Jedno przykryć drugim, żeby nie było widać, że państwo nie działa

Na początek przekażę od razu jedną ważną informację. Okazało się, że strefa buforowa, która miała działać, nie działa. Jej wprowadzenie zostało przesunięte na późniejszy termin. Taka informacja pojawiła się już po nagraniu mojego video felietonu i uznałam, że nie będę nagrywała nowego, bo wszystko inne się zgadza i jest aktualne.

Z innych spraw, które omawiam w najnowszym nagraniu, pojawiają się różnego rodzaju problemy, z którymi Polska ma obecnie do czynienia i z którymi sobie kompletnie nie radzi. Pierwszym z nich jest oczywiście ochrona wschodniej granicy państwowej, która jeszcze do niedawna w ogóle była krytykowana przez obecny obóz rządzący. Przez poł roku obecna ekipa nie tylko zmieniła całkowicie zdanie w tej sprawie, ale na dodatek nie zrobiła nic, aby poprawić tę ochronę.

Wciąż nie jest rozwiązana sprawa protestujących rolników, z którymi Donald Tusk nie ma czasu, ani najwyraźniej ochoty, spotkać się od pół roku. Nie ma czasu na badanie ruskich, ani niemieckich wpływów. Budowa portu lotniczego CPK zostaje odłożona na Świętego Nigdy, podobnie jak portów kontenerowych, fabryki Izery, padają kolejne zakłady pracy, inne ogłaszają upadłości, jeszcze inne zamykają się lub przenoszą się do innych państw, a jeszcze za chwilę dotkną nas wszystkich podwyżki.

I co robi w tym czasie rząd i państwo polskie? Czym się zajmuje? Niczym. Albo jeśli już czymś, to pierdołami. Premier zajmuje się wpisami na Twitterze, inni hodowaniem kolejnej farmy trolli, nadawaniem pieselu i wprowadzaniem psów do Sejmu i cyrkiem na komisjach śledczych, które w sumie nie wiadomo po co są, oprócz tego, żeby płacić ich członkom za marnej jakości przedstawienia.

Po co nam to wszystko? Po to, aby przykryć wszystko to, co powinno być prawdziwym tematem debaty publicznej. Jeden badziewny temat szybko przykrywany jest kolejnym, ten kolejny kolejnym i następnie kolejnym, żeby człowiek nie miał czasu na dyskusję o realnych kwestiach, które dotyczą, albo za chwilkę będą dotyczyć każdego z nas. O tym mówię dziś w swoim najnowszym felietonie wideo.

Wyszedł taki kompletny misz-masz tematyczny, ale jest on jak najbardziej celowy, aby oddać aktualnie to, co dzieje się w debacie publicznej, z której nic kompletnie dla zwykłego człowieka nie wynika i który też nie wie, czego może się spodziewać w kolejnych miesiącach. Zapraszam Państwa do obejrzenia najnowszego felietonu wideo z cyklu „Słowo po niedzieli”.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: RK)