
Na dwa miesiące trafił do aresztu 37-latek podejrzany o oszustwo o znacznej wartości oraz podrobienie dokumentów. Mieszkaniec powiatu bielskiego zawarł umowę kupna ciągnika za blisko 280 tysięcy złotych. Firma dostarczyła mu pojazd na podstawie sfałszowanych przez 37-latka potwierdzeń przelewu pieniędzy. Kiedy sprzedający nie otrzymał pieniędzy i chciał odebrać ciągnik, mieszkaniec powiatu bielskiego odmówił wydania. Ostatecznie mężczyzna usłyszał zarzuty oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości oraz podrobienia dokumentów. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 37-latkowi podejrzanemu o oszustwo przy zakupie ciągnika znacznej wartości oraz kilkukrotne podrobienie dokumentu. Mieszkaniec powiatu bielskiego zawarł w listopadzie ubiegłego roku umowę z firmą w województwie wielkopolskim, że kupi od nich ciągnik rolniczy wraz z ładowaczem i osprzętem. Wartość towaru wynosiła blisko 280 tysięcy złotych.
Zgodnie z umową 37-latek miał wpłacić 50 tysięcy zaliczki, a w ciągu miesiąca resztę kwoty. Ten 37-latek podrobił potwierdzenie przelewu na kwotę 50 tysięcy złotych i wysłał do sprzedającego jako autentyczny. Kiedy firma nie otrzymała pieniędzy, mężczyzna tłumaczył, że przelew został zablokowany przez siedzibę główną banku i będzie musiał przelać tą kwotę w 3 ratach. Firma zdecydowała się dostarczyć kupującemu pojazd, ponieważ 37-latek tłumaczył, że potrzebuje go do prac polowych.
- Mężczyzna kolejny raz podrobił dokumenty, które wysłał do sprzedającego. Tym razem były to potwierdzenia przelewu dwóch kwot po 20 tysięcy złotych, rzekomo wydane przez bank. W sfałszowanych dokumentach wpisane były fikcyjne dane pracownika placówki. Pieniądze nadal nie wpływały na konto firmy, więc jej przedstawiciel skontaktował się z bankiem. Tam dowiedział się, że nie ma takiego pracownika, a sama placówka nie przesyła potwierdzeń przelewów osobom trzecim. Wobec tych ustaleń pracownik firmy poinformował kupującego, że odstępują od umowy, a ciągnik zostanie odebrany – opisuje sytuację biur prasowe podlaskie Policji.
Wówczas mieszkaniec powiatu bielskiego powiedział, że pojazd zarejestrowany jest na inną osobę, a kupujący nie może podać jego danych z uwagi na ochronę danych osobowych. Kiedy przedstawiciel sprzedającego przyjechał po ciągnik, 37-latek odmówił wydania pojazdu. Sprawa ostatecznie została zgłoszona policjantom.
W toku prowadzonych czynności bielscy śledczy zabezpieczyli pojazd, który nadal znajdował się na posesji 37-latka. Mieszkaniec powiatu bielskiego został zatrzymany. Prowadzone postępowanie doprowadziło do przedstawienia przez prokuratora dwóch zarzutów.
Pierwszy dotyczył oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości w zbiegu z podrobieniem dokumentu i posłużeniem się jako autentycznym, drugi podrobienia potwierdzeń przelewów bankowych oraz posłużenie się nimi jako autentycznymi. Sąd zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy.
(Źródło i foto: podlaska.policja.gov.pl/ oprac. Kalina)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie