Dobra strona miasta odbija się w każdym z nas. To nie drogi, czy festyny, ani nawet nie wszechobecny dobrobyt stanowią o wielkości Białegostoku. Największa wartość tego miasta to jego mieszkańcy.
Może na co dzień nie dostrzegamy tego co piękne, bo mijamy to ósmy raz w tygodniu. Może też i nie uśmiechamy się do siebie bo pędzimy gdzieś w zamyśleniu. Ale za to studenckie „słoiki” czy goście przyjeżdżający z innych miast dostrzegają w nas i samym mieście uroki, które nam spowszedniały. Przyzwyczailiśmy się do wielu miejsc i wydarzeń. A warto je wskrzesić i pokazać, że Białystok jest świetnym miejscem do życia.
Ostatnie występki pokazujące Białystok jako miasto zacofane i nietolerancyjne są na szczęście wyjątkami. Podpalane drzwi to jednostkowe sprawy, których jednak nie można lekceważyć. Dlatego już w najbliższą niedzielę odbędzie się koncert w sercu miasta, na Rynku Kościuszki. To wspaniała okazja do wspólnej zabawy i pokazania całemu krajowi, że Białystok naprawdę jest najfajniejszy, a ludzie tu są nietuzinkowi.
Władze miasta, radni i goście, którzy tu przybyli mówią jacy jesteśmy. A z resztą popatrzcie sami. Zgadzacie się?
Komentarze opinie