Reklama

Ulica Cytrusowa w Białymstoku dużo później. Urzędnicy nie mogli brać udziału w postępowaniu

26/01/2021 13:11

O tym jak ulica Cytrusowa ma wyglądać, jakie będą zjazdy i jej szerokość, dyskutowano dość długo. Sprawa ciągnie się jeszcze od 2018 roku, ale finału wciąż nie ma i jeszcze nie będzie. Urzędnicy białostockiego magistratu postępowanie w sprawie pozwolenia na jej budowę muszą prowadzić od nowa. Sprawa trafiła niemal do punktu wyjścia.

Niemal do punktu wyjścia, bo urzędnicy muszą ponownie wydać decyzję w tej samej sprawie, w której już wydawali. Ale tym razem wydaniem tej decyzji będą musiały zająć się zupełnie inne osoby niż zajmowały się tym postępowaniem dotychczas. A sprawa związana z budową ulicy Cytrusowej w Białymstoku ciągnie się naprawdę długo. Z tym, że nie jest to jakaś szczególnie ważna czy szeroka arteria, ale niewielka ulica osiedlowa na osiedlu Dojlidy Górne.

Kiedy odbywały się konsultacje społeczne, mieszkańcy wnieśli swoje uwagi. Prezydent je przyjął, choć nie do końca po myśli mieszkańców. Oni domagali się poszerzenia zjazdów do nieruchomości, bo te zaprojektowane – zdaniem mieszkańców były za wąskie. Z tym prezydent się zgodził, więc obiecał mieszkańcom szersze zjazdy w projekcie. Ale jednocześnie zdecydował, że mieszkańcy w związku z tym zapłacą za te szersze zjazdy z własnych kieszeni.

Ostatecznie decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej wraz ze skargą trafiła do Wojewody Podlaskiego, który znalazł błędy. I to dość poważne. Stało się tak, ponieważ jak wspomnieliśmy, wniesiona została skarga. Skarżący domagali się uchylenia tej decyzji, jednak prezydent im tego odmówił.

- W dniu 14 grudnia 2020 roku Wojewoda Podlaski uchylił decyzję Prezydenta Miasta Białegostoku z 18 września 2020 r., wydaną w trybie wznowieniowym, która dotyczyła odmowy uchylenia własnej decyzji ostatecznej z 29 stycznia 2020 r., udzielającej Prezydentowi Miasta Białegostoku zezwolenia na realizację inwestycji drogowej polegającej na budowie ulicy Cytrusowej w Białymstoku. Wojewoda przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi pierwszej instancji. Decyzja prezydenta została uchylona, bowiem postępowanie wznowieniowe było prowadzone przez pracowników, którzy brali udział w wydawaniu pierwotnej decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej – wyjaśniła naszej redakcji Kamila Ausztol z biura prasowego wojewody podlaskiego.

A taka sytuacja zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego jest niedopuszczalna. Jeśli wydaje się decyzję w trybie wznowieniowym, rozpatrywać ją muszą inni pracownicy niżeli ci, którzy brali udział w wydaniu pierwotnej decyzji, która w wyniku wznowienia postępowania została uchylona.

- Pracownicy biorący udział w wydawaniu zaskarżonej decyzji podlegają wyłączeniu z udziału w postępowaniu wznowieniowym. Postępowanie prezydenta Miasta Białegostoku wymaga więc powtórzenia przez organ pierwszej instancji, bowiem zostało dotknięte wadą wznowienia – dodała Kamila Ausztol.

Można się tylko w tej sytuacji zastanawiać, jak to w ogóle jest możliwe, że urzędnicy z doświadczeniem mogli popełnić taki błąd, który oddala budowę ulicy Cytrusowej? Bo ktoś, kto wydał decyzję z upoważnienia prezydenta, raczej nie należy do grona stażystów. I teraz jeszcze nie wiadomo, czy jeśli urzędnicy ponownie odmówią wydania decyzji w trybie wznowieniowym, zostanie ona zaskarżona, no i jak wówczas podejdzie do tej sprawy wojewoda podlaski.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: GSV)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do