Reklama

Subiektywne Wieści Gminne

04/03/2023 15:42

Wróciliśmy! Doszliśmy do wniosku, że nie samym piciem żyje człowiek i poza alkoholem jakieś rzeczy muszą człowiekiem targać więc pisać człowiek musi, bo inaczej się udusi. Ogarnęliśmy się ale nadal politykę mamy tam, gdzie Pą Prezydę może pana majstra pocałować. Teksty jak zawsze pisaliśmy pod wpływem, na podstawie plotek wyssanych z dużego palca, usłyszanych między maglem a śmietnikiem oraz znalezionych na opakowaniu pod zagrychę. Czyli to prawie sama prawda.

Żółto-czerwoni masochiści
W sobotę wielu kibiców obejrzało, jak kopacze białostockiej Jagiellonii dostali w skórę przed własną publicznością. Nic dziwnego: ekipa Jagi - dla niepoznaki zwana "Dumą Podlasia" - w tym sezonie wygrała tylko 5 razy i dziarsko pędzi do I ligi. Dlatego i wtopa z liderem Ekstraklasy Rakowem Częstochowa zaskoczeniem nie była. Zaskoczyło nas jednak to, że aż 6547 osób dobrowolnie zapłaciło za bilety mając tylko tą pewność, że w zimnie i deszczu obejrzą kolejne systematyczne próby kopania się w czoło dżentelmenów w żółto-czerwonych strojach (wiosną wyspecjalizowali się w tej sztuce). Apelujemy zatem do kibiców: jeżeli macie za dużo kasy to kupcie pół litra (ewentualnie 0,7) i cosik pod zagrychę, a jak za dużo czasu to usmażcie krwisty kotlet z bałwana, spróbujcie ułożyć haiku susząc przy tym butlę "Ducha Puszczy".  Porównywalnie frustrujące i sensowne co oglądanie meczów Jagi, a dużo tańsze. 

Futbol a poezja 
Co to jednak za czasy, że futbol częstochowski bije na łeb i siedzenie futbol białostocki. Mistrz Polski z Częstochowy to prawie tak jakby uznać, że kufajka z baranicy to szczyt współczesnej mody. Na szczęście rymy częstochowskie są ciągle gorsze od białostockiego disco-polo. Nie wierzycie? To porównajcie: 
"Murawa była biała, a Jagi taktyka to pała,
Nasi kopali się w czoło, a Raków strzelał wesoło
Gdyby nie Almerovicza cuda, całkiem dziurawa byłaby buda". 

Przy tym  "Przez twe oczy zielone oszalałem" są jak Discord przy Gadu-Gadu i Tik-Tok przy Naszej Klasie. 

Łzy z KałO
Radni Koalicji zwanej dla zmyłki Obywatelską (w skrócie KałO) wraz z Pą Prezydę Tadę Truskolaskę (pisownia wyłącznie dla podkreślenia europejskiego formatu męża stanu) podnieśli ceny biletów na komunikację miejską. Ponieważ Pą Prezydę Tadę nie jest gorszy niż warszawski Pą Prezydę Rafael to bilet na autobus kosztuje drożej niż w Warszawie. Wniosek o podwyżkę zgłaszał jeden z wicetruskolaskich  Zbyszko Nikitorowicz - jak to rzekł - ze smutkiem , a radni KałO głosowali za również ze smutkiem. Pobili w ten sposób rekord Jaro Gowina (tego bez kręgosłupa i fuchy premiera), bo ten kiedy głosował z PiS-em to tylko się nie cieszył. Przepowiadamy: kolejne podwyżki KałO przegłosuje już ze łzami  i lamentem - tego bądźcie pewni. Znaczy podwyżek i kałowych łez. 

Drodzy radni 
Jakby kto myślał, że z biletami na autobus będzie jak z podwyżkami na PKP (rządzące tam pisiorki ceny podniosły, ale gdy wkurzeni ludzie zaczęli ich wyklinać to wycofali się z tego galopem) to wyprowadzamy z błędu. Pą Prezydę i KałO jego syna są nieomylne, a zdanie ludzi mają tam gdzie możecie pana majstra pocałować. Oni się nie cofają. Nie wierzycie? To poczytajcie ich zeznania majątkowe. Nasi radni są nam coraz drożsi. Dosłownie! 

Przeczucie Pą Prezydę
Kontynuując wątek podwyżki cen biletów: sprawa była tak pilna, że Pą Prezydę zwołał nadzwyczajną sesję w czwartek (planowana ma odbyć się i tak w poniedziałek). Nasze wiewiórki zapewniły, że w czasie obrad władz KałO czyli na rodzinnym obiadku w domu Truskolaskich panowało przeczucie, że jednego z pisiorków nie będzie w czwartek.. Przepowiednia wygłoszona między zupą z soi, a kotletem z tofu sprawdziła się: radny PiS Konrad jedyny tego imienia raczył był nie być obecny w czwartek na głosowaniu. A już w poniedziałek frekwencja ponoć ma nie być tak korzystna dla Pą Prezydę. Co to jednak znaczy przeczucie w polityce! 

Jedzcie kotlety! 
A propos obiadów: wcinajcie kochani rosół, schabowe, pieczyste i kotlety póki jeszcze możecie. Warszawski Pą Prezydę chce być światowy tak bardzo, że organizacja C40 Cities zamierza od 2030 roku sprawić, że ceny mięsa będą rosły szybciej niż podwyżki komunalne w Białymstoku i w ten sposób dla taniości przyjdzie szamać szczaw, mirabelki, kwaśne jabłka i inne papu. To właśnie uzdrawia ekologię dużych miast.. Ponieważ pod rządami Tadę Truskolaskę  Białystok nie może być mniej światowy niż Warszawa to po szklance bimberku pitej duszkiem mieliśmy widzenie, że Pą Prezydę z radnymi KałO Białystok wyprzedzą stolicę nie tylko w cenie biletów. To jasne, bo ekologia w naszym mieście jest tylko trochę mniej ważna niż zabetonowanie całego centrum, wycinka drzew, pożary nieekologicznych starych domów, budowa betonowych wieżowców oraz zbudowanie ciągle zamkniętych kibelków za prawie pół miliona złociszy. Wszystko to dla ekologii!  

Zima wraca 
Meteorolodzy czyli ludzie od zgadywania pogody zapowiadają, że początek marca ma przynieść śnieg, mróz i lód czyli wszystko to co rokrocznie zaskakuje białostockich drogowców. Dlatego proponujemy w te dni wstawać godzinę wcześniej, bo czujemy w resztach włosów co nam jeszcze nie wypadły, że ubiegłoroczny rekord zakorkowania miasta bardzo liczy na pobicie. Ewentualnie proponujemy brać urlop na żądanie i zaopatrzyć się w ekologiczne ogrzewanie. Czyli bimber, pierzyna i coś na zagrychę. Jak ktoś chce obywatelsko to zamiast bimbru może być banderolowany Bocian. Żubrówkę odradzamy - od czasu jak Ruskie wykupili większość udziałów w tej marce to zeszła do poziomu białostockich drogowców.

Apelanci przed starostwem 
Syn swojego ojca czyli Krzysztof Truskolaski jako szef podlaskiego KałO zaapelował przed białostockim urzędem powiatowym, aby radni białostockiego powiatu wycofali uchwałę anty-LGBT. Wspierał go w tym radny powiatowy, który wcześniej głosował za tą uchwałą. Niezorientowanych informujemy, że w 2019 powiatowi radni podnieśli łapki za tym, żeby w szkołach nie było wychowania seksualnego gender ale w zapale przesadzili i wyszła im uchwała dyskryminująca. No i ciotka Unia się wściekła i zapowiedziała, że kasy na powiat już nie da. Apelanci sprzed powiatu zaapelowali, żeby radni uchwałę wycofali i kasę z Unii jednak wzięli. Apelantów z ukrycia nagrywał rzecznik starosty i jeden z radnych PiS. Na apel apelantów, żeby coś rzekli zamiast głosu dali dyla. 

My nie dyskryminujemy
Z ciekawości przeczytaliśmy protestowaną uchwałę co to apelantów i Unię tak wkurzyła. Mimo przeczytania nie doznaliśmy żadnych cierpień i wewnętrznych wzburzeń (poza tymi co je ciepły bimberek pod mleko z ogórkiem wywołał). Redakcja Subiektywnych Wieści Gminnych ogłasza się całkiem neutralna w sprawie LGBT oraz wszystkich innych liter alfabetu. Oświadczamy, że mimo uchwały powiatu nie mamy nic ani do babów, ani do chłopów ani do genderów i jeszcze wszystkich innych pozostałych 56 płci co je lewica odkryła pod wpływem euro z UE. Zapowiadamy, że będziemy tolerancyjne nawet wobec KałO, co go nie lubimy, bo cięgiem głupio gada i robi. Nie wiemy kto się jeszcze z powiatu obraził za uchwałę, bo jak dotąd jedyni obrażeni uchwałą z powiatu co się ujawnili to apelanci z KałO spod urzędu. Innych nie znamy. A jak są to niech się do nas zgłoszą. 

Nawrócony 
A propos zgłoszeń: mamy przeczucie graniczące z pewnością, że jutro też będziemy pili bimberek, że nawrócny z pisizmu radny Sebastian jest obecnie w poczekalni i niebawem będzie cały w KałO. Pojawi się na listach wyborczych zgłoszonych przez Krzysztofa noszącego nazwisko swojego ojca jako nawrócony na właściwe wartości, które przynoszą mandat. Na szczęście nie nasza to sprawa, bo on z odległej gminy Czarna Białostocka. Zacne to miejsce do pędzenia "Ducha Puszczy", ale my obecnie degustujemy już inne trunki z uzdrowiskowego Supraśla noszące nazwę "Kopnięcie Łosia".  

( Adam Remy/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do