Reklama

Trudna sytuacja w Pogotowiu Ratunkowym. Nie wszystkie karetki mają obsadę

08/09/2021 10:36

Pogotowie Ratunkowe pracuje w stanie kryzysowym. Ma to związek z tym, że ponad setka ratowników po złożeniu rezygnacji nie podjęła zatrudnienia lub nie podpisała nowych kontraktów z powodu niesatysfakcjonujących warunków finansowych. Choć udało się skompletować większość załóg, brakuje wciąż około 50 osób.

Rozmowy z ratownikami medycznymi są i będą prowadzone. Kierownictwu Pogotowia Ratunkowego zależy na tym, aby zakończyć sytuację kryzysową, która rozpoczęła się wraz ze złożeniem wypowiedzeń umów przez ponad setkę ratowników medycznych. Wszyscy domagają się podwyżek i konsekwentnie stoją na tym stanowisku. Dyrekcja Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego miała nadzieję, że uda się porozumieć do 1 września. Tak się jednak nie stało. Bo choć zaproponowane zostały nowe warunki w rozpisanym konkursie, tylko nieliczni zdecydowali się podpisać nowe umowy.

Udało się skompletować większość załóg karetek. Z tym, że za pomocą między innymi przesunięć kadrowych z transportu sanitarnego do ratownictwa i poprzez zatrudnianie nowych osób. Wstrzymane na razie też zostały wszelkie urlopy. Przynajmniej do czasu, aż nie zostanie opanowana sytuacja. W niektórych miejscach, gdzie stacjonowały po dwa zespoły karetek, działa jeden. I w chwili obecnej sytuacja choć trudna, jest opanowana. Nie wiadomo jednak jak długo uda się pracować w takich warunkach. Tym bardziej, że sytuacja jest dynamiczna, zmienia się z godziny na godzinę, zaś harmonogramy dyżurów załóg karetek są na bieżąco uaktualniane.

- Z informacji uzyskanych od dyrektorów Wojewódzkich Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku i Łomży wynika, że w najbliższym czasie odbędą się kolejne spotkania z ratownikami medycznymi oraz kierownikami Zakładów Pomocy Doraźnej w celu ustalenia grafików w sposób umożliwiający zapewnienie zabezpieczenia obszarowego udzielania świadczeń przez zespoły ratownictwa medycznego – poinformowała Izabela Smaczna-Jórczykowska, rzecznik prasowa marszałka województwa podlaskiego, który nadzoruje Wojewódzką Stację Pogotowia Ratunkowego.

Zarząd województwa podlaskiego ma w tej sprawie po części związane ręce z uwagi na to, że środki finansowe może przekazać wyłącznie na inwestycje lub zakup sprzętu. Nie ma możliwości przekazania pieniędzy na bieżącą działalność, w tym wypłaty dla pracowników, ponieważ pieniądze na ratownictwo medyczne przekazywane są do wojewodów z budżetu państwa oraz oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia.

Rozmowy z ratownikami medycznymi będą jeszcze prowadzone, ale równolegle prowadzony jest nabór nowych osób, które mają do tego kwalifikacje. W chwili obecnej brakuje około 50 osób, aby dało się zapewnić pełną obsadę wszystkich załóg karetek. Niemal równolegle, bo ponad tydzień temu, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku wystąpił z pismem do Narodowego Funduszu Zdrowia, w którym przedstawił wycenę tak zwanej dobokaretki. Propozycje te wychodzą naprzeciw oczekiwaniom ratowników medycznych, którzy odeszli z pracy. Odpowiedzi jednak jeszcze nie ma.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do