Reklama

Białystok wydaje pół miliarda na wewnętrzne obwodnice

04/12/2016 15:40

W czwartek, 22 listopada, miasto podpisało umowę z Budimexem na dokończenie obwodnicy. W sumie wiceprezydent Adam Poliński podpisał trzy kontrakty z Cezarym Łysenką reprezentującym budowlanego potentata. W sumie Budimex ma zbudować 10,6 kilometra a wartość kontraktu to prawie pół miliarda złotych. Dotacja z UE to 397 milionów. Zakończenie budowy przewidziane jest tuż przed wyborami samorządowymi.

Budimex wygrał wszystkie trzy kontrakty: na budowę Trasy Niepodległości (Aleja Niepodległości, ul. Paderewskiego) i dokończenie ulicy Ciołkowskiego.

- Cała obwodnica miasta liczy sobie około 30 kilometrów. Dzisiaj podpisany kontrakt to prawie jedna trzecia tej trasy. Obecnie spora jej część już istnieje i została zbudowana w ramach innych inwestycji w czasie ostatnich 10 lat. Ten kontrakt spina całość. Obwodnica spina układ komunikacyjny aby łatwo dojechać mieszkańcom miasta z jednego końca na drugi omijając centrum. Obwodnica to nie jest droga dla ruchu tranzytowego przez miasto, ale dla mieszkańców oraz dla ruchu usprawniającego miejską gospodarkę. Udrażniamy połączenia wewnątrzmiejskie oraz układ transportowy sąsiadujących gmin. Obwodnice tranzytowe buduje GDKiA w ramach Via Carpatia i Via Baltica - mówił Adam Poliński.

Wtórował mu prezydent Tadeusz Truskolaski:
- Projekt budowy Trasy Niepodległości budzi emocje części mieszkańców, ale my go budujemy dla wszystkich. Pozytywne decyzje administracyjne w sprawie budowy oraz współpraca z Ministerstwem Rozwoju są dowodem, że mamy słuszność. Inwestycja zakończy się jesienią 2018 roku.

Trasa Niepodległości to największa inwestycja drogowych Białegostoku. Będzie łączyć obecną Trasę Generalską przez ulie Narodowych Sił Zbrojnych, al. Niepodległości i al. Paderewskiego i razem z ul. Ciołkowskiego i Trasą Generalską ma tworzyć wewnętrzną obwodnicę Białegostoku. Ma odciążyć tunel im. gen Fieldorfa Nila, a także ul. Sikorskiego i ul. Hetmańską.

Otwarcie ma nastąpić tuż przed wyborami samorządowymi i tylko naiwni wierzą, że to termin przypadkowy. W końcu lans przedwyborczy z przecinaniem wstęgi to dobra reklama.

Przemysław Sarosiek

KOMENTARZ

Białostocką specjalnością staje sie wewnątrzmiejska obwodnica. Licząca 30 kilometrów trasa w granicach miasta pozwoli ruchowi tranzytowemu pokonać węzęł Białystok z pominięciem centrum miasta. Adam Poliński ma rację: to niewątpliwie zmniejszy ruch na głównych arteriach miasta - tych w okolicach ratusza, Pałacu Branickich i największych białostockich urzędów. Niestety tiry pojadą przez dzielnice będące sypialniami Białegostoku. Jeśli prezydenci wierzą, że nie budują tej drogi dla tirów to proponuję, żeby na kilka dni przenieśli swoje biurka na Trasę Generalską. Obejrzą sobie wówczas wewnętrzny ruch i mieszkańców Białegostoku przeciskających się między nieustającym strumieniem tirów. I niech wtedy z radosnym uśmiechem na ustach powiedzą, że zbudowali drogi w trosce o ruch poprawiający ekonomikę miasta czyli o ciężarówki dostarczające towary do Białegostoku, wozy dostawcze i samochody osobowe białostoczan podążające z pracy i do pracy. Patrząc na ruch na Trasie Generalskiej w życiu nie przypuszczałem, że aż tyle towarów na nasze potrzeby sprowadzamy tutaj z Białorusi, Litwy, Rosji, a nasze dostawcze i osobowe wozy mają rejestracje z całego kraju. Identycznie będzie z Trasą Niepodległości.

Panowie prezydenci: budowa wewnęrznych obwodnic faktycznie zwalnia GDKiA z obowiązku szybkiej budowy obwodnic miasta z prawdziwego zdarzenia. Pora, abyście to sobie uświadomili. Obwodnice zewnętrzne powstawały tam, gdzie był realny nacisk na ich budowę i gdzie była presja społeczna. W Białymstoku jej nie będzie. Będą i już są protesty przeciw naiwnej wierze, że drogi tranzytowe biegnące przez osiedla zamieszkałe przez dziesiątki tysięcy białostoczan uszczęśliwią pozostałych. Nie wiem dlaczego mieszkaniec Dojlid, Centrum czy Dziesięcin ma radować się, że spaliny, hałas i drgający grunt jest udziałem ludzi ze Starosielc, Leśnej Doliny i Zielonych Wzgórz. A powinny, bo przecież dla nich buduje te drogi Ekscelencja Tadeusz.

Profesorze Truskolaski: Ministerstwo Rozwoju przelewa na białostockie konta miliardy złotych nie z czułości dla Pana uroczych uśmiechów i drętwych żartów ani nie dla filmowej urody Adama Polińskiego. Robi to, bo właśnie rozwiązuje problemy transportowe tej części kraju. Część kasy jest z UE, a brakujące pieniądze właśnie wyjął Pan z kieszeni białostoczan. I prędzej mi kaktus na dłoni wyrośnie niż okaże się, że budowa wewnętrznych obwodnic przyśpieszy budowę prawdziwej obwodnicy miasta. Stawiam dolary przeciw orzechom, że jednak zdecydowanie to opóźni. Bo kto w Białymstoku będzie naciskał na stołecznych decydentów, aby budowali dodatkowe drogi skoro tiry pomkną drogami zbudowanymi i utrzymywanymi za miejską kasę? Obwodnice powstają tam gdzie są potrzeby i jest lobbing. Białystok tworząc wewnętrzną obwodnicę zwolnia z konieczności starań GDKiA i urzędników. A bajki o tym, że jakieś drogi wokół Białegostoku powstaną możecie sobie panowie prezydenci nawzajem opowiadać na dobranoc. I ewentualnie wszystkim tym ludziom, którym przez dzielnice przepuścicie autostradę z tirami.

Panie Prezydencie Truskolaski. Jeśli spodziewa się Pan, że za trud budowania obwodnic zasłuży Pan na wdzięczną pamięć obywateli to jest Pan w błędzie. Kierując się zamiarem właściwego uczczenia Pana walorów intelektualnych, którym zawdzięczamy wewnętrzne obwodnice już dziś wnioskuję, aby w podzięce nazwać Pana imieniem jedną z uliczek w zachodniej części miasta. Konkretnie tą prowadzącą w kierunku Choroszczy i jej aspektów leczniczych. Nihil fit sine causa.

Przemysław Sarosiek

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2016-12-08 15:22:25

    Cały cywilizowany świat wydaje grube miliony aby na nowo stworzyć miasto dla ludzi, a Białystok ugrzązł 40 lat wstecz i robi miasto dla samochodów. To się nazywa nowoczesność po białostocku! Zacofanie, ciemnogród, ignorancja, pozwala ubić interes "kolesiom", którzy o tym decydują!!! Sny o potędze wielu mieszkańców, którzy którzy dwa razy w życiu jechali autostrada przez Niemcy, ale nigdy nie widzieli Berlina, spełnione! Kasa w kieszeniach urzędników i przyjaciół się zgadza ? Miasto zamiast przyciągać ludzi spoza Bstoku, wydających w nim pieniądze, zostanie rozjechane przez kierowców Tirów, którzy poza staniem na czerwonym świetle nigdy się w nim nie zatrzymają. Żeby nie było, zapłacą za to białostoczanie. Nie GDDKiA, jak być powinno. Zapłacą podwójnie, a może nawet potrójnie, gdyż nikt im nie zrobi uczciwego rachunku straconych możliwości, a tym bardziej nie zwróci zdrowia. Za 25 lat będą tę obwodnicę zasypywać i z dumą sadzić drzewa, żeby za 50 lat było znowu normalnie. Trudno uwierzyć w głupotę, łatwiej zrozumieć, że ktoś się po prostu wzbogaci lub utrzyma władzę przecinając wstęgi. Jak na ironię nazwa się to trasą niepodległości. Betonowo-asfaltowa niezależność. Miś!!!!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do