Ruszają prace nad planami rozległej części osiedla Wygoda w Białymstoku. Niedawno odbył się konkurs na zagospodarowanie tej części naszego miasta. Sąd konkursowy wybrał dwie koncepcje. Teraz szerzej będą mogli wypowiedzieć się mieszkańcy Białegostoku, choć tak naprawdę nie wiadomo czy ich głos zostanie w pełni uwzględniony.
Jeszcze do 23 listopada każdy z mieszkańców Białegostoku ma szanse zabrać głos w sprawie wyglądu i koncepcji zagospodarowania osiedla Wygoda. Na stronie www.bialystok.pl dostępny jest specjalny formularz, który umożliwia głosowanie i wybór najlepszego projektu. Każdy zainteresowany mieszkaniec może oddać głos na jeden z dwóch wariantów. Dodatkowe uwagi i opinie o koncepcjach można przesłać na adres e-mail: [email protected]. Te dwa warianty można obecnie oglądać również w centrum Białegostoku. Wystawa plenerowa na Rynku Kościuszki prezentuje dwie zwycięskie prace z konkursu urbanistycznego dotyczącego zagospodarowania terenów między ulicami 42. Pułku Piechoty, Gen. N. Sulika i K. Ciołkowskiego. Białostoczanie mogą zapoznać się z rozwiązaniami zaproponowanymi w tych dwóch nagrodzonych koncepcjach (wariant A i B). Oba pomysły prezentują dwa zasadniczo odmienne podejścia do kształtowania nowych zespołów zabudowy mieszkaniowej.
Pierwszy z wariantów, oznaczony jako „A”, przewiduje tak naprawdę zabudowę jednorodzinną z dużą ilością zieleni, zachowaną niemal tak samo jak obecnie. Czyli w zasadzie utrzymany byłby charakter dzielnicy Wygoda, który znamy praktycznie od początków istnienia tego osiedla Uporządkowane uliczki, niska zabudowa i sporo ciszy, mimo sąsiadujących z osiedlem dużych arterii.
- Jeśli chodzi o zachowanie głównych ciągów ekologicznych, głównych ciągów przyrodniczych, to jest to potraktowane w taki sposób, że zachowuje się minimalny zakres ciągów ekologicznych. Natomiast dalsza ich ciągłość jest zachowana w taki sposób, że poprzez zabudowę jednorodzinną, ogródki działkowe, jest włączona niejako w całą strukturę środowiskową. I tworzy te ciągi ekologiczne – wyjaśnia Marcin Minasz, z departamentu urbanistyki urzędu miejskiego w Białymstoku.
Drugi z przygotowanych wariantów to przeciwieństwo tego pierwszego. Oznaczony jest literą „B”. Tam już pojawia się zabudowa wielorodzinna i dość duża ingerencja w zieleń. Dodamy, że w tej konkretnej koncepcji, ta ingerencja w zieleń nie oznacza całkowitego jej unicestwienia, ale przede wszystkim wydzielenie obszarów zielonych od zabudowy mieszkaniowej i sieci komunikacji drogowej. Na przygotowanej wizualizacji nie jest szczególnie widoczne to, że chodzi przede wszystkim o zabudowę wielorodzinną. Być może też z tego powodu urzędnicy nie mówią wprost o zabudowie wielorodzinnej, używają bowiem określenia o zabudowie kwartałowej. Całość jednak wygląda na uporządkowaną przestrzeń.
- Jest tu zaproponowana zwarta zabudowa kwartałowa i inaczej się podochodzi do terenów zieleni. Tutaj jest ona zwarta w bardzo duży kompleks położony przy ulicy gen. Sulika. Ten obszar jest przeznaczony na parki jak i inne tereny rekreacyjne, szkoły itd. – mówi Marcin Minasz. – Sąd konkursowy nie chciał arbitralnie decydować o tym, jak te tereny mają w przyszłości wyglądać, jakie będą możliwości zagospodarowania, więc podjął decyzję z władzami miasta, że należy to poddać dyskusji publicznej – dodaje.
I obecnie, jak podawaliśmy powyżej, mieszkańcy mają możliwość zabrania głosu i wypowiedzenia się w temacie zagospodarowania przestrzennego osiedla Wygoda. Na pewno temat nie jest ani oczywisty, ani prosty. Przede wszystkim dlatego, że w tej części miasta struktura terenów jest rozdrobniona i miasto Białystok nie jest właścicielem bardzo wielu gruntów. Trudno więc będzie zmuszać właścicieli poszczególnych działek do przyjęcia jednej z dwóch przygotowanych koncepcji.
Ponadto, jak się okazało, nawet jeśli mieszkańcy wybraliby jakiś wariant, a Miasto Białystok przygotowałoby grunty w taki sposób, aby można było zaplanować realizację jednej z dwóch przygotowanych koncepcji, wcale nie musi być ona zrealizowana. Jak mówili przed tygodniem przedstawiciele białostockiego magistratu, są to tylko pierwotne założenia.
- To jest tylko wstępna przymiarka do tego obszaru. Jeśli zostanie wybrany jeden z tych wariantów, posłuży on na pewno jako wariant wyjściowy do dalszych analiz i w efekcie do opracowania planu miejscowego. Natomiast trudno jest dziś przesądzać, co się będzie działo. Będziemy analizować uwagi mieszkańców, które będą do nas spływały i brać pod uwagę w kształtowaniu planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego – powiedział Marcin Minasz z departamentu urbanistyki.
- Miasto ma ograniczone możliwości scalania gruntów. My możemy zamieniać się, jeśli jest to przeznaczone na cel publiczny lub nabywać działki, jeśli też jest cel publiczny. Ale możemy również sprzedawać, wystawiać na przetargi, jeśli będą zainteresowani. Czyli możemy w jakiś sposób doprowadzać do tego, że działki będą scalane. To jest bardzo długotrwały proces – mówił Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
Ale ten proces może się opłacić za jakiś czas. Zwłaszcza w kontekście planowania nowych osiedli mieszkaniowych. Niedawno prezydent Suwałk zdecydował się na sprzedaż miejskich działek pod zabudowę jednorodzinną. To właśnie był sposób na zatrzymanie w granicach miasta części suwalczan. W ubiegłym roku z Suwałk wyprowadziło się 801 osób, z czego aż 276 na teren Gminy Suwałki. Do Suwałk z kolei trafiło 593 nowych mieszkańców. Bilans zatem wypadł ujemnie. Atrakcyjne ceny działek pod zabudowę jednorodzinną nie tylko mogłyby zatrzymać mieszkańców w granicach miasta, ale także pozwoliłoby to zasilić budżet miejskiej kasy – z płaconych przez nich podatków od nieruchomości. W końcu również gdyby takie osiedla były tworzone w granicach miasta, nie trzeba by było ponosić znacznie większych kosztów komunikacji, utrzymania edukacji szkolnej i przedszkolnej oraz innych kosztów związanych z suburbanizacją podmiejskich dzielnic.
Szczególnie w Białymstoku przydałyby się takie grunty. Jest szansa, że może powstaną właśnie na Wygodzie, ponieważ tam jest już spójna zabudowa jednorodzinna. Obecnie w naszym mieście powstają tylko blokowiska, stawiane przez miejscowych deweloperów. Zaś tereny pod budowę domów są tak drogie, że mieszkańcy coraz częściej przenoszą się poza granice administracyjne naszego miasta. Między innymi gmina Grabówka, która będzie samodzielną od nowego roku, pewnie by nie powstała, gdyby nie przenosili się tam sami białostoczanie. Gdyby władze Białegostoku zainwestowały w uzbrojenie działek pod budownictwo jednorodzinne, z pewnością wielu mieszkańców byłoby tym zainteresowanych. Przynajmniej tego zdania jest specjalista od inwestycji budowlanych.
– Moim zdaniem to bardzo dobry pomysł. Pozwoli przede wszystkim na zwiększenie wpływów do budżetu, nie tylko ze sprzedaży gruntów, ale także w przyszłości z podatków od nieruchomości. Spowoduje również zahamowanie wyprowadzania się mieszkańców z miasta na tereny okolicznych gmin. W końcu to może być również ciekawa oferta, szczególnie dla młodych ludzi, gdyż nieruchomości gminne poza tym, że są atrakcyjnie położone, mogą być też zapewne trochę tańsze od nieruchomości komercyjnych – uważa Artur Kosicki, ekspert od inwestycji budowlanych.
- Wszystko zależy od wybranej koncepcji i od przyjętych planów zagospodarowania przestrzennego. To jest bardzo długotrwały proces, bo mamy przed sobą proces konsultacji, sam proces planistyczny około dwóch lat, nie wiadomo jeszcze kiedy on zostanie przyjęty. Ale być może takie miejskie grunty byłyby do nabycia – mówił Tadeusz Truskolaski.
Także obecnie trwa dyskusja dla samej dyskusji tak naprawdę. Niemniej to dobrze, że mieszkańcy mogą się wypowiedzieć w sprawie jednej z bardzo dużych dzielnic naszego miasta. To również wskazówka dla radnych, którzy decydują o planach zagospodarowania przestrzennego w naszym mieście. Po konsultacjach w sprawie Wygody będą mieli więcej informacji, jakiej zabudowy i zagospodarowania ternu oczekują białostoczanie.
Dodamy jeszcze, że jednym z elementów konsultacji będzie również publiczna debata na Politechnice Białostockiej w dniu 13 listopada. O aktualnym modelu zamieszkania i osiedla, uwarunkowaniach rynkowych, potrzebach i możliwościach społeczeństwa porozmawiają przedstawiciele Sądu Konkursowego, Uczelni, przedsiębiorców, inwestorów i miasta. Do udziału w debacie zaproszone zostały również dwa nagrodzone zespoły projektowe.
Komentarze opinie