Za chwilę z ulic miasta zaczną znikać plakaty. Oby szybciej zresztą, bo w tym roku wybory samorządowe były najdroższymi w historii Białegostoku. Na dodatek ilość materiałów wyborczych, będzie teraz mocno kłóciła się z tym, co już powoli pojawia się w przestrzeni publicznej.
A widać przede wszystkim powstające świąteczne dekoracje. Galeria Atrium Biała została przyozdobiona lampkami, które już mogą nastrajać świątecznie. Jednak porównując to do dekoracji sprzed roku, na razie można domyślać się, że świecidełek i ozdób jeszcze przybędzie.
Pod galerią Alfa stanęła już kilka dni temu świąteczna choinka. A na Rynku Kościuszki od wczoraj pracownicy zaczęli wieszać świąteczne dekoracje. Zapewne jeszcze przed 6 grudnia, kiedy są Mikołajki, można spodziewać się obecności wielkiej choinki niedaleko fontanny. To dekorowanie miasta z pewnością potrwa jeszcze kilka dni. Zazwyczaj cała ulica Lipowa mieni się światełkami i ozdobami świątecznymi.
Tymczasem nie próżnują handlowcy. W białostockich galeriach asortyment świąteczny jeszcze mniej śmiało, ale już wyraźniej zajmuje z dnia na dzień coraz większe przestrzenie handlowe. W Lidlu widać je było jeszcze w październiku, choć nieznacznie. Niemniej pierwsi chętni już się pojawili. To głównie nasi przyjezdni klienci zza wschodniej granicy rozpoczęli kupowanie bombek, łańcuchów i oczywiście sztucznych choinek.
- Dla mnie troszkę za wcześnie. Podejrzewam, że bliżej świąt to rzeczy będą tańsze. W tamtym roku kupowaliśmy mamie choinkę. I na początku grudnia płaciliśmy 180 zł, a tuż przed świętami ta sama choinka, kosztowała już 130 zł. Poczekam jeszcze nauczona doświadczeniem – uśmiecha się Grażyna Mileczarz.
- Tak dziwnie trochę. Jak człowiek zaganiany, to nawet nie zauważył, że za lekko ponad miesiąc mamy święta. Na podwórku jeszcze nie ma mrozów, to i po świąteczne rzeczy jakoś nie ciągnie – podzieliła się z nami Danuta Ogórek.
Jak tylko z przestrzeni miejskiej zaczną znikać powyborcze śmieci, miejmy nadzieję, że zastąpią je ładne ozdoby i lampki. Na razie niemal z każdego rogu, z każdej ściany i płotu patrzą na nas uśmiechnięte lub poważne twarze kandydatów wszelkich opcji politycznych. Nie wiemy jak innym, ale nam przyjemniej mimo wszystko patrzeć na świąteczne świecidełka.
Komentarze opinie