Reklama

Podlasie. Tu się mosty buduje wzdłuż drogi!

25/09/2018 15:42

Wielu mieszkańców zarówno Białegostoku, jak i Supraśla, puka się w czoło widząc potężną instalację, którą po ukończeniu będzie można mknąć zaraz za Ogrodniczkami. Tu nie ma zdań podzielonych, ponieważ chyba wszyscy zwracają uwagę, że to pierwszy most w Europie, który będzie prowadził wzdłuż istniejącej drogi.

Przebudowa drogi wojewódzkiej nr 676 na odcinku granica miasta Białystok – Supraśl jest bez wątpienia najbardziej oczekiwaną przez mieszkańców Supraśla inwestycją. Tu nie ma co się spierać, ponieważ faktycznie dotychczasowa droga wymagała przebudowy i remontu. Coraz większe obciążenie ruchu pomiędzy Białymstokiem i Supraślem by się nie skończyło. Kolejne lata przyniosłyby jeszcze większy tłok zarówno na szosie, jak też i na drodze dla rowerów.

Z tym, że to co zafundował w tym miejscu Podlaski Urząd Dróg Wojewódzkich, który jest odpowiedzialny za tę inwestycję, nakazuje zastanowić się, czy urzędnicy są aby na pewno zdrowi, zwłaszcza na umyśle. Już zaraz po wyjeździe z Białegostoku zbudowano ogromne rondo, które nie wiadomo czemu ma służyć. Nieco dalej widać kolejne zawijasy i też w sumie nie za bardzo wiadomo do czego. Ale największe wrażenie robi estakada za Ogrodniczkami. Jest monstrualna i co najbardziej dziwi – prowadzi wzdłuż istniejącej drogi.

- W końcu będzie do czego ściągać tu tłumy turystów. Będą mieli okazję zobaczyć pierwszy most zbudowany wzdłuż drogi, a nie w poprzek. Normalnie, na świecie takie mosty buduje się, żeby przejechać przez rzekę, staw, albo góry. Nie wiem przez co tutaj kierowcy mają przejechać? Bo ten most prowadzi tym samym torem co droga pod nim. Gratuluje pomysłu – mówi naszej redakcji Edyta, mieszkanka Supraśla.

- W Supraślu to wszyscy chyba zrywają boki ze śmiechu, że będzie można do nas dojechać jedynym mostem zbudowanym wzdłuż drogi. Mam tylko nadzieję, że na nim będzie zrobiony jakiś taras widokowy, żeby turyści mieli dobry punkt do fotografowania czubków drzew. Można jeszcze gdzieś tam na balustradzie zawiesić zdjęcia tych urzędników, którzy takie coś zafundowali. To będzie dla turystów jeszcze drugi zestaw czubków do fotografowania – dodaje Wojciech, także mieszkaniec Supraśla.

Trudno się nie zgodzić z takimi opiniami mieszkańców, ponieważ przyglądając się tej inwestycji z boku, każdy zastanawia się o co tu chodzi. Dlaczego urzędnicy zdecydowali się wydać prawie 135 milionów złotych na takie rozwiązanie, a nie inne, które z powodzeniem można by było zrealizować taniej i z większym sensem? Odpowiedź na to pytanie to rzecz nieodgadniona.

Głównym wykonawcą jest grupa Unibep, zaś inwestorem – jak już wspomnieliśmy – Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Białymstoku. W ramach inwestycji wartej 134 691 602,46 zł powstaje nie tylko estakada, ale też nowe ciągi rowerowe, ronda na wyjeździe z Białegostoku oraz w Nowodworcach i obwodnica Ogrodniczek.

Aktualnie na trasie wciąż miejscami obowiązuje ruch wahadłowy i pokonanie kilkunastu kilometrów zajmuje około pół godziny. Prace miały zakończyć się w listopadzie tego roku. Jednak patrząc na postęp prac, jest to termin nierealny. Unibep zwrócił się już do Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich o przesunięcie tego terminu. Możliwe, że pierwszym w Polsce, a może i w Europie, mostem wzdłuż drogi, pojedziemy dopiero wiosną przyszłego roku.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: suprasl.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do