Reklama

Kosiniak-Kamysz pręży muskuły

01/08/2024 10:37

Mieliśmy wszyscy odnieść wrażenie, że wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, to poważny polityk, czy też mocna figura na politycznej szachownicy. Tymczasem to nadal jest tylko tygrysek, który pręży muskuły, jak by miodku popróbował. Zapraszam na słowo po niedzieli.

Tuż przed ostatnim weekendem szef ministerstwa obrony narodowej ze swoim nadzorcą, występującym w roli zastępcy oraz szefem ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji przekazali dziennikarzom, jak to polska wschodnia granica będzie teraz chroniona. Normalnie klękajcie narody. Człowiek posłuchał i mógł nawet odnieść wrażenie, że już lada moment to nawet mucha się nie prześlizgnie z Białorusi do Polski bez paszportu i ważnej wizy.

Tylko po rozłożeniu tego na czynniki pierwsze wyszedł taki kapiszon, że już bardziej poważne pistolety to na odpustowych straganach sprzedają. O tym właśnie jest dziś moje filmowe słowo po niedzieli, gdzie postaram się powiedzieć, co poszło nie tak, albo dlaczego w zasadzie sam pomysł jest nie tak. I tu pierwsza podstawowa sprawa jest taka, że od ochrony granicy państwowej nie jest Wojsko Polskie, tylko Straż Graniczna. A tej brakuje. Bardzo dużo brakuje.

W tej sprawie minister Tomasz Siemoniak nie pierdnął nawet dla orientacji. Nie pisnął ani słowa o tym, w jaki sposób pozyskać ludzi do służby. To jego formacja od początku wojny hybrydowej robiła niemal wszystko, aby zohydzić wszelkie służby mundurowe, z których funkcjonariusze odchodzili jeden po drugim. Polityków obecnej koalicji rządzącej od 13 grudnia do niedawna prawie nie obchodziło jak jest zabezpieczona granica z Białorusią, bo za granicą byli biedni ludzie, którym trzeba było pomóc.

To niestety przyniosło swoje konsekwencje, które będą jeszcze widoczne i odczuwalne przez kolejne lata. Nie da się odbudować zaufania do formacji mundurowej tak szybko jak zmieniło się zdanie polityków wykorzystujących, a wręcz szargających dobre imię funkcjonariuszy służb mundurowych czy żołnierzy w imię doraźnych potrzeb dla budowy słupków poparcia. Co to dla nas oznacza i co tak naprawdę powinno się stać jak najszybciej? Zapraszam do wysłuchania mojego słowa po niedzieli.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Aktualizacja: 05/08/2024 04:10
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do