Tadeusz Truskolaski wyśmiewa w internecie rolników i Solidarność

Powiedzieć skandal, to nic nie powiedzieć o zachowaniu prezydenta Białegostoku w sytuacji, kiedy rolnicy walczą o swój byt i bezpieczeństwo żywnościowe nas wszystkich. Zresztą rolnicy walczą nie tylko w Polsce, ale w wielu państwach Unii Europejskiej. W takim momencie Tadeusz Truskolaski zdecydował się wyśmiewać tysiące ludzi, choć sam pochodzi ze wsi.

Być może Tadeusz Truskolaski za bardzo przyzwyczaił się do pieniędzy publicznych, bo żyje z nich od bardzo dawna. Niemal odkąd opuścił wieś i przeniósł się do miasta. Rolnicy muszą o wszystko zadbać sami, pracą własnych rąk oraz zdawać się na łaskę i niełaskę pogody, aby mieć się jak utrzymać. Ale wydaje się, że prezydent Białegostoku nie rozumie ludzi ciężko pracujących, którzy walczą nie tylko o swój byt, ale również o byt Tadeusza Truskolaskiego, który ich teraz wyśmiewa.

Zaledwie w miniony czwartek postanowił w mediach społecznościowych zabrać głos, choć do mądrych to ten głos raczej nie należy. Pod wpisem między innymi szefa Solidarności Piotra Dudy, który poinformował, że związki zawodowe wesprą rolników w protestach, odniósł się z pogardą – zarówno do rolników, jak i szefa Solidarności, a także całej organizacji związkowej.

Wyimaginowanie niszczenie praworządności i pozostałe hasła, z którymi szli do wyborów koalicjanci polityczni Tadeusza Truskolaskiego, w żadnym momencie nie niszczyły ani polskiego rolnika, ani ludzi pracy zrzeszonych w związkach zawodowych Solidarności. Inną sprawą jest, że rolnicy protestują przede wszystkim przeciwko szaleńczej polityce klimatycznej Unii Europejskiej określanej jako „Zielony Ład”, który niszczy rolnictwo i w konsekwencji może pozbawić Europę żywności w ogóle. Tadeusz Truskolaski chyba też zapomniał, że ten „Zielony Ład” głównie forsują Zieloni, z którymi na wspólnych listach szli do wyborów politycy z Platformy Obywatelskiej, w której szefuje na Podlasiu jego własny syn. Ale niestety, cytowany wyżej wpis Tadeusza Truskolaskiego nie był jedyny w kontekście protestu rolników i związkowców z Solidarności.

Jest takie powiedzenie: „Kozak w necie…” i chyba to wystarczy na określenie zachowania Tadeusza Truskolaskiego. Bo przecież, gdyby był kozakiem poza internetem, przyjechałby na jeden z wielu protestów, jakie odbywają się w całym województwie i poza nim i powiedział to w twarz protestującym rolnikom. Mógłby też pojechać dalej, do któregoś z państw Unii Europejskiej i powiedzieć protestującym rolnikom z innego kraju: „Śmieszni jesteście”. Smutne w tej sytuacji jest w końcu i to, że przecież Tadeusz Truskolaski sam jest ze wsi i realia życia na wsi powinien znać.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)