
Bardzo poważne zarzuty białostocka prokuratura stawia nauczycielowi z V Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku. Nauczyciel miał wykorzystywać swoją pozycję zależności, by zmuszać nieletnie uczennice do „poddania się innym czynnościom seksualnym”. Są co najmniej cztery poszkodowane.
W marcu ubiegłego roku zostało wszczęte śledztwo w związku z podejrzeniem pełnienia przestępstwa przez jednego z nauczycieli V Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku. Stało się to po tym, gdy uczniowie napisali list, który przekazali dyrektorowi swojej szkoły oraz przesłali do kuratorium oświaty. To właśnie w tym liście opisali, że jeden z nauczycieli pozwala sobie na niewybredne komentarze pod adresem uczennic, ale opisali również, że dotyka je w taki sposób, którego sobie nie życzą i wyraźnie to artykułują.
Dyrektor szkoły twierdził, że wcześniej nic o takim zachowaniu nie wiedział. Nie docierały do niego żadne sygnały, ani skargi na nauczyciela. Wszystkiego miał dowiedzieć się dopiero z listu, który podpisało około 150 uczniów V Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku. Wtedy też od razu zawiesił nauczyciela w obowiązkach, choć dodał, że rok przed otrzymaniem listu od uczniów był poinformowany o tym, że nauczyciel dotknął uczennicę w sposób, jakiego sobie nie życzyła. Wtedy został upomniany i przywołany do porządku, ale na tym się skończyło.
Swoje postępowanie prowadzi także Podlaski Kurator Oświaty, ale ma zdecydowanie trudniej niż Prokuratura. Bo kiedy śledczy gromadzili dowody, między innymi przesłuchując świadków i zabezpieczając sprzęt komputerowy oraz inne nośniki, kuratorium czekało na wyjaśnienia od nauczyciela. Ten wyjaśnień nie udzielał, a na wezwania po prostu się nie stawiał
- Podejrzanemu przedstawiono zarzuty dotyczące 4 poszkodowanych, które miały paść jego ofiarą na terenie szkoły. Nauczyciel miał wykorzystywać swoją pozycję zależności, by zmuszać nieletnie uczennice do „poddania się innym czynnościom seksualnym” – przekazał szef prokuratury rejonowej Białystok-Południe Wojciech Zalesko.
Z uwagi na dobro poszkodowanych Prokuratura nie podaje więcej żadnych szczegółów. Wiadomo jednak jeszcze, że jedna z pokrzywdzonych nie miała ukończonych 15 lat, kiedy miało dochodzić do czynów zabronionych. Łącznie są obecnie 4 pokrzywdzone, zaś do objętych śledztwem zdarzeń miało dochodzić od 2018 do 2023 roku.
Aktualnie mężczyzna nie pracuje czynnie w V LO, ani w innej szkole, ponieważ skorzystał z prawa do urlopu dla podratowania zdrowia. Nauczyciel ma dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z poszkodowanymi. Jeśli zarzuty potwierdzi sąd, grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
(K. Adamowicz/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie