Reklama

W stronę Ziemi zmierza Planetoida Apophis. Najpierw wykluczano jej uderzenie w naszą planetę. Teraz już nie

13/01/2021 10:41

Od długiego czasu, bo jeszcze od 2004 roku, specjaliści obserwują ruch Planetoidy Apophis, która kieruje się w stronę Ziemi. I o ile początkowo wykluczano możliwość zderzenia z naszą planetą, o tyle ostatnie badania pokazały, że nie jest to już takie pewne, ponieważ Planetoida zmieniła tor lotu.

Zdecydowanie łatwiej pracuje się nad wynalezieniem leków czy szczepionek na różne choroby, niż zmienia się kurs ciała kosmicznego, które porusza się szybciej niż dźwięk. A niestety szybciej od dźwięku przemieszcza się Planetoida Apophis, która kieruje się cały czas w kierunku Ziemi. Została odkryta w 2004 roku i od tamtej pory jest pod nieustanną obserwacją naukowców. Głównie z powodu jej kierunku lotu, ale także wspomnianej prędkości i wielkości.

Jak na obiekt kosmiczny, Planetoida Apophis jest raczej niewielka. Ma tylko około 400 metrów średnicy. Zatem nie jest to żaden gigant. Jednak prędkość z jaką się porusza i z jaką mogłaby uderzyć w Ziemię sprawia, że jest bardzo niebezpieczna dla naszej dalszej egzystencji. Tym bardziej, że ostatnio zaobserwowano niewielką, ale jednak zmianę kierunku lotu i specjaliści twierdzą, że nie można na tym etapie wykluczyć z całą pewnością, że ominie nasz wspólny dom. W przypadku uderzenia, doszłoby do gigantycznego wybuchu, po którym nastąpi wiele zmian. I co jest pewne, zginąć mogą miliony ludzi oraz zwierząt. Całe życie na Ziemi nie powinno być zagrożone, ale świat jaki znamy, zmieniłby się znacząco.

- Wcześniej naukowcy wykluczyli zderzenie planetoidy z naszą planetą między innymi w 2029 roku. Są pewne wątpliwości co do tego, co stanie się w latach 60-tych XXI wieku. Czy uderzy w Ziemię? Szanse na to są niewielkie, ale nie możemy też tego wykluczyć – powiedział astronom dr Piotr Witek w rozmowie z Polskim Radiem 24 jeszcze około miesiąca temu.

Wszystko zależy od tego, czy Planetoida Apophis ulega właśnie pewnemu procesowi, który określany jest mianem Efektu Jarkowskiego. Polega on na tym, że obiekt nierównomiernie emituje promieniowanie podczerwone, co związane jest z nierównym ogrzewaniem planetoidy przez Słońce.

- Jeżeli mamy przed sobą 48 lat, to ten efekt, działając stale, może już tę orbitę zmienić – wyjaśnił dr Piotr Witek.

Te 48 lat to czas, jaki mamy ewentualnie do momentu uderzenia w Ziemię. Naukowcy przewidują, że jeśli ciało kosmiczne w momencie przelotu najbliższego powierzchni Ziemi, skieruje się jeszcze bliżej i uderzy w nią, to stanie się to w 2068 roku.

Zdecydowanie więcej o możliwej katastrofie będzie można powiedzieć wiosną 2029 roku. Wówczas Planetoida Apophis znajdzie się bardzo blisko Ziemi, bo około 30-35 tysięcy kilometrów, co stanowi około 1/10 odległości Ziemi od księżyca. Naukowcy będą mogli wówczas dokładniej przyjrzeć się kursowi Planetoidy i dostarczą dokładniejszych danych na ten temat.

(Źródło: PR24/ Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: pixabay.com/ asteroid)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do