Reklama

Uzależnienia elektroniczne są bardzo groźne dla dzieci

28/09/2024 19:00

Fonoholizm, czyli uzależnienie od telefonu komórkowego, nomofobia - lęk przed brakiem telefonu, czy phubbing - skupianie uwagi na telefonie kosztem komunikacji interpersonalnej, to formy e-uzależnień od telefonu, które zagrażają dzieciom – zwrócili uwagę specjaliści we wtorek w Krakowie.

Eksperci zaapelowali do rodziców o czujność, ale też o dawanie dobrego przykładu i ograniczeniu używania smartfonu w obecności najmłodszych.

- Problem narasta, a na pewno się zmienia. Czas pandemii skoncentrował dzieci i młodzież na świecie wirtualnym, on służył do kontaktów, a wcześniej kontakty realizowało się normalnie w szkole. Dzieci wycofały się trochę w swój wewnętrzny świat, a co za tym idzie – w wirtualny świat – powiedziała PAP konsultant wojewódzka w dziedzinie psychoterapii uzależnień dr n. med. i dr n. o zdr. Jolana Ryniak.

Jak zauważyła, u młodzieży e-uzależnienia często wiążą się z innymi uzależnieniami. Jeżeli – jak opisywała – dziecko dużo czasu spędza w internecie i ma trudności w kontaktach z innymi, to potem sięga po substancje psychoaktywne, ponieważ nie radzi sobie z emocjami.

- Bądźmy czujni, stawiajmy granice i określajmy wyraźne zasady, wspierajmy więź z dzieckiem, interesujmy się jego sprawami – zaapelowała konsultant wojewódzka.

Zwróciła uwagę, by zacząć od samych siebie, dawać dobry przykład.

- Jeśli chcemy dobrze wpłynąć na zachowanie dziecka najpierw skorygujmy własne zachowanie. To prawda, że my jako dorośli też zbyt często sięgamy po ekrany – dodała Ryniak.

Jeżeli rozmowa w domu czy z psychologiem szkolnym nie pomaga rozwiązać problemu dziecka, to należy szukać pomocy w specjalistycznej poradni leczenia uzależnień dla dzieci i młodzieży.

- Często konsultujmy młodych ludzi, którzy trafiają do kliniki po ataku agresji – nie dlatego, że mają tendencje do agresywnych zachowań, ale dlatego, że rodzice w swojej bezradności próbowali im odebrać telefon albo odciąć ich od internetu – powiedział psychiatra ze Szpitala Uniwersyteckiego i konsultant wojewódzki w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży dr hab. n. med. Maciej Pilecki. – To paradoks, że alkohol silnie uzależniający jest dostępny od 18. roku życia, natomiast ekran, internet równie uzależniający jest dostępny od pierwszych tygodni czy miesięcy życia – dodał.

- Oznaki uzależnienia od telefonu czy internetu mają coraz młodsze dzieci. Spotkałem się z takimi sytuacjami także w swojej praktyce psychologa. Początek roku szkolnego to dobry czas, by się temu przyjrzeć – powiedział na briefingu prasowym wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.

Według danych z 2022 Urzędu Komunikacji Elektronicznej z roku na rok rośnie liczba dzieci, które mają telefon komórkowy – 81,1 proc. osób w wieku 7-14 lat posiadało taki. Przy czym wszyscy badani 13-latkowie mieli swoje smartfony. Ponad 10 proc. dzieci stwierdziło, że zaczęło korzystać z telefonu komórkowego mając 5-6 lat. Ponad 90 proc. dzieci zadeklarowało, że korzysta z internetu poza edukacją online. Popularność serwisów społecznościowych rośnie wraz z wiekiem dzieci.

Mapę z wykazem ośrodków, gdzie można uzyskać pomoc, rodzice mogą znaleźć na https://www.nfz.gov.pl/dla-pacjenta/informacje-o-swiadczeniach/ochrony-zdrowia-psychicznego-dzieci-i-mlodziezy/.

W tym roku, do połowy 2025 r., Narodowy Fundusz Zdrowia wspólnie z Ministerstwem Zdrowia realizuje pilotażowy program dla dzieci uzależnionych od nowych technologii cyfrowych. Dzieci i ich rodziny otrzymują darmową pomoc. W programie bierze udział kilkanaście ośrodków w kraju. W Małopolsce jest to Centrum Rehabilis w Oświęcimiu, gdzie obecnie terapią objętych jest ok. 150 nieletnich.

Według ekspertów już 4 godziny dziennie spędzone przy telefonie zwiększa ryzyko wystąpienia zaburzeń lękowych, depresyjnych oraz problemów z koncentracją u dzieci i młodzieży.

(Źródło: PAP/ Nauka w Polsce/ Beata Kołodziej/ Foto: BL)

Aktualizacja: 01/10/2024 04:38
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do