
Na razie nie wiadomo co było przyczyną śmierci. Być może pozwoli to wyjaśnić sekcja zwłok. Te znalazł jeden z klientów białostockiej siłowni, w toalecie, w miniony czwartek. Wtedy jeszcze nie wiedział, że mężczyzna nie żyje, podobnie jak i pracownicy siłowni, którzy próbowali go jeszcze reanimować.
To na pewno była bardzo stresująca sytuacja dla wszystkich pracowników białostockiej siłowni. W miniony czwartek, 12 stycznia, zostali powiadomieni przez jednego z klientów, że w toalecie leży mężczyzna. Nie dawał oznak życia, więc pracownicy natychmiast przystąpili do reanimacji i wezwali na miejsce karetkę pogotowia ratunkowego. Załoga karetki, która przyjechała na miejsce, także podejmowała akcję reanimacyjną. Niestety bezskutecznie. Została stwierdzona śmierć mężczyzny.
Jak się okazało był to stały klient siłowni znajdującej się przy ulicy Warszawskiej. Przychodził tam prawie codziennie i przynajmniej nikomu nic nie wiadomo, aby skarżył się na jakieś dolegliwości. Mężczyzna miał 50 lat i w związku z okolicznościami śmierci, sprawą tą musieli zająć się śledczy. Na początek przyjdzie im wyjaśnić przyczyny śmierci, w czym pomóc ma sekcja zwłok. Prokuratura jest na razie oszczędna w podawaniu bliższych informacji w tej sprawie.
- Przeprowadzone czynności procesowe na miejscu zdarzenia nie pozwoliły jeszcze na ustalenie przyczyny zgonu mężczyzny. W związku z tym, decyzją prokuratora, zwrócono się o opinię do Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Niezbędne będzie przeprowadzenie oględzin i otwarcie zwłok – przekazał Michał Toruński, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.
Na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze nic nowego. Ustalenie nowych faktów wymagać będzie czasu. Prokurator poinformował jednak, że na tym etapie śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci, czyli art. 155 kodeksu karnego. Jest w nim napisane, że „kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". To standardowy kierunek śledztwa w tego rodzaju przypadkach.
Na tym etapie śledztwa prokuratura jednak jeszcze nie może jednoznacznie wykluczyć udziału osób trzecich w związku ze śmiercią 50-letniego mężczyzny na siłowni. Więcej będzie wiadomo jak zostaną przedstawione śledczym informacje z sekcji zwłok.
(Cezarion/ Foto: podlaska.policja.gov.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie