
„Media samorządowe pełnią tubę propagandową poszczególnych samorządów” – uważa medioznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego. Krytyczne głosy wobec samorządów posiadających lub wydających swoje gazety sypią się także z wielu innych stron. Nowa ustawa medialna może w końcu pozbawić samorządy możliwości wydawania własnych gazet, utrzymywania portali, czy telewizji.
Temat nie jest nowy, ponieważ problem z posiadaniem własnych mediów przez samorządy istnieje od wielu lat. Były już podejmowane próby ograniczenia takiego wydawnictwa, które na razie skończyły się niczym. W międzyczasie za to pojawiło się wiele innych tub samorządowych, które udają media. Ale z rzetelną informacją nie mają one nic wspólnego. Takie są również w województwie podlaskim. Między innymi gazetka jest wydawana przez Miasto Białystok, za którą setki tysięcy złotych płacą każdego roku białostoczanie ze swoich podatków.
Temat likwidacji samorządowych gazet wraca teraz, kiedy trwa dyskusja wokół nowej ustawy medialnej. Medioznawcy wskazują, że prowadzenie portali internetowych udających media, wydawanie gazetek, a nawet – jak jest w przypadku choćby Krakowa – posiadanie własnej telewizji, jest zjawiskiem patologicznym. Są zdania, że żaden samorząd w Polsce nie powinien posiadać własnych mediów, bo nie jest to zadanie własne samorządu. Tymczasem samorządy utrzymując własne nośniki najczęściej tłumaczyły się działaniami informacyjnymi, skierowanymi do mieszkańców.
Tak też jest w Białymstoku, gdy do mieszkań białostoczan trafiają gazetki pisane rękami urzędników. W środku można znaleźć dużo zdjęć i informacji o działaniach prezydenta Białegostoku oraz jego najbliższego otoczenia. W tym radnych, praktycznie wyłącznie z nim współpracujących. W takiej gazetce na próżno szukać informacji o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu urzędu miejskiego lub podległych mu instytucji. Ale trudno się spodziewać, aby pracownik krytykował swojego pracodawcę. A na to zwracają uwagę także medioznawcy.
- Postulat ten oparty został na analizie negatywnych praktyk z obszaru całej Polski, które jasno pokazywały, że tego typu tytuły prasowe nie spełniały kluczowej dla prasy funkcji, jaką jest kontrola władzy publicznej. Nie spełniały wtedy i niestety wciąż nie spełniają, co wynika z natury tych tytułów prasowych. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by pracownik zatrudniony w administracji samorządowej, na łamach mediów wydawanych przez tę jednostkę, krytykował swojego pracodawcę czy ujawniał nieprawidłowości w funkcjonowaniu danego urzędu gminy. Taka zaś jest główna rola mediów – powiedział portalowi „Wirtualne Media” dr Adam Ploszka z Zakładu Praw Człowieka Uniwersytetu Warszawskiego.
W założeniach nowej ustawy medialnej czytamy o tym, że należy rozważyć całkowity zakaz prowadzenia działalności medialnej przez jednostki samorządu terytorialnego oraz podmioty podległe tym jednostkom. Choć powodów jest dużo więcej, dlaczego tak powinno się stać. Między innymi ten, że samorządy często zaniżały ceny ogłoszeń lub reklam, co eliminowało z rynku istniejące media lokalne.
Obecnie prawo nie zabrania samorządom prowadzenia działalności medialnej, ale ta działalność ma fatalne skutki dla wolności słowa oraz dostępu do informacji. Dlatego powstał nowy projekt ustawy, która zawiera zakaz takiej działalności i w tej chwili został przesłany do konsultacji społecznych.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie