
Jest dokładnie tak jak przewidywaliśmy już ponad 3 lata temu. Wówczas alarmowaliśmy, że kamienica przy Dąbrowskiego 14 jest bardzo zniszczona i właściciel nie kwapi się do jej remontu. Dodajmy remontu, który miał zakończyć się z 2015 rokiem. W tej chwili z budynku odpadają części gzymsów, leci gruz, więc należy się spodziewać, że lada moment zabytek skończy tradycyjnie – jak to bywa w Białymstoku – czyli jako kupa gruzu.
Nasza redakcja jako pierwsza zainteresowała się tematem kamienicy z Dąbrowskiego 14. Jeszcze na początku 2016 roku pisaliśmy o tym, że po sprzedaży zabytkowej nieruchomości, jej nowy właściciel, nie kwapi się z remontem. Było to o tyle dziwne, że umowa kupna-sprzedaży zawierała wyraźnie obowiązek nowego właściciela względem zabytku. Musiał go wyremontować do końca 2015 roku. Właśnie dlatego nabył nieruchomość znacznie taniej, bo z odpowiednim upustem.
- Gmina Białystok wystąpiła do Podlaskiego Konserwatora o informację, na jakim etapie jest przedmiotowy remont oraz jakie są zamierzenia Konserwatora wobec właścicieli przedmiotowej kamienicy, wobec przekroczenia przez nich nałożonego przez Konserwatora terminu wykonania. Ponadto poproszono właścicieli kamienicy o przedstawienie harmonogramu prac budowlanych planowanych w ramach przewidywanego remontu – tak odpowiadała na początku lutego 2016 roku naszej redakcji Anna Kowalska z urzędu miejskiego w Białymstoku.
Od tamtej pory wojewódzki i miejski konserwator zabytków wymieniali się pismami, dokumentami, przeprowadzane były doraźne kontrole, były wysyłane pisma do nabywcy i obecnego właściciela nieruchomości, które zobowiązywały go do przeprowadzenia remontów zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków. Dziś widać, że właściciel nieruchomości raczej przyjmował do tak zwanej wiadomości większość takich pism, bo kamienica nie dość, że nie została wyremontowana, to na dodatek jest w jeszcze bardziej opłakanym stanie niż była przed sprzedażą.
Dodamy, że nawet Rada Miasta zajmowała się tematem kamienicy z Dąbrowskiego 14. Radni usiłowali dowiedzieć się od prezydenta Białegostoku dlaczego nie wyegzekwował warunków umowy kupna-sprzedaży, na mocy których właściciel musiał przeprowadzić prace remontowe i doprowadzić zabytek do porządku. Choć debata trwała bardzo długo, jednoznacznej odpowiedzi nie udało się otrzymać. Ale padły zapewnienia że urzędnicy z miejskim konserwatorem zabytków podejdą do problemu znacznie poważniej niż do tej pory.
„Miejski Konserwator Zabytków przeprowadził kontrolę przestrzegania i stosowania przepisów dotyczących ochrony zabytków i opieki nad zabytkami ww. nieruchomości w zakresie oceny stanu zachowania i zabezpieczenia ww. zabytku. Efektem kontroli przeprowadzonej 12 grudnia 2016 r., są zalecenia pokontrolne dla właścicieli nieruchomości” – wyjaśniał pisemnie radnym prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Wskazywał ponadto, że właściciel otrzymał wykaz niezbędnych do przeprowadzenia prac wraz z określonymi terminami do ich zakończenia, których miał się trzymać. Zgodnie z tym wykazem, ostatnie czynności powinny zakończyć się w dniu 31 grudnia 2018 roku. I żeby nie być gołosłownym cytujemy za prezydentem Białegostoku, bo chodziło o przeprowadzenie „remontu elewacji, w tym detalu architektonicznego w oparciu o projekt budowlany w terminie do 31 grudnia 2018 r.”
To jakby tyle na ten temat, bo jak obecnie wygląda kamienica z Dąbrowskiego widać z ulicy. Nie trzeba tam nawet podjeżdżać, ani podchodzić blisko. Zresztą obecnie nawet nie da się podejść blisko, ponieważ właściciel tak przejął się listą prac do wykonania i w związku z tym remontem elewacji, że nieruchomość jest obecnie odgrodzona taśmą. Nie można się do niej zbliżać, ponieważ odpadają części elewacji, gruz i elementy ścian.
- Kabaretu pod tytułem "Wielkie miasto Białystok dba o dobro mieszkańców" - ciąg dalszy. Po zmarnowaniu kilku porannych godzin na telefonowaniu do tzw. Wszystkich Świętych, wiem, że nadzór budowlany nic nie zrobi" bo prawo budowlane nie obejmuje zabytków (???), Miejski Konserwator Zabytków tez nic nie zrobi, bo "właściciel kamienicy nie chce współpracować" (najprawdziwsza kabaretowa zagrywka!), a konserwator wojewódzki odsyła do miejskiego – komentuje na Facebooku mieszkanka ulicy Dąbrowskiego, która ma kłopot z przejściem nawet do sklepu.
Powodem tych trudności w dojściu do sklepu jest po pierwsze – spadający gruz i elementy elewacji. Po drugie – odgrodzenie budynku taśmami i w związku z tym brak przejścia chodnikiem. Ale jakby co, to w Białymstoku służby są, działają, podobnie jak urzędnicy, którzy od 2016 roku nie są w stanie wyegzekwować warunków, na jakich została kupiona nieruchomość.
Jedno jest pewne, że prezydent od początku stał na stanowisku, iż nie widzi możliwości odkupienia nieruchomości od nierzetelnego nabywcy, który nie wywiązał się z warunków umowy. Dlaczego? Najprościej ująć to standardowym tłumaczeniem płynącym z magistratu w takich przypadkach – bo nie da się, nie da się i nie można. Natomiast co do powagi podejścia urzędników i miejskiego konserwatora zabytków, to stan obecny nieruchomości mówi w zasadzie wszystko na ten temat.
Już 3 lata temu podejrzewaliśmy i alarmowaliśmy, że z kamienicy przy Dąbrowskiego 14 zostanie wyłącznie kupa gruzu. I wszystko wydaje się zmierzać dokładnie w tym kierunku. Żadna to nowość, ponieważ tak kończyła większość zabytków kupionych przez prywatnych właścicieli w Białymstoku. Niestety, jak do tej pory, nie wyciągnięto z takich lekcji żadnych wniosków.
Zabytkową nieruchomość stanowi nie tylko kamienica przy Dąbrowskiego 14. Wraz z nią nabywca przejął działkę o powierzchni 945 m 2 oraz 3 budynki gospodarcze. Wszystko zostało sprzedane za 1 mln 635 190 zł. Sama kamienica została wybudowana pod koniec XIX wieku. Kiedyś, na górnych piętrach, mieściły się mieszkania, na parterze – piwiarnia Truskolaskiej. Na podwórzu znajdował się warsztat. Po wojnie pomieszczenia kamienicy służyły jako lokale komunalne.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gdyby sprzedana tą kamienicę w takim stanie jak Pałac Lubomirskich - nie byłoby żadnego kłopotu !!!! W tym przypadku biedaczyna ma jeszcze dokładać ?