Reklama

Zaczynamy tydzień: Bądź na tak, bądź na nie, ale bądź!

13/05/2013 08:00
W natłoku weekendowych atrakcji kulturalnych i sportowych mogło nam umknąć coś ważnego, co niebawem zdarzy się w naszym mieście. Jest to tak ważna sprawa, że grzechem byłoby o niej zapomnieć. Już 26 maja czeka nas pierwsze w historii Białegostoku referendum.

Zapewne większość z was słyszała o pomyśle sprzedaży rodzimej spółki MPEC. Na łamach prasy pojawiło się masę artykułów o tym, że jedni chcą ją sprzedać, inni zaś wręcz odwrotnie. W końcu znalazł się inicjator, który podjął trud i zebrał podpisy pod tym, by to sami mieszkańcy miasta zdecydowali, co dalej ma się dziać w tej sprawie.

Głos społeczeństwa będzie wiążący, jeśli do urn pójdziemy w liczbie blisko 70 tysięcy. Wnikliwi obserwatorzy zapewne zauważą, że na ulicach Białegostoku pojawiły się bannery informujące wszem i wobec, że 26 maja powinniśmy pójść i wypowiedzieć się, czy chcemy spółkę sprzedać, czy pozostawić.

Oczywiście nie da się nikogo zmusić to pójścia i wrzucenia karty do urny, ale może niektórych przekona fakt, że to referendum będzie nas kosztować ponad 300 tysięcy złotych.

Już z racji wielkości tej kwoty warto zastanowić się, czy jeśli my wszyscy płacimy za referendum, to nie powinniśmy w nim wziąć udziału?

Innym argumentem za tym, aby pójść na referendum, niech będzie fakt, że jeśli nie będziemy interesować się naszym wspólnym dobrem, może okazać się, że władzy nasze istnienie i nasz głos nie jest do niczego potrzebny. To by była ogromna szkoda. Swoją drogą jest to też najlepsza okazja do tego, by naszym głosem dać zielone lub czerwone światło rządzącym w sprawie tego, czy faktycznie robią to, czego oczekujemy i czego my sami byśmy sobie życzyli.

Referendum jest ważne, bo to nasz wspólny głos. Jeśli nie uczestniczymy, to jak mówi stare polski powiedzenie „Nieobecni głosu nie mają”. Wówczas niech nikt nie ma pretensji, że polityka idzie w złą stronę, że nie słuchają nas, że nikt się z nami nie liczy, że nie dano nam możliwości podjęcia decyzji.

Referendum to taka akcja, w jakiej kilka chwil spędzonych w lokalu wyborczym może udowodnić, czy władze liczą się z nami, czy nie. Ja na referendum idę, bo nie chcę kiedyś żałować, że nie wzięłam udziału w historycznej rzeczy. Ale idę przede wszystkim dlatego, że nie chcę aby niewielka grupa osób mówiła mi, co jest dla mnie dobre, a co nie. Sama potrafię zająć stanowisko, mam własne zdanie i wiem co jest dla mnie lepsze. Ja na pewno idę na referendum, a ty?

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Damian - niezalogowany 2013-05-13 15:06:51

    Jestem przeciw sprzedazy empecu

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Beata - niezalogowany 2013-05-13 13:16:02

    Moim zdaniem trzeba sprzedać. I pójdę i zagłosuję za sprzedażą.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Elka - niezalogowany 2013-05-13 12:10:54

    Tak, idę.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Halina - niezalogowany 2013-05-13 10:52:12

    Ja zgłosuję przeciw sprzedaży!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ub - niezalogowany 2013-05-13 10:49:50

    Dali nam prawo głosu nie zmarnujmy tego!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marta - niezalogowany 2013-05-13 09:45:04

    Ludzie nie zapomnijcie o tak ważnym wydarzeniu!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do