Reklama

Policjanci zatrzymali jedną osobę po bójce pod bielskim ratuszem

07/10/2024 11:26

Można jechać z Warszawy do Białegostoku przez Bielsk Podlaski? Można, gdy się na przykład szuka dodatkowych wrażeń. Jednak nie o takie wrażenia pewnie chodziło poszkodowanemu, którego pod ratuszem zaatakowali kibice jadący na mecz do Białegostoku.

W minioną niedzielę wieczorem, 6 października, policjanci otrzymali zgłoszenie o bójce w Bielsku Podlaskim. Zdarzenie miało miejsce praktycznie pod samym ratuszem. Na miejscu musieli interweniować nie tylko policjanci z Bielska Podlaskiego, bo wspierali ich jeszcze policjanci z Białegostoku.

Okazało się, że zaatakowany został jeden z miejscowych kibiców przez kibiców z województwa mazowieckiego. Przyjechali oni prywatnym samochodem na mecz, który odbywał się w Białymstoku. W Bielsku Podlaskim zaatakowali kibiców, którzy także wybierali się na ten sam mecz – Jagiellonii Białystok z Legią Warszawa.

- Z Bielska na mecz wybierali się kibice, a jeden z nich został zaatakowany w Bielsku przez kibiców stołecznego klubu, którzy jechali właśnie przez Bielsk prywatnym samochodem na mecz – poinformował w niedzielny wieczór podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Policjanci dość szybko opanowali sytuację i pozostali na miejscu, aby w przypadku obecności tam kolejnych kibiców, czuwać nad bezpieczeństwem. Zatrzymana została jedna osoba, która dopuściła się ataku na kibica z Bielska Podlaskiego. Obecnie cały czas mundurowi ustalają szczegóły i przebieg tego zdarzenia.

W tym samym niemal czasie, kiedy potrzebna była interwencja policjantów w Bielsku Podlaskim, nad bezpieczeństwem mieszkańców Białegostoku i kibiców czuwało blisko 700 kolejnych policjantów, nie tylko z województwa podlaskiego ale również mundurowi z innych garnizonów. Mundurowi z prewencji, ruchu drogowego oraz kryminalni byli obecni w całym mieście.

Przed meczem i w trakcie meczu zabezpieczali trasy dojazdowe, okolice stadionu i rejony dworców. Policjanci dbali, by każdy z uczestników meczu bez przeszkód dotarł na stadion, a potem równie bezpiecznie powrócił do domu. W zabezpieczeniu meczu uczestniczyli także przewodnicy psów z  czworonogami wyszkolonymi do wyszukiwania materiałów pirotechnicznych.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: podlaska.policja.gov.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do