Reklama

Prezydent nie widzi potrzeby istnienia „Okienka życia dla zwierząt” w Białymstoku

09/08/2022 10:33

Pomysł z „Okienkiem życia dla zwierząt” nowy nie jest. W różnych miastach w Polsce funkcjonują tego rodzaju miejsca, gdzie człowiek może bez żadnych wyjaśnień zostawić zwierzę, którym nie chce lub nie może się opiekować. W Białymstoku takiego „okienka” nie będzie, ponieważ prezydent nie zna kosztów i nie widzi potrzeby jego funkcjonowania.

Każdego roku w okresie wakacyjnym rośnie liczba zwierząt, jakie trafiają do schronisk. Część osób po prostu je podrzuca, albo przyprowadza, bo musi wyjechać i nie ma z kim zostawić zwierzęcia. Inni zwierzęciem się nudzą, albo nie chcą z różnych powodów zabierać swojego pupila ze sobą na wakacje. Wtedy zwierzę ląduje na ulicy, albo właśnie trafia do schroniska. Być może ten fakt sprawił, że jeszcze przed wakacjami jeden z radnych zwrócił się do prezydenta Białegostoku z prośbą o rozważenie możliwości utworzenia „Okienka życia dla zwierząt” w Białymstoku.

Zwracał on jednak uwagę, że choć pomysł sam w sobie ma na celu humanitarne obejście się z pupilem, to z drugiej strony, takie miejsce mogłoby powodować problemy z nagłym przyrostem bezdomnych zwierząt. Utrzymanie zaś do tanich raczej nie należy. Pomijając już koszt funkcjonowania takiego miejsca, to doliczyć trzeba konieczność opieki weterynaryjnej, jedzenia oraz zapewnienia właściwych warunków. Jak sam wskazał w swojej interpelacji, na „Okienko życia dla zwierząt” zdecydowała się Warszawa, która tak samo szybko zrezygnowała z jego prowadzenia.

Zdaję sobie sprawę, że powstanie punktu, w którym właściciel, bez tłumaczenia się, mógłby oddać zwierzę, mógłby spowodować nagły wzrost oddawanych zwierząt. Taka sytuacja miała miejsce w Warszawie, w której to, ze względu na duże zainteresowanie „okienko” musiało zostać zamknięte” – wskazał w swojej interpelacji do prezydenta Białegostoku radny Jarosław Grodzki.

Z odpowiedzi udzielonej radnemu przez sekretarza miasta wynika, że „Okienka życia dla zwierząt” w Białymstoku nie będzie, ponieważ nie ma potrzeby jego tworzenia. Jak czytamy, Miasto Białystok już podejmuje działania na rzecz zapobiegania bezdomności zwierząt, jak i wyłapywania zwierząt dzikich. Potrzeby zaś w zakresie opieki nad zwierzętami realizuje przede wszystkim Schronisko dla Zwierząt w Białymstoku, ale sekretarz miasta przypomina radnemu jeszcze o jednej rzeczy.

Ponadto Miasto Białystok ma zawartą umowę na pogotowie dla zwierząt, w ramach którego całodobowo wszelkie zwierzęta powypadkowe, dzikie, egzotyczne potrzebujące opieki ją otrzymują. W świetle zawartych umów i powierzonych zadań dodatkowe finansowanie zadania prowadzenia okna życia dla zwierząt jest niemożliwe” – czytamy w odpowiedzi sekretarza miasta Krzysztofa Karpieszuka do radnego.

Wskazuje on również, że umożliwienie mieszkańcom Białegostoku pozbycia się zwierzęcia w sposób anonimowy, jest sprzeczne z ideą edukowania i odpowiedzialnego podejścia do posiadania zwierząt w ogóle. Choć na końcu odpowiedzi, jak zwykle od dawna, pada argument finansowy, że nikt nie prowadził wyliczeń, ile tego rodzaju miejsce mogłoby w ogóle kosztować.

(K. Adamowicz/ Foto: pixabay.com/ cat)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do