Reklama

#Przedpiątek! Afera kontra afera. Prezydent w Białymstoku nie ma na grubą inwestycję za 500 zł

27/03/2021 10:39

Autorski program #Przedpiątek! raczej szybko nie zniknie z naszych łamów. Bo ilość głupot, jaka pojawia się w przestrzeni publicznej już dawno przestała przekraczać możliwości ich komentowania – przynajmniej tak, żeby zmieścić się w pół godziny ze wszystkimi komentarzami. Dziś między innymi powiemy sobie o dwóch aferach, z których jednej nie ma, a druga jest oraz o tym, że w Białymstoku prezydent chce zrealizować potężną inwestycję za 500 zł, na którą nie ma pieniędzy.

Tydzień temu mówiliśmy w programie #Przedpiątek!, że powiemy nieco więcej w kontekście tak zwanej afery Daniela Obajtka. Minął tydzień i okazało się, że mieliśmy z kolejną już tak zwaną „bąbą” Gazety Wyborczej. Bo za każdym razem, już od wielu lat, kiedy Wyborcza zapowiadała prawdziwą bombę, okazywało się, że był to tylko wystrzał z kapiszona, albo z wystrzelonych już pistonek. Tak samo było i tym razem, więc zamiast afery jest bąba Wyborczej, która nie widzi z kolei, że afera jest i to gruba, zupełnie gdzieś indziej.

Mowa tu o marszałku Senatu Tomaszu Grodzkim, na którego kwity zebrała prokuratura na podstawie zeznań ponad 200 świadków twierdzących, że przyjmował on łapówki. Zebrane dowody muszą być naprawdę mega grube, skoro trzecia osoba w Państwie boi się oczyścić przed własną kastą, tylko zasłania się immunitetem. Wygląda to tak, jak by zebrane przez śledczych materiały były takiej rangi, że nawet sądy platformerskie nie byłyby w stanie wybronić swojego guru intelektu, demokracji, elokwencji i wszystkiego innego – oczywiście z uczciwością na czele.

Tymczasem w Białymstoku prezydent Tadeusz Truskolaski nie może sobie poradzić z potężną inwestycją. I w sprawie tej inwestycji zwróci się do marszałka województwa podlaskiego z prośbą o pomoc finansową. Bo inwestycja kosztuje aż z 500 złotych. Przekracza to możliwości stolicy budżetu stolicy województwa. Jaka to inwestycja? Tego dowiecie się już z nagrania.

Podobnie jak dowiecie się również z nagrania, w kaki sposób urząd miejski w Warszawie dyskryminuje ludzi powołując się na przepisy antydyskryminacyjne. I podobnie, jak to się dzieje w Białymstoku, w Warszawie również urzędnicy zapomnieli, że mają rolę służebną wobec swoich pracodawców, którzy płacą im wynagrodzenia. Władzom stolicy Polski najwyraźniej mocno przeszkadza Polska i sami Polacy, ponieważ postanowili zaorać największą inicjatywę patriotyczną budowaną przez Polaków z myślą o Polsce.

Poruszymy jeszcze kilka innych tematów, ale w tym miejscu nie będziemy jeszcze więcej zdradzać o co chodzi, tylko zapraszamy do wciśnięcia na górze strony przycisku eneterk play i odpalenia sobie ponad półgodzinnego programu #Przedpiątek!

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do