Reklama

Trupy zaczynają wypadać z szafy

02/03/2019 15:38

Nie minął jeszcze miesiąc od momentu zmian w kierownictwie Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku, a już zaczynają wypadać z szafy pierwsze trupy. Są one na tyle poważne, że obecny dyrektor placówki zdecydował się powiadomić prokuraturę oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne. Będzie także kontrola z urzędu marszałkowskiego.

Informowaliśmy jeszcze w miniony wtorek, 12 lutego, że nie dzieje się dobrze w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. O tym, co się tam działo w ostatnich latach i to tylko w dwóch przypadkach, poinformował Przemysław Sarosiek, kierujący instytucją niespełna miesiąc. Pierwsza i wydaje się poważna sprawa to taka, że poprzednik Sarosieka – Michał Freino, który znalazł się na swoim stanowisku z nadania Polskiego Stronnictwa Ludowego – mógł dopuścić się złamania przepisów prawa. Mianowicie bez przetargu i wbrew przepisom o zamówieniach publicznych zostały kupione używane pojazdy.

- 9 lipca 2015 roku WORD zakupił 10 pojazdów używanych marki Toyota Yaris za kwotę 399 tysięcy złotych – bez procedury zamówień publicznych. Potwierdzeniem tego faktu, że procedura była sprzeczna z prawem, jest protokół Biura Kontroli Finansów z 2016 roku oraz trzy opinie prawników z Departamentu Prawnego Urzędu Marszałkowskiego – przekazał Przemysław Sarosiek, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku.

Wcześniej pojazdy tej samej marki były wynajmowane przez cztery lata na korzystnych warunkach. Było to 12 nowych samochodów. Instytucja płaciła za nie 2 tys. 256 zł netto. Z niejasnych powodów, umowa ta nie została przedłużona, bo ówczesny dyrektor Freino zdecydował się na zakup 10 aut używanych tej samej marki. Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego miał stracić na tym dość sporo. Właśnie dlatego teraz zasadność wtedy podejmowanych decyzji będzie musiała zbadać prokuratura oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Sprawę, zdaniem Przemysława Sarosieka zbadać należy tym bardziej, że poprzedni zarząd województwa podlaskiego wiedział o całej sytuacji. Potwierdza to dokumentacja jaka znajduje się w WORD-zie. Z niewiadomych powodów nikt z tym nic nie zrobił. Nie doprowadzono do zmiany niekorzystnej umowy, ani nie wyciągnięto żadnych konsekwencji służbowych wobec dyrektora Freino za zakupienie pojazdów z pominięciem procedur o zamówieniach publicznych.

- Podkreślam, że według Biura Kontroli Finansów oraz Departamentu Prawnego Urzędu Marszałkowskiego nie zaszła ani jedna przesłanka, która uprawniałaby do zakupu takich samochodów bez przetargu. Pragnę dodać, że ówczesne władze województwa oraz osoby kierujące Departamentem Infrastruktury miały świadomość tej sytuacji – powiedział podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej Przemysław Sarosiek obecny szef Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku.

To jednak nie wszystko. Już po krótkim czasie od momentu zmiany kierownictwa w WORD okazało się, że został między innymi zwolniony jeden z egzaminatorów. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w tym samym czasie w kolejce do egzaminu kandydaci na kierowców musieli czekać blisko trzy tygodnie. Dlaczego? Z powodu braku egzaminatorów.

Przemysław Sarosiek przekazał również, że dla niego jest kompletnie nie do zrozumienia sytuacja zatrudniania pracowników na część etatu, którym trzeba było wypłacać świadczenia za przepracowane nadgodziny. Było to nawet około 300 nadgodzin na jednego pracownika w jednym kwartale. Czyli wypłacano pieniądze za dodatkową pracę zamiast zatrudnić danego pracownika na pełny etat.

- Moim zdaniem to była zbrodnia na zarządzaniu. Kompletnie nie do zrozumienia dla nikogo. Bo niech ktoś mi to logicznie wytłumaczy, jak można wypłacać nadgodziny pracownikom, których można normalnie zatrudnić? – dziwi się w rozmowie z naszą redakcją Przemysław Sarosiek, obecny dyrektor WORD w Białymstoku.

Przysłowiową wisienką na torcie było jednak coś innego. Podczas konferencji prasowej pokazany został film, na którym widać, jak były dyrektor Michał Freino pojazdem służbowym uderzył w bramę ogrodzenia placówki. Nie tylko uszkodził pojazd służbowy, ale na dodatek jeszcze bramę. Koszt naprawy pojazdu to ponad 4 tys. złotych, zaś koszt naprawy bramy wyniósł ponad 5 tys. złotych. Szkody te zostały pokryte w całości z budżetu Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego oraz z ubezpieczenia.

Działając w imieniu własnym, na podstawie przepisu z art. 304 § 1 i 2 k.p.k., niniejszym zawiadamiam, iż istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez: funkcjonariusza publicznego Michała Freino odpowiedzialnego za zarządzanie Wojewódzkim Ośrodkiem Ruchu Drogowego w Białymstoku, który w dniu 24 stycznia 2018 r. swym działaniem przekroczył udzielone mu uprawnienia w ten sposób, że bez tytułu prawnego użył samochodu osobowego marki Toyota Yaris o nr rej. BI 0018S, a następnie uszkodził go” – czytamy w piśmie, jakie otrzymała już Prokuratura Rejonowa Białystok – Północ.

Film z tego zdarzenia można odtworzyć na górze naszej strony. Widać na nim wyraźnie, że pojazd jechał od strony Ośrodka i zamiast zahamować, z impetem wjechał w ogrodzenie. Co jeszcze ciekawsze, w dokumentacji Ośrodka nie było żadnej notatki dotyczącej użyczenia pojazdu służbowego. Za to znalazła się notatka dyrektora Freino, w której napisał, że uszkodził pojazd wjeżdżając na teren WORD w Białymstoku w czasie gołoledzi. I to właśnie złe warunki pogodowe miały być powodem uszkodzenia pojazdu oraz bramy. Tyle tylko, że zarejestrowane kamerami nagranie nie zgadza się z treścią notatki.

Na razie wiadomo jest tyle, ale jak przekazał dyrektor Sarosiek, choć szefuje placówce niecały miesiąc, na miejscu spotykają go wyłącznie niespodzianki. Sądząc po doniesieniach, raczej wątpliwej jakości i generalnie mało śmieszne. Można użyć porównania, że to bardziej trupy wypadające z szafy. Co w nich jeszcze jest i czy są przede wszystkim jakieś inne trupy, to zapewne okaże się niebawem.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: WORD Białystok)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do