Reklama

Lasy Państwowe nie zgadzają się na wycinkę Lasu Solnickiego. Złożyły skargę do WSA

06/04/2021 15:37

Tak jak można się było tego spodziewać, do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, wpłynęła skarga Lasów Państwowych na decyzję prezydenta Białegostoku oraz decyzję SKO, która utrzymała w mocy dokument pozwalający na wycinkę Lasu Solnickiego. Leśnicy wskazują na nieprecyzyjne wyznaczenie drzew do wycinki oraz błędy proceduralne.

Los Lasu Solnickiego w dalszym ciągu nie jest przesądzony. Bo Lasy Państwowe nie zgadzają się ani z decyzją prezydenta Białegostoku, który zdecydował o wycięciu około 15 tys. drzew w tym kompleksie leśnym, ani z decyzją Samorządowego Kolegium Odwoławczego, która utrzymała w mocy decyzję prezydenta Białegostoku. Przypominamy, że argumentem przemawiającym za wycinką tak ogromnej połaci zielni jest chęć udostępnienia całego pasa startowego, który został wybudowany na Krywlanach jeszcze w 2018 roku. Prezydent twierdzi, że z lotniska wówczas będą mogli korzystać wszyscy mieszkańcy Białegostoku i regionu. Choć to twierdzenie można w zasadzie włożyć między bajki.

Pisaliśmy już o tym, że na Krywlanach nie ma terminala pasażerskiego, a bez niego nie będzie mógł się odprawić żaden podróżny. Co oznacza, że nie da się skorzystać ani z jednego lotu rejsowego. Tadeusz Truskolaski zapowiedział, że ma w planach budowę takiego obiektu, ale już nie dodał kiedy i za co. Za to często wyjaśnia, że nie ma na nic pieniędzy. Jednak zanim będzie w ogóle można myśleć o lataniu, trzeba uporządkować sprawy związane z Lasem Solnickim. A tu, jak twierdzą leśnicy, o wycince drzew prezydent zdecydował błędnie. Na czym ten błąd polega?

- Nadleśnictwo Dojlidy zaskarżyło w całości decyzję SKO w Białymstoku utrzymującą w mocy decyzję prezydenta Białegostoku dotyczącą zezwolenia na usunięcie ponad 14 tysięcy drzew – tak zwanych przeszkód lotniczych w okolicach lotniska w Krywlanach – przekazał Jarosław Krawczyk, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. – Wybranie drzew do usunięcia odbyło się na podstawie uogólnionych wyników badań – dodał.

Ale nie tylko takie ogólne badania – zdaniem leśników – powinny być powodem do wycofania decyzji z obrotu prawnego. Wycinka Lasu Solnickiego bowiem powinna być poprzedzona wydaniem zezwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w tej sprawie. Takiego dokumentu nie ma, podobnie jak nie ma żadnego dokumentu potwierdzającego, że odbyły się konsultacje społeczne. A te, jak wiadomo się nie odbyły, choć mieszkańcy wielokrotnie o nie prosili.

- W dalszym ciągu podnosimy też sprawę braku zezwolenia dyrektora Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na wycięcie drzew stanowiących przeszkodę lotniczą przed ustanowieniem decyzji prezydenta miasta o usunięciu drzew. Formalnie to nie zostało dopełnione i na to też zwracamy uwagę, że cała procedura jest niespójna. (...) Ponadto nie było przeprowadzonych konsultacji społecznych i to także jest zawarte w skardze Nadleśnictwa Dojlidy – wyjaśnił Jarosław Krawczyk z Lasów Państwowych.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku otrzyma z pewnością jeszcze jedną skargę na decyzję prezydenta Truskolaskiego odnośnie wycinki Lasu Solnickiego. Złożyć ma je bowiem strona społeczna, czyli mieszkańcy. Złożenie skargi do WSA zapowiedziało Stowarzyszenie „Okolica”.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Jacek Bielski/ RDLP)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do