
Naprawdę. Do takich wniosków, że na cmentarzach nikt nie mieszka, po kilku latach doszli urzędnicy z białostockiego magistratu. I to z tych najwyższych szczebli. Przez lata najwyraźniej sądzili inaczej, bo problem pojawił się dopiero teraz. A ma on związek z aferą śmieciową, która toczy się już na całego.
O sprawie informowaliśmy ponad miesiąc temu. Wówczas opisywaliśmy problem odbioru śmieci z cmentarzy położonych w Białymstoku i okolicach. Miały one trafiać do sortowni śmieci w Hryniewiczach. Ale ta w marcu zaczęła odmawiać przyjmowania takich odpadów. Firmy odbierające odpady z tutejszych nekropolii skontaktowały się więc z władzami Białegostoku, prosząc o interwencję wobec działania spółki „Lech”, która zarządza sortownią w Hryniewiczach. I… firmy dowiedziały się, że nagle w Białymstoku powstał nowy rodzaj śmieci, który nie istnieje nigdzie indziej.
„W nawiązaniu do pisma z dnia 16 kwietnia 2020 r. (…) w sprawie wstrzymania przez instalację ZUOK w Białymstoku i ZUOK w Hryniewiczach przyjmowania do zagospodarowania odpadów nazywanych przez Państwa „komercyjnymi” pochodzących z cmentarzy znajdujących się na terenie Miasta Białegostoku uprzejmie informujemy, iż nazwa „odpady komercyjne” nie istnieje. Zgodnie z prawem taka kategoria odpadów nie ma żadnego uzasadnienia w obowiązujących przepisach prawa. Nie są one wymienione w Ustawie o odpadach, ani w Ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach” – napisali do Rafała Rudnickiego, zastępcy prezydenta Białegostoku, przedstawiciele ASTWY.
Na dokładkę, interpelację w tej sprawie do prezydenta Białegostoku złożył jeszcze Przewodniczący Rady Miasta Łukasz Prokorym, który prosił o przeanalizowanie decyzji spółki „Lech”, która odmawiała przyjmowania odpadów tak naprawdę komunalnych. Bo odpady komercyjne zwyczajnie nie istnieją. Prezydent przeanalizował i doszedł do jedynego słusznego wniosku, że na cmentarzu nie mieszkają żadne osoby mogące wytwarzać śmieci. Zgłębienie tej materii zajęło prezydentowi i urzędnikom aż dwa tygodnie.
„Miasto Białystok systemem odbioru odpadów komunalnych objęło właścicieli nieruchomości zamieszkałych jak i niezamieszkałych, na których powstają odpady komunalne. Cmentarze, w rozumieniu ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach są nieruchomościami, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne” – pisze w odpowiedzi z upoważnienia prezydenta Białegostoku na interpelację radnego Prokoryma sekretarz miasta Krzysztof Karpieszuk.
Czyli nagle zniknęły śmieci komercyjne, a pojawiły się jednak komunalne, ale na dokładkę po wielu latach okazało się, że śmieci, które cały czas z cmentarzy były odbierane, nagle odbierane być nie mogą, bo nie wytwarzają ich mieszkańcy, gdyż na cmentarzach nikt nie mieszka. Nie może to być! Jak urzędnicy doszli do takich wniosków nawet boimy się zapytać, bo jeszcze by się okazało, że w poprzednich latach na cmentarzach znajdowały się całe osiedla mieszkaniowe.
Z odpowiedzi na interpelację radnego Prokoryma dowiadujemy się jeszcze innej ciekawej rzeczy. Otóż na cmentarzach pojawiają się tylko śmieci wytwarzane przez pracowników cmentarzy. Ani słowa o mieszkańcach, którzy przynoszą kwiaty, znicze, donice, wiązanki czy cokolwiek innego. Bo to wszystko wytwarzają pracownicy cmentarzy. I w związku z tym tylko te odpady, czyli pracowników cmentarzy, można uznać za komunalne. Ale i tak słabo jest z odbiorem śmieci, bo na składowisku w Hryniewiczach nie ma miejsca.
Być może śmieci, które przyjeżdżały do Hryniewicz z Warszawy, Wrocławia czy innych miast, były wytwarzane przez mieszkańców Białegostoku? No chyba tak. Bo takie odpady przez wiele lat trafiały bez żadnego problemu do Hryniewicz. Natomiast teraz śmieci z tutejszych cmentarzy już nie mogą, bo na cmentarzach nikt nie mieszka. Ale nie mieszka dopiero od tego roku, bo wcześniej takie śmieci nie były jakimś szczególnym problemem. A przynajmniej nikt nie analizował ich pochodzenia, ani nawet źródła wytwarzania.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: nadesłane przez czytelnika)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie