Reklama

Skoro nie ma dużej, może będzie mniejsza hala widowiskowo-sportowa

28/11/2020 15:39

Od wielu lat nie udało się w Białymstoku wybudować hali widowiskowo – sportowej. I choć na ten obiekt czeka wielu, to raczej szybko się nie doczeka. Epidemia koronawirusa dobija tylko zaplanowane inwestycje, bo mniejsze wpływy do budżetów są już w tej chwili dość odczuwalne. Ale pojawił się pomysł, aby w Białymstoku powstała mniejsza i tańsza hala.

Od wielu lat bolączką stolicy Podlasia jest brak hali widowiskowo – sportowej. Brakuje jej muzykom, organizatorom targów czy dużych wystaw, ale brakuje przede wszystkim sportowcom, którzy mają problem z rozgrywkami meczów zespołowych. Temat budowy takiej hali od początku praktycznie jest zdominowany przez brak środków finansowych. Ale polityka władz miasta w tym zakresie też pozostawia wiele do życzenia. Przez ponad 14 lat nie udało się zrobić wiele w kierunku ich pozyskania.

Temat niejako wraca i być może będzie wkrótce omawiany szerzej. Bo pojawił się pomysł zbudowania takiej hali, ale mniejszej, a co za tym idzie, także za mniejsze pieniądze. Z takim wnioskiem zwrócił się do prezydenta Białegostoku radny Sebastian Putra. Ten radny od długiego czasu pilotuje temat tej inwestycji i apeluje na wszelkie, możliwe sposoby, aby inwestycję w końcu zrealizować. Teraz będzie to trudniejsze, ponieważ koronawirus dał się mocno we znaki finansom w całym kraju. Prezydent Białegostoku już od ponad roku twierdził, że w kasie miejskiej zawieje pustką, a teraz wieje jeszcze bardziej. Zatem pomysł radnego Putry o budowie mniejszego obiektu, może wart jest jednak rozważenia.

Wnioskuję o wpisanie do budżetu na rok 2021 zadania pod nazwą „Budowa „małej” hali widowiskowo – sportowej”. Apeluję również do radnych Koalicji Obywatelskiej o rozsądne podejście do sprawy i o wsparcie tej inwestycji. Niedawno głosowali Państwo, aby zmienić logo Białegostoku. Argumentowaliście, razem z prezydentem, że Białystok nie jest już wschodzący. Zupełnie się z tym nie zgadzam, ale budowa hali byłaby na pewno dużym krokiem rozwojowym. Zróbmy coś co sprawi, że przestaniemy być czarną plamą na mapie Polski i wybudujmy halę widowiskowo – sportową” – napisał w interpelacji do prezydenta Białegostoku radny Sebastian Putra.

W swoim piśmie przypomniał, że już wcześniej zgłaszał pomysł budowy mniejszej hali widowiskowo – sportowej w Białymstoku, ale jego apele pozostały, albo bez odpowiedzi, albo zostały odrzucone. Pierwszy raz wnioskował o budowę mniejszej hali jeszcze w marcu 2019 roku, a następnie na sesji, tak zwanej budżetowej, pod koniec ubiegłego roku. I zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku, jego pomysł został odrzucony – najpierw przez prezydenta Truskolaskiego, a później przez radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy mają większość w Radzie Miasta.

Warto przypomnieć, a zrobił to też radny Putra w swojej interpelacji, że mniejsze od Białegostoku Suwałki, postarały się o mniejszą halę widowiskowo – sportową i taką już mają od ponad roku. Prowadzone są tam rozgrywki, między innymi siatkarzy ze Ślepska Malow Suwałki, ale odbywają się również i inne wydarzenia, nie tylko sportowe. Mniejsze hale powstały także w innych miastach, między innymi w Łodzi czy w Bydgoszczy, które z powodzeniem realizują zapotrzebowanie mieszkańców – sportowe, muzyczne czy biznesowe.

Suwałki oddały do użytku halę na 2,5 tys. miejsc przy koszcie budowy około 40 mln złotych, którą budowano nieco ponad 3 lata od momentu ustalenia koncepcji. W Łodzi w 20 miesięcy wybudowano halę na ponad 3 tys. miejsc za około 38 mln złotych. W Bydgoszczy funkcjonuje Artego Arena na 1500 miejsc. Nawet w dobie koronawirusa samorządy kontynuują inwestycje przyszłościowe, a z całą pewnością jest hala Arena Ostrów gdzie już 14 listopada pierwszy mecz rozegrał ekstraklasowy Arged BMSlam Stal. Budowa hali na 3 tysiące miejsc trwała 2 lata, a koszt budowy u wyposażenia wyniósł 33 mln złotych. Wyżej wymienione obiekty są na tę chwilę optymalne dla naszych klubów sportowych i w takiej sytuacji uważam, że powinniśmy działać dwutorowo. Jak najszybciej wybudować halę typowo sportową, która zaspokoiłaby potrzeby sportu oraz walczyć o budowę hali widowiskowo – sportowej z której absolutnie nie można rezygnować” – argumentuje swój pomysł radny Sebastian Putra.

Temat ten ciągnie się od lat, chociaż powinien być załatwiony już dawno temu. Prezydent Białegostoku bowiem sam zrezygnował z pieniędzy, które jeszcze w 2009 roku chciał przekazać na ten cel marszałek województwa podlaskiego. I nawet przekazał, ale pieniądze te poszły na budowę stadionu miejskiego. Tadeusz Truskolaski stwierdził wówczas, że stadion to pilniejsza inwestycja, a halę widowiskowo – sportową, wybuduje ze środków z budżetu miasta.

- Pamiętam, jak to było. Na Komisji Sportu w Sejmiku lub sesji Sejmiku, bo nie pamiętam dokładnie, ale pojawił się Prezydent i wyraził oczekiwanie przesunięcia środków przeznaczonych na halę w kierunku budowy stadionu. Na pytanie, czy kończy to temat budowy hali w Białymstoku, odpowiedział, że miasto wybuduje sobie halę za swoje pieniądze z kolejnych budżetów. Był to rok 2009 – mówił już cztery lata temu redakcji DDB ówczesny radny Sejmiku Województwa Podlaskiego – Jacek Cylwik.

Duża hala widowiskowo – sportowa, bo na około 6 tys. miejsc, pierwotnie miała kosztować około 60 milionów złotych. W kolejnych latach szacunkowy koszt rósł o kolejne miliony. Na samą tylko dokumentację projektową wydano około 4 miliony złotych, a w dalszym ciągu nie ma nawet pozwolenia na budowę. Za to poszedł do ministerstwa sportu wniosek o dofinansowanie tej inwestycji na kwotę aż ponad 70 milionów złotych, bo ostatnio podany szacunkowy koszt budowy takiej hali, wyniósł ponad 200 milionów złotych. Z tym, że nawet, gdyby takie środki zostały przyznane, to w kasie miasta wieje pustką, by zapłacić brakującą resztę. Dlatego być może wniosek radnego Putry w końcu należałoby potraktować poważnie?

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do