Nie, w tytule nie ma błędu. Piwo nadaje się nie tylko do ochłody w letnim skwarze, ale również może stać się podstawą fantastycznego dania.
Wiedzą o tym nasi zachodni sąsiedzi. Wiedzą ci z południa. Dziw bierze, że u nas, w kraju z tak szerokimi tradycjami browarniczymi, zupy czy gulasze piwne nie cieszą się zbytnią popularnością. Fakty Białystok, jako załoga zdeklarowanych piwoszy, choć nie ochlaptusów spieszą z pomocą. Oto nasz przepis na gulasz piwny.
Mieso myjemy i osuszamy. Kroimy w średnią kostkę, oprószamy papryką i mąką i przesmażamy. Kiedy już się trochę zetnie, dodajemy cebulę, potem paprykę. Kiedy papryka puści soki, przekładamy do garnka. Posypujemy kminkiem i dolewamy połowę piwa (uwaga – od gorąca może się dynamicznie spienić). Dodajemy zziele angielski. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na wolnym ogniu około 45 minut. Razowy chleb kruszymy i dodajemy do garnka razem z połową piwa, pozostałymi przyprawami. Gotujemy jeszcze okołow 20 minut. Taki gulasz możemy podawać z ziemniakami, knedlami, kopytkami, ale także ryżem – choć za to niejeden Czech, lub Niemiec obraziłby się nie na żarty. Ot, budka z piwem, wersja deluxe. Smaczna i sycąca!
Komentarze opinie