Reklama

Tylko Miasto Białystok było zainteresowane budynkami po WSAP. I kupiło je za ponad 18 milionów

05/03/2021 10:39

Dwa budynki, z których korzystała Wyższa Szkoła Administracji Publicznej w Białymstoku, od dziś są własnością Miasta Białystok. Miasto wylicytowało je w piątek, 26 lutego, na licytacji komorniczej za ponad 18 milionów złotych. Była to jednocześnie jedyna oferta, jaka wpłynęła do komornika.

Tego można było się spodziewać. Pomimo wątpliwości radnych co do stanu i przydatności budynków, które zbudowała kilka lat temu Wyższa Szkoła Administracji Publicznej, Miasto Białystok zdecydowało się je kupić. Taki pomysł w głowie prezydenta pojawił się jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Pierwotnie licytacja komornicza, na której do sprzedaży miały być wystawione dwa obiekty, miała odbyć się od razu po świętach Bożego Narodzenia. Licytacja została jednak przełożona na 26 lutego bieżącego roku.

W międzyczasie radni byli na wizji lokalnej i osobiście sprawdzali stan budynków. Okazało się, że nie są w tak dobrym stanie, jak by to się wydawało na pierwszy rzut oka. Wiadomo, że co najmniej w jednym miejscu przeciekał dach, a w jednym z budynków była pęknięta ściana i to dość mocno. Choć jak tłumaczył to zastępca prezydenta Białegostoku – Adam Musiuk – to pęknięcie było spowodowane osiadaniem budynku. Ponadto stwierdzono wodę w pomieszczeniach piwnicznych i częściową dewastację w różnych częściach obiektów. Stąd też radni byli jeszcze bardziej sceptyczni wobec zakupu takiej nieruchomości.

- W tych budynkach może mieścić się kilka rozproszonych dzisiaj departamentów, takich jak między innymi geodezja, architektura, urbanistyka, może część albo cały departament spraw społecznych. Tam mogłoby się także znaleźć Centrum Obsługi Inwestora – wyjaśniał  radnym na ostatnim posiedzeniu Komisji Infrastruktury Komunalnej Zbigniew Nikitorowicz, zastępca prezydenta Białegostoku.

Możliwe, że to właśnie tam swoje miejsce znajdzie Rada Miasta wraz z biurem i na auli jednego z budynków można będzie przeprowadzać sesje Rady Miasta, a także posiedzenia poszczególnych komisji branżowych. Dziś na potrzeby obrad wynajmowana jest sala w urzędzie wojewódzkim lub na stadionie miejskim. Zaś posiedzenia komisji mogą się odbywać praktycznie tylko w jednej z sal urzędu miejskiego przy Słonimskiej. Zanim posiedzenia nie odbywały się zdalnie, problemem było organizowanie posiedzeń komisji, na które przychodzili mieszkańcy i niekiedy nie byli w stanie pomieścić się razem z radnymi w jednym pomieszczeniu.

Miasto wylicytowało budynki po WSAP za ponad 18 milionów złotych. Wiadomo jednak, że w remont i przystosowanie ich do potrzeb urzędu będzie kosztowało kolejnych kilka milionów złotych. Dziś o dokładnych szacunkach nikt jeszcze nie mówi, bo do tego potrzeba sporządzić dokładniejsze oględziny i zapewne jakąś dokumentację techniczną. Najwcześniej do nowych pomieszczeń urzędnicy mają wprowadzić się dopiero za około rok.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do