Reklama

Przed nami załamanie pogody. To może być istny Armagedon

16/01/2022 18:06

Silny wiatr dochodzący w porywach do nawet 100 km/h to tylko część efektów specjalnych, jakie przygotował nam niż Gerhild znad Skandynawii. Niebezpiecznie ma być aż do poniedziałku do późnego wieczora, szczególnie na północy Polski oraz w naszym regionie.

Czego można się spodziewać o tej porze roku? Zdecydowanie śniegu. On może się pojawić – sam, albo z deszczem. Ale nie będzie to przyjemny widok, który skłoni nas do opuszczenia domów i zabaw na śniegu. Niż znad Skandynawii raczej sprowadzi tu zawieje i zamiecie śnieżne, które mogą się pojawiać okresowo i miejscami. Dodatkowo w powietrzu utrzymywać się będzie duża wilgoć, więc chłód będziemy odczuwać dużo bardziej niż pokażą nam termometry.

Bo na termometrach zobaczymy raczej dodatnie wskaźniki, nawet w nocy. Ale na drogach może być bardzo niebezpiecznie, ponieważ w nocy temperatura utrzymywać się będzie w okolicy zera stopni lub na lekkim minusie. A to oznacza przy dużej wilgotności ślizgawicę. Stąd też uczulamy kierowców od razu, aby zdjęli nogę z gazu, ponieważ do tego wszystkiego będzie wiał bardzo silny wiatr. Trzeba uważać szczególnie przejeżdżając przez obszary leśne i wszędzie gdzie rosną drzewa, bo mogą się łamać – w najlepszym wypadku gałęzie, więc w takich warunkach oczy trzeba mieć dookoła głowy.

Ważność: Od godz. 07:00 dnia 17.01.2022 r. do godz. 22:00 dnia 17.01.2022 r. Prawdopodobieństwo: 90%. Przebieg: Prognozuje się wystąpienie dość silnego i silnego wiatru o średniej prędkości od 35 km/h do 50 km/h, w porywach do około 100 km/h, z zachodu i północnego zachodu. Najsilniejsze porywy wystąpią rano i w pierwszej połowie dnia” – czytamy w komunikacie ostrzegawczym Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Podlaskiego.

Porywiście wiać będzie od wczesnego poranka aż po wieczór, jednak najsilniejsze porywy, dochodzące do 70-80 km/h, a lokalnie do 90-100 km/h, spodziewane są przez kilkadziesiąt minut podczas przechodzenia z północy na południe kraju formacji liniowej. Będą jej towarzyszyć obfite opady deszczu, gradu, deszczu ze śniegiem, krupy śnieżnej i śniegu. Niewykluczone są również burze, zarówno z deszczem, jak i prawdziwe burze śnieżne. Śniegu nie spadnie dużo, najwyżej do 1-3 cm, jednak przejściowo sypać może intensywnie, znacznie ograniczając widoczność” – podaje także portal Twoja Pogoda.

Na szczęście taka pogoda nie utrzyma się zbyt długo. We wtorek będzie już zdecydowanie spokojniej, choć porywy wiatru nadal mogą dokuczać. Nie będą już tak silne, bo do maksymalnie 50 km/h. Ale wichury wraz z opadami deszczu i deszczu ze śniegiem najprawdopodobniej wrócą do nas na kolejny weekend. Dodatkowo biomet wtedy będzie bardzo niekorzystny, więc sporo z nas będzie odczuwać dolegliwości związane z bólami głowy, stawów i ogólnie spadkiem aktywności.

Czy możemy liczyć jeszcze na prawdziwą zimę z dużą ilością śniegu i mrozami? Wydaje się, że do końca stycznia raczej nie ma na co liczyć w tym względzie. Będą zdarzały się opady śniegu, ale raczej nieduże i śnieg szybko będzie się topił w dodatnich temperaturach. Tylko nocami od czasu do czasu zobaczymy na słupkach rtęci do około -8 stopni.

(Cezarion/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do