
Rosjanie, którzy pojechali walczyć przeciwko Ukrainie, już wielokrotnie potrafili zaskakiwać swoimi pomysłami, choć przede wszystkim wpadkami, jakie nie zdarzały się do tej pory żadnym wojskom, na żadnej wojnie. Jedne z ostatnich doniesień mówią o rosyjskich żołnierzach z pułku rakietowego, którzy karnie zostali odesłani do piechoty. Początek historia ta miała w punkcie skupu złomu w jednym z miast w obwodzie donieckim.
Cyganie i rolnicy kradli Rosjanom czołgi, ciężki sprzęt czy też broń. Zresztą robią to do tej pory. Informowaliśmy także na naszych łamach, że zdarzyło się, iż rosyjscy żołnierze przyszli na ukraiński posterunek policji poprosić o paliwo, gdy skończyło się w ich własnym pojeździe. Były też sytuacje, że Rosjanie atakowali ostrzałem artyleryjskim swoje własne wojska, a w trakcie przeprawy przez rzekę potopili wiele czołgów i wozów bojowych. Teraz dochodzi jeszcze jedna historia.
Poinformowali o niej ukraińscy żołnierze z wywiadu wojskowego. Jeszcze na początku tego tygodnia Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy podał w komunikacie, że aby nie uczestniczyć w walkach na froncie, rosyjscy dowódcy jednej z baterii 993. Przeciwlotniczego Pułku Rakietowego postanowili unieszkodliwić swój sprzęt. A dokładniej to wymontowali jednostki sterujące z systemu kierowanych rakiet ziemia-powietrze Tor-M2U, po czy udali się z tym sprzętem do skupu złomu, żeby tam go sprzedać. Ale w punkcie skupu złomu pokłócili się z obsługą o pieniądze.
„Rosjan, jak zawsze, zwiodła chciwość. W punkcie odbioru złomu żołnierze uznali cenę za zbyt niską i pokłócili się z obsługą, która zgłosiła ich do „Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego Donieckiej Republiki Ludowej” – przekazał ukraiński wywiad wojskowy.
Sprawa rozeszła się dość szeroko i dlatego musiało zareagować rosyjskie dowództwo. Natychmiast pojawiły się tłumaczenia, że żołnierze wcale nie chcieli sprzedać sprzętu wojskowego na skupie złomu, bo stracili go w trakcie walk. Ale dziwnym trafem ci „przedsiębiorczy” sołdaci zostali karnie przeniesieni z powrotem na front, tylko już do piechoty, w której trudniej się prowadzi duże „operacje handlowe”.
(Cezarion/ Foto poglądowe/ Flickr.com/ Dmitry Terekhov)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie