Stowarzyszenie Parkour Białystok świętowało wczoraj swoje pierwsze urodziny. Z tej okazji odbyły się zawody ,,Białystok Tricking Challenge"". Najlepszy mógł być tylko jeden, a został nim Kamil Kondraciuk.
Kiedy zaczynali było ich tylko 15 członków założycieli. Dziś Stowarzyszenie Parkour Białystok zrzesza ponad 70 osób. Wszyscy są pasjonatami sportów wyczynowych, takich jak: parkour, freeruning, street workout Jak powiedział nam prezes – Mariusz Pieńczykowski, chętnych cały czas przybywa. Mają od 12 do ponad 30 lat. W swoje pierwsze urodziny parkourowcy postanowili zorganizować zawody w trickingu.
- Zwykłe sporty są dla zwykłych, przeciętnych osób. Trzeba być indywidualnością, aby uprawiać tego rodzaju sport. Teraz mamy salę, instruktorów, w dwa miesiące można bardzo wiele osiągnąć, jeśli ktoś chce – powiedział Mariusz Pieńczykowski.
Jedną z takich osób, które ciężkimi treningami wypracowały sobie drogę do zwycięstwa jest Kamil Kondraciuk. Zajął I miejsce w turnieju ,,Białystok Tricking Challenge"". Zaczynał jeszcze w 2006 roku na podwórku, sam, bez żadnej pomocy. Jak powiedział jest samoukiem. Kiedyś koledzy się z niego śmiali, że upada, że nie daje rady. Dziś Kamil uczy innych jako mistrz.
- Jeżeli ktoś na nas patrzy może mieć wrażenie, że to niebezpieczny sport. Ale jeśli wszystkie akrobacje są wykonywane pod okiem trenera, pierwsze salta można wykonywać nawet już po 15 minutach – powiedział.
Parkour Białystok uczestniczy w różnego rodzaju pokazach i prezentacjach zarażając jednocześnie innych do uprawiania sportów wyczynowych. Wczoraj sala „Jest Progress” przy Artyleryjskiej była wypełniona niemal po brzegi. Sporo osób przyszło popatrzeć na wyczyny młodych ludzi.
- Ostatnio były ogólnopolskie zawody, gdzie startowało łącznie 60 osób. Cztery osoby z Parkour Białystok dostały się do ścisłego finału. Formą i umiejętnościami nie odstajemy od reszty kraju. Ale wszyscy mówią, że bardzo szybko się rozwijamy. Właśnie w ekipie białostockiej widać największe postępy, choć nie mamy jeszcze zaplecza. Czekamy na salę, która ma być otwarta we wrześniu. Udało się wywalczyć jej budowę w budżecie obywatelskim w ubiegłym roku – powiedział Mariusz Pieńczykowski, prezes Stowarzyszenia Parkour Białystok.
- Uczymy się nawzajem od siebie i dzięki temu możemy robić rzeczy praktycznie niemożliwe dla innego człowieka. Ale wystarczy do nas przyjść popatrzeć, poćwiczyć z nami i każdy tak naprawdę ma szansę umieć to samo. Poza tym chyba lepiej spędzać czas aktywnie, zdrowo i w dobrym towarzystwie – mówi z uśmiechem Mateusz Troc z grupy Multi Level Moves.
Dziś kolejne zmagania. Tym razem na świeżym powietrzu na skate parku przy białostockich spodkach ponownie zmierzą się najlepsi. O godzinie 11-tej zaczynają się I-wsze Mistrzostwa Polski Parkour.
Komentarze opinie