
Bardzo szybko, bo już pod koniec wakacji mieszkańcy Sokółki będą wypoczywać w pięknym parku. Umowę na dofinansowanie tej inwestycji z funduszy unijnych podpisali w miniony piątek (12.02) marszałek Artur Kosicki, Wiesława Burnos, członek zarządu województwa oraz Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki. Tymczasem w stolicy Podlasia nawet nie słychać o tego rodzaju inwestycjach.
Oczywiście, mieliśmy całkiem niedawno sytuację, że w Białymstoku powstał jednak park. Ale kieszonkowy, którego przejście całego w dwie strony i na wskroś zajmie nie więcej niż minutę. Pierwszy park kieszonkowy został zrealizowany przy ulicy Parkowej, niedaleko budynku filharmonii. Powierzchnia całkowita parku wynosi bowiem 329 m2, z czego tylko same trawniki zajmują ok. 120 m2, a ścieżki parkowe – 80 m2. Inwestycja, której wykonawcą była firma Hydros, kosztowała ponad 223 tys. zł brutto.
Drugi park kieszonkowy ma powstać na osiedlu Białostoczek, dość blisko Trasy Generalskiej. Niedawno odbywały się nawet konsultacje społeczne w tej sprawie. Być może za jakiś czas doczekamy się kolejnych tego rodzaju małych przestrzeni do wypoczynku czy rekreacji w stolicy Podlasia, bo na duże raczej nie ma co liczyć. Magistrat nie informował nawet nigdy o pomyśle budowy parku. Od wielu lat słyszymy tylko o twardej infrastrukturze, głównie o drogach, ale inwestycje w zieleń praktycznie nie istnieją w porównaniu do ilości i kosztów tej twardej infrastruktury.
Tymczasem w Sokółce będzie inwestycja zielona. I to nawet dość mocno. Władze tego miasta postarały się o środki na ten cel. Zarząd Województwa Podlaskiego pozytywnie odniósł się do pomysłu i przyznał dotację. Dzięki temu na koniec wakacji mieszkańcy Sokółki będą mieli gdzie odpocząć, gdzie pospacerować i poćwiczyć.
„Nowy park, o powierzchni blisko 4 ha, powstanie w miejscu zdegradowanego terenu na osiedlu Buchwałowo w Sokółce. Zostaną zbudowane alejki, plac zabaw, siłownia zewnętrzna, zasadzona zostanie też zieleń. Będzie zamontowane oświetlenie, a także monitoring” – czytamy na stronie wrotapodlasia.pl.
I ta sokólska inwestycja łącznie będzie kosztowała około miliona złotych, czyli mniej niż wybudowanie czterech parków kieszonkowych w Białymstoku. Sokółka otrzymała dotację ze środków unijnych w wysokości 800 tys. złotych, a pozostałą sumę wyłoży z własnego budżetu. Prace nad budową parku w Sokółce mają ruszyć już w marcu, choć dziś jeszcze nie wiadomo, czy pogoda na to pozwoli. Ale być może do tego czasu zrobi się trochę cieplej i przede wszystkim zacznie topnieć śnieg.
Wydaje się, że skoro Sokółka może zrealizować tego rodzaju inwestycję, warto pomyśleć nad podobną w Białymstoku. Miasto od kilku lat pokrywa się betonem coraz mocniej i szerzej, zaś zieleni ubywa w zastraszającym tempie. To sprawia, że mamy problemy między innymi ze smogiem, z męczącymi upałami i zalewaniem miasta przy każdych większych opadach deszczu. Inwestycja w zieleń może się opłacać na dłuższą metę, a na pewno w Białymstoku warto ją rozważyć.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: wrotapodlasia.pl i DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie