
Maciej Marculewicz (na zdjęciu) - jedyny, który w częstochowskiej izbie rzemieślniczej zdał egzamin, uzyskując tytuł czeladnika w zawodzie obuwnika. Białostoczanin samodzielnie wykonał skórzane pantofle. Po tym, jak 8 czerwca napisaliśmy o sukcesie 18-latka, nasz artykuł znalazł się na Wykopie, w Onecie, Interii, do Branżowej Szkoły I stopnia Zespołu Szkół nr 10 w Białymstoku przyjechał Poranny, a na zakończenie roku placówkę odwiedził wiceprezydent Rafał Rudnicki i TVN24. Pytamy, jak do osiągnięcia swojego podopiecznego podchodzi Jacek Okułowicz, właściciel Pracowni Obuwia Jacek, który przez trzy lata wdrażał młodego białostoczanina w tajniki zawodu.
Kiedyś był szewc, dziś jest obuwnik, bo czasy wymusiły nowe nazewnictwo zawodów. Obecnie to osoba, która m.in. ma potrafić skompletować materiały i wykonać z nich obuwie.
Jest to zawód deficytowy i takich fachowców na rynku pracy brakuje. Maciek wybrał go, ponieważ... nikt na ten kierunek podań nie składał - tłumaczy Agnieszka Guzik, dyrektorka Branżowej Szkoły I stopnia nr 10 w Białymstoku. - I w ten sposób przybył jedyny w tym roku nowy obuwnik w kraju.
Branżówka nr 10 kształci w systemie dualnym. Każdy uczeń, począwszy od pierwszej klasy, jest pracownikiem młodocianym, a zatem wszelkie zajęcia praktyczne odbywa w podlaskich przedsiębiorstwach, otrzymuje co miesiąc wynagrodzenie i ma gwarancję zatrudnienia po zdanych egzaminach końcowych.
Maciek zostaje z nami. Teraz wakacje, a od września będzie u nas pracował jako czeladnik. Szkoda by wypuścić takiego zdolnego człowieka - mówi Jacek Okułowicz, właściciel Pracowni Obuwia Jacek. - Bardzo pozytywnie oceniam okres nauki Macieja. Uważam, że będzie specjalistą wysokiej klasy. Obuwnik to zawód niszowy, deficytowy, uczymy go od podstaw i jak widać - skutecznie.
Po artykule w naszym portalu o Macieju Marculewiczu zrobiło się głośno. Wypromował nie tylko swoją szkołę, ale i miasto. Na zakończenie roku szkolnego do "Dziesiątki" przyjechał wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki.
Serdecznie gratuluję panu sukcesu zawodowego. Jako jedyny w kraju zdał pan w tym roku egzamin w zawodzie obuwnika. To oznacza, że w Polsce pojawił się tylko jeden nowy szewc i jest to szewc z Białegostoku - powiedział Rafał Rudnicki. - Wykazał się pan profesjonalizmem i sumiennością, a pana postawa wykracza daleko poza ramy zwykłych, codziennych obowiązków uczniowskich. Jako społeczność Białegostoku jesteśmy dumni z takich uczniów.
Branżowa Szkoła I stopnia nr 10 to ewenement na mapie miasta. Jest jedyną placówką publiczną, gdzie nauka jest bezpłatna, ale prowadzi ją stowarzyszenie, a nie samorząd.
Podczas sobotniej konferencji prasowej w Hotelu Gołębiewski, gdzie mówiono o kształceniu dualnym w związku ze złożeniem przez Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców Adama Abramowicza na ręce przedstawicieli Ministerstwa Edukacji i Nauki pięciu propozycji zmian w przepisach, wypracowanych w ramach konsultacji Rady Przedsiębiorców, Rudnicki wskazał, że szkolnictwo zawodowe jest ważne i ma przyszłość przed sobą. Podkreślił, iż w Białymstoku udało się wypracować proporcje 50:50, jeśli chodzi o liczbę młodzieży uczącej się w szkołach zawodowych (branżowych) i ogólnokształcących.
(Piotr Walczak / Foto: UM Białystok)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie