Reklama

PiS nie musiał masakrować uchwały RIO, bo ta zmasakrowała się sama

28/06/2015 13:06


W środę na oficjalnej stronie miasta pojawił się komunikat o tym, że Regionalna Izba Obrachunkowa wydała uchwałę, w jakiej negatywnie zaopiniowała wniosek Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Białystok w sprawie nieudzielenia absolutorium Prezydentowi Miasta Białegostoku za 2014 r. Postanowiliśmy sprawdzić co było na tyle istotnego, że RIO negatywnie ustosunkowała się do wniosku.

Na początku w uchwale pojawia się błąd i to już w samym tytule. Uchwała bowiem odnosi się do organu, który w Białystoku nie istnieje. Oczywiście można uznać to za literówkę i takim skrótem niejednokrotnie posługują się media lub mieszkańcy, a nawet sami radni. Ale w dokumencie oficjalnym, jaki odnosi się do konkretnych zapisów prawnych, takich błędów być nie powinno. Chodzi o nazwę organu stanowiącego – czyli Rady Miasta. Za to dokument Regionalnej Izby Obrachunkowej odnosi się do Rady Miejskiej. Tu zwyczajnie nigdzie w dokumentach nie funkcjonuje Rada Miejska, ale Rada Miasta i tylko taki organ jest umocowany prawnie.

Kolejny punkt wyciągnęli wczoraj na konferencji prasowej sami radni Prawa i Sprawiedliwości. My, jako redakcja, nie posiadaliśmy bowiem wiedzy o tym, jakiej treści wniosek został przekazany do RIO przez Radę Miasta Białystok. Regionalna Izba Obrachunkowa uznała, że nie ma kompetencji do opiniowania takich wniosków. I bardzo słusznie, bo nie tylko nie ma kompetencji, ale do tego w ogóle nie było takiego wniosku skierowanego przez Radę Miasta. Do czego się ten punt uchwały odnosił w takim razie? Nie wiadomo.

Otrzymaliśmy opinię RIO, opinię która była wyczekiwana przez radnych Rady Miasta Białegostoku. I pierwsza rzecz, która nas bardzo zdumiała to odniesienie się Regionalnej Izby Obrachunkowej do wniosku, którego Rada Miasta nie składała. W swojej uchwale RIO dość dużo miejsca poświęciła w opisie tej sprawie. Chodzi o punkt, w którym RIO odmawia wydania opinii w zakresie wniosku Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Białystok w przedmiocie niezatwierdzenia sprawozdania finansowego Miasta Białegostoku za 2014 rok oraz sprawozdania z wykonania budżetu Miasta Białegostoku za 2014 rok. My nigdy, w żadnym swoim piśmie, nie występowaliśmy o to. Więc już tylko ta pierwsza sprawa jest jakkolwiek wątpliwa merytorycznie – mówił w czwartek na konferencji prasowej Przewodniczący Rady Miasta – Mariusz Gromko.

Zostało nam zarzucone, że nasz wniosek został skierowany do Regionalnej Izby Obrachunkowej w sprawie niezatwierdzenia budżetu. Coś takiego nie miało miejsca. Gdy czytamy uzasadnienie, to sama RIO pisze w uchwale, że taki wniosek został skierowany do Rady Miasta Białystok, a nie do RIO. Zatem jest to rzecz, dla której nie potrafię znaleźć wyjaśnienia – powiedział Piotr Jankowski, szef Komisji Rewizyjnej w Radzie Miasta.

W dalszej części uchwały Regionalnej Izby Obrachunkowej było już tylko ciekawiej. To między innymi brak odniesień do kilkunastu punktów, jakie wskazywała za niewłaściwe w realizacji Komisja Rewizyjna. Chodziło o ocenę gospodarności oraz celowości wydatków gminy. RIO uznała, że tego oceniać nie może, ale za to może oceniać w przypadku legalności. I na 17 niezrealizowanych zadań z budżetu za ubiegły rok odniosła się wyłącznie do jednego – budowy placu zabaw przy przedszkolu. Badając dokumenty RIO uznało, że Komisja Rewizyjna popełniła błąd, ponieważ ta inwestycja została przeniesiona do realizacji na rok bieżący. Tu też nikt ze składu orzekającego nie trafił w sedno. Inwestycja bowiem nie została nigdzie przeniesiona. Tak jak pozostałe 16 innych, została niezrealizowana.

Zdaniem Regionalnej Izby Obrachunkowej odchylenie pomiędzy planem a niewykonaniem budżetu w zakresie wydatków inwestycyjnych wyniosło niecały procent, bo 0,76%. Jednak w przeliczeniu na realne pieniądze, stanowi to blisko 2 miliony złotych. Zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości taka suma wyjęta z kieszeni białostoczan jest nie tylko znacząca, ale nawet bardzo znacząca.

Nas bardzo dziwi, że Regionalna Izba Obrachunkowa nie widzi, że pan prezydent produkuje dokumenty warte kilkaset tysięcy złotych i nikt nie pilnuje dalej, żeby było to wykonywane. Tak się stało w przypadku planowanej budowy parkingu za hotelem Cristal, gdzie takie pieniądze wydano na dokumenty, a nikt nie zrobił wcześniej kosztorysu. Nie rozumiem także jaka była celowość i gospodarność wynajmowania lóż na stadionie miejskim. Bo kogo tam prezydent podejmował? Jakich gości? Po co jego urzędnikom takie loże, do czego? RIO w ogóle się do tego nie odniosło – mówił radny Piotr Jankowski.

Uchwała Regionalnej Izby Obrachunkowej jest pełna innych błędów. Kiedy szef Komisji Rewizyjnej wyliczał wszystkie z nich, można było odnieść wrażenie, że pisana była na kolanie i bez dogłębnej analizy. My także, kiedy prześledziliśmy krok po kroku i zdanie po zdaniu zapisy zawarte w tym dokumencie, przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Chyba najbardziej w części, w której RIO napisało, że brak jest unormowań prawnych, które upoważniałyby Komisję Rewizyjną Miasta Białegostoku do zgłaszania wniosków w sprawie zatwierdzania lub niezatwierdzania czy to finansowego, czy to z wykonania budżetu. I właściwie to zdanie dobitnie wskazuje, że dokument w postaci uchwały nie ma praktycznie żadnej wartości merytorycznej. Nasza ocena tego dokumentu wynika stąd, że przecież podstawowym zadaniem Komisji Rewizyjnej Rady Miasta jest stawianie co roku wniosku w sprawie zatwierdzania lub niezatwierdzania czy to finansowego, czy to z wykonania budżetu. Na dodatek ma obowiązek zbadać celowość, legalność i gospodarność wydatków Prezydenta Białegostoku. Nawet gdyby patrzeć na całość głosowania nad absolutorium lub nie udzielenia absolutorium dla prezydenta pod kątem politycznym, dokument w takim brzmieniu nie wnosi niczego do dyskusji.

Absolutorium jest oceną z wykonania budżetu mającą w sobie elementy polityczne, nie tylko stricte analizy finansowej. Na tym między innymi polega prawdziwa kontrola Rady Miasta wobec Prezydenta Białegostoku – uważa Jarosław Matwiejuk, konstytucjonalista Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.

Zdajemy sobie sprawę, że nie naszą rolą jest ocena wykonania budżetu za miniony rok przez Prezydenta Białegostoku. Zdajemy sobie również sprawę z tego, że nie naszą rolą jest również zajmowanie stanowiska po którejkolwiek ze stron. Niemniej, kiedy w przestrzeń publiczną trafia bardzo ważny dokument, z punktu widzenia przyszłości ciągłości władzy w naszym mieście, a jaki został w tym przypadku napisany z tak wieloma błędami, to zwyczajnie mamy obowiązek zabrać głos w ocenie jakości tego dokumentu. I nasza ocena, wyłącznie w stosunku do dokumentu, jest taka, że uchwała w takim brzmieniu i z tak licznymi błędami, nigdy nie powinna wyjść na zewnątrz z żadnego urzędu.

Radni Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli już, że zdania nie zmienią i będą głosować za nieudzieleniem absolutorium z wykonania budżetu Prezydentowi Białegostoku. Pozostaje pytanie jak zagłosują inni radni i czy na pewno będą się kierować przesłanym dokumentem przez Regionalną Izbę Obrachunkową, opinią Komisji Rewizyjnej czy jednak względami politycznymi. Przekonamy się o tym w najbliższy poniedziałek.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do