
Na szczęście nikt nie zginął, ale doszczętnie spłonęła stajnia oraz cała pasza dla koni. Teraz stadnina koni w Kraśnianach w powiecie sokólskim potrzebuje pilnej pomocy, bo trzeba odbudować stajnię i sprowadzić z powrotem ocalone z pożaru zwierzęta.
Nowy rok nie zaczął się dobrze właścicielom gospodarstwa agroturystycznego w Kraśnianach w powiecie sokólskim. Jeszcze w sylwestrową noc wybuchł groźny pożar, który doszczętnie strawił stajnię. Konie udało się uratować i wszystkie zwierzęta przeżyły. Ludziom również nic się nie stało. Jednak budynek stajni trzeba odbudować, a także zapewnić zwierzętom jedzenie na zimę, bo ono także zostało strawione przez śmiercionośny żywioł.
Stadnina w Kraśnianach była popularnym miejscem wypadów rodzinnych. A od teraz przez jakiś czas nie ma możliwości przyjmowania kogokolwiek, żadnych gości. Wszystko trzeba odbudować, a do tego potrzebne są środki finansowe. Kilka dni temu udało się znaleźć pewne wyjście z sytuacji i uruchomiono akcję pomocową. Wszystkich ludzi o dobrym sercu zachęcamy do dokonywania dobrowolnych wpłat na konto fundacji, która zdecydowała się pomóc właścicielom gospodarstwa agroturystycznego w tych trudnych tygodniach.
„Spłonęła nam stajnia! Całe nasze życie! Konie i ludzie nie ucierpieli, jednak ogień pochłonął całą paszę dla koni. Zwierzęta stoją w prowizorycznej stajni, część koni wyjechało do naszych Przyjaciół. Z ciężkim sercem musimy Was poprosić o wsparcie finansowe lub rzeczowe. Wpłaty prosimy dokonywać na konto Fundacji Jakgdybynigdynic 93 1240 5211 1111 0010 7170 6136 z tytułem „Darowizna na rzecz Stadniny Koni w Kraśnianach”.
Dane fundacji: Fundacja Jakgdybynigdynic, ul. Elizy Orzeszkowej 18/4, 15-083 Białystok. NIP 5423242256, KRS 0000540132, REGON 360596689.
Będziemy wdzięczni za każde wsparcie! Dziękujemy również za ogromną pomoc, którą już otrzymaliśmy!” – czytamy na fanpage stadniny.
Na razie ocalałe z pożaru zwierzęta znajdują się w domach tymczasowych oraz u przyjaciół właścicieli stadniny. Jednak nie będą mogły pozostać tam całą zimę. Choć ludzie dobrej woli pomagają, potrzeba również słomy i siana. Najważniejsze jednak, to jak najszybciej odbudować stajnię, aby można było z powrotem sprowadzić konie.
„Sami sobie nie poradzimy. Przed nami sprzątanie pogorzeliska, zapewnienie pożywienia i możliwości jego składowania do końca sezonu zimowego, odbudowa stajni, a na dzień dzisiejszy dochodzi walka z siarczystym mrozem. Trzeba działać szybko” – pisze jedna z osób prowadzących gospodarstwo.
W związku z trudną sytuacją stajni i całego gospodarstwa agroturystycznego w Kraśnianach, my również prosimy ludzi o dobrych sercach o wsparcie w jego odbudowie. Właścicielom najtrudniej jest prosić o taką pomoc, dlatego ich nieco wyręczamy. Prosimy o podzielenie się tą informacją wśród znajomych, a z pewnością uda się odbudować stajnię.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook/ Gospodarstwo Agroturystyczne Stadnina Koni – Kraśniany)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie