Reklama

Jak to się stało, że sala była i się zmyła?

05/06/2018 15:39

Nie chodzi o to, że ktoś się skarży, czy narzeka. Chodzi tak naprawdę o podejście do mieszkańca i obywatela w Białymstoku. Do Centrum Aktywności Społecznej jeszcze w minioną środę, trafił wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Bo sytuacja, kiedy sala jest zarezerwowana dla potrzeb mieszkańców i raptem rezerwacja znika, może spotkać każdego. Jak to działa w końcu?

Wracamy do sprawy wtorkowej konferencji prasowej Stowarzyszenia Łączy nas Białystok oraz Fundacji M.I.A.S.T.O., które to organizacje z dziennikarzami musiały spotkać się na podwórku przed siedzibą Centrum Aktywności Społecznej, zamiast w środku. Dzień wcześniej wpłynął prawidłowo wypełniony wniosek i działacze otrzymali zgodę na skorzystanie z pomieszczenia. Mieli tam spotkać się z dziennikarzami i przekazać informacje o programie, który będzie realizowany w Białymstoku, a dotyczy partycypacji społecznej.

- Chciałbym rozpocząć dzisiejsze spotkanie od pewnego smutnego komunikatu i konstatacji. Otóż wczoraj złożyłem wniosek, tutaj, do Centrum Aktywności Społecznej, o przyznanie nam lokalu, sali, w której chcieliśmy spotkać się z państwem i przekazać informacje na temat planowanych przez organizacje pozarządowe, które reprezentujemy, działań. Wniosek ten został złożony poprawnie, sprawdziliśmy, czy są sale, razem z panem inspektorem Janem Ostrowskim. Nie było najmniejszego problemu. Dziś rano dowiedzieliśmy się, że sala nie została przyznana ze względu na to, że jak twierdzi pani dyrektor, czy w każdym razie pani kierująca tą jednostką, że wniosek nie został rozpatrzony – przekazał dziennikarzom Tadeusz Arłukowicz, który wraz z działaczami z fundacji i stowarzyszeń nie mogli wejść do Centrum Aktywności Społecznej.

Niektórzy szydzili, że Arłukowicz chciałby mieć załatwione wszystko jednego dnia. Tylko w tej sytuacji, tak było. Sala została przyznana i zarezerwowana. Dlatego właśnie do tego miejsca zostali zaproszeni dziennikarze. Gdyby było inaczej, zaproszenie mówiłoby o podwórzu przed budynkiem, a nie sali wewnątrz.

Inna sprawa, że mamy tu ewidentnie do czynienia z sytuacją kuriozalną. Tak się składa, że inicjatorem przekazania budynku organizacjom pozarządowym był około 10 lat temu właśnie Tadeusz Arłukowicz, kiedy wówczas zastępował Tadeusza Truskolaskiego w urzędzie miejskim. Założenia były takie, że wewnątrz budynku nie będzie żadnych urzędników, tylko organizacje pozarządowe. Dzięki temu nie trzeba by było wniosków, formalności, tylko zwykły grafik lub ustne ustalenia odnośnie zajmowania i korzystania z pomieszczeń. Jednak z uwagi na to, że wewnątrz siedzi w tej chwili, wbrew wcześniejszym założeniom, spora grupa urzędników, więc obowiązują procedury urzędowe ustalone zarządzeniem prezydenta miasta.

Tyle, że w tym przypadku wniosek był złożony poprawnie i salę przyznano na potrzeby Stowarzyszenia Łączy nas Białystok oraz Fundacji M.I.A.S.T.O. Dlatego Tadeusz Arłukowicz chce dowiedzieć się, co się stało w mniej niż przed upływem doby, że decyzja o udostępnieniu zarezerwowanej prawidłowo sali, zmieniła się o 180 stopni.

Działając w oparciu o art. 61 ust. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 roku oraz art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej zwracam się z wnioskiem o udzielenie informacji publicznej w następującym zakresie i formach:

1. Sporządzenie i udostępnienie kserokopii i wniosku o nieodpłatne udostępnienie pomieszczeń w Centrum Aktywności Społecznej w budynku położonym w Białymstoku przy ul. Św. Rocha 3, złożonego przeze mnie w dniu 14 maja 2018 roku.

2. Sporządzenie i udostępnienie kserokopii wydruku z rejestru rezerwacji sali prowadzonego przez Centrum Aktywności Społecznej w dniu 14 maja 2018 roku, przy czym wnoszę o udzielenie informacji o stanie rezerwacji i godzinach dokonania rezerwacji wszystkich sal w CAS w dniu 14 maja 2018 roku, w odstępach godzinnych od godziny 12.00 do godziny 24.00, ze szczególnym uwzględnieniem rezerwacji Sali 206 (…)” – czytamy w piśmie skierowanym do urzędników zarządzających Centrum Aktywności Społecznej na św. Rocha.

Złożony wniosek zawiera jeszcze inne pytania, choć możliwe, że zabrakło jednego i najważniejszego. Dotyczącego korzystania z pomieszczeń Centrum Aktywności Społecznej przez prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Otóż w dniu, kiedy organizacje pozarządowe chciały spotkać się z dziennikarzami w budynku CAS, około dwie godziny później, w tym samym miejscu miał konferencję Tadeusz Truskolaski. Jemu, choć jest urzędnikiem, nie odmówiono wejścia. Odmówiono za to działaczom organizacji pozarządowych, dla których budynek w ogóle funkcjonuje. Jaką odpowiedź otrzyma na złożony wniosek o udostępnienie informacji publicznej Tadeusz Arłukowicz działający w Stowarzyszeniu Łączy nas Białystok oraz współpracujący z Fundacją M.I.A.S.T.O., poinformujemy, gdy ta będzie już znana.

Niezależnie od niej, to już kolejny przypadek niewłaściwej współpracy Tadeusza Truskolaskiego z organizacjami pozarządowymi. Przypominamy ponadto, że w ubiegły poniedziałek, 14 maja, odbyło się nawet posiedzenie Wojewódzkiej rady Dialogu Społecznego pod przewodnictwem marszałka województwa podlaskiego, która musiała zająć się otwartym sporem jaki prezydent toczy z organizacjami pozarządowymi z Białegostoku oraz Białostocką Radą Pożytku Publicznego.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do