepieni byli podopieczni DPS-ów, osoby bardzo chore, z wieloma chorobami przewlekłymi, były obawy. Ale finalnie okazywało się, że nie dochodziło do żadnych powikłań.

Kiedy pojechałam pierwszy raz do DPS-u i szczepiliśmy Pfizerem osoby w bardzo złym stanie zdrowia, to naprawdę noc potem dla mnie była niespokojna. Bo wiadomo, to była nowość. Myślałam, jak ci pacjenci zareagują, jak im cały DPS zagorączkuje, to będzie problem. A tam nic się nie wydarzyło. Potem mąż jeździł szczepić osoby wentylowane mechanicznie i też wszystko było w porządku - opowiada.

Do połowy minionego miesiąca doktor Bielonko naliczyła dwa NOP-y (niepożądane odczyny poszczepienne), w reakcji na tysiące zaszczepionych w punkcie przy Broniewskiego i w jej poradni. Pierwszy to młody mężczyzna, u którego drugiego dnia pojawiła się wysypka, ale nie była to silna reakcja uczuleniowa. Drugi to reakcja u starszej kobiety, która miała ból pod pachą - pojawił się tydzień po szczepieniu. Tu również nic poważnego się nie stało. Były za to takie reakcje, które polegają na tym, iż na skutek stresu, już po szczepieniu, gdy pacjenci zobaczyli, że wszystko jest w porządku, nagle mieli spadek ciśnienia i pojawiały się omdlenia. Podobnie jak to ma miejsce przy pobraniach krwi.

Ale to nie jest związane ze składem preparatu, a z naszą psychiką - mówi lekarka.

Stwierdza też, że obecnie mamy wybór, jaki preparat ma zostać nam podany, jeżeli w wybranym punkcie dostępne są różne.

Na początku było przypisanie szczepionek do określonych grup, ponieważ było ich mało. Dziś poniżej 18. roku życia musi być Pfizer, bo tak jest zarejestrowana szczepionka. Kobiety w ciąży czy karmiące - moim zdaniem - powinny szczepić się produktem Pfizera i Moderny, a starsze osoby raczej Pfizera. Są pacjenci, którzy chcą być szczepieni Astra Zeneką, gdyż twierdzą, że to jest starej generacji szczepionka, dlatego pewna, ma i długi termin przydatności i jest łatwa w przechowywaniu - wskazuje Magdalena Bielonko.

Według lekarki jednodawkowa szczepionka Janssen firmy Jonhson & Jonhson wybierana jest głównie przez osoby, które chcą wyjeżdżać za granicę. To zazwyczaj młodzi ludzie, którzy nie do końca wierzą w COVID-19, sami nie chorowali lub chorobę przeszli ze skąpymi objawami.

(Piotr Walczak / Foto: pixabay.com)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do