
Właśnie minęło 10 lat odkąd rząd Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego wprowadził dla wszystkich jeden wiek emerytalny, jednocześnie go podwyższając. Decyzja ta była podjęta wbrew opinii społecznej. Prawo i Sprawiedliwość przypomina teraz, że jedną z pierwszych decyzji, po dojściu w Polsce do władzy, było obniżenie wieku emerytalnego i oddanie decyzji o przejściu na emeryturę samym Polakom.
Temu tematowi była poświęcona konferencja prasowa polityków Prawa i Sprawiedliwości. Choć też sporo uwagi poświęcono jeszcze cenom paliw. O paliwach i sporze, jaki powstał na tym tle będziemy jednak pisać w oddzielnym artykule. Politycy PiS zapowiedzieli również, że będą częściej spotykać się z mediami, aby przekazywać Polakom informacje o tym, co robi rząd, co robią oni lokalnie w samorządach i czym to skutkuje dla Polaków.
Jak poinformował marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki, w swoich przekazach, politycy PiS będą opierać się na faktach, a nie na plotkach czy pomówieniach. I w tym kontekście przypomniał, co mówił PiS o wieku emerytalnym. Ale przede wszystkim o tym, że Prawo i Sprawiedliwość nie decydowało za Polaków w kwestii przejścia na emeryturę, każąc im dłużej pracować, bo dało po prostu wybór.
- W 2017 roku weszła zmiana wprowadzona przez Prawo i Sprawiedliwość, czyli wiek emerytalny dla kobiet 60 lat, dla mężczyzn 65 lat. I przede wszystkim wybór, możliwość podjęcia tej decyzji, a nie przymus. Bo Platforma Obywatelska bardzo wiele mówi o pewnych możliwościach tolerancji, wyboru, równouprawnieniach, a jak państwo widzą, zupełnie inaczej to się przedstawia w faktach – podkreślał Artur Kosicki.
Przypomniał też, że w ubiegłym roku Donald Tusk został wyróżniony na Kongresie Kobiet za jego walkę o równouprawnienie. Marszałek w tym kontekście pytał publicznie, czy chodziło o zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn? Czy na tym miało polegać to równouprawnienie? Stwierdził też, że właśnie dlatego będzie on i politycy z jego formacji częściej spotykać się z mediami, aby mówić o faktach, jak to wyglądało i jak wygląda sytuacja obecnie.
- Warto też podkreślić, że w ciągu ostatnich 10 lat minimalna emerytura wzrosła z 900 złotych do 1600 złotych, więc mamy realnie wzrost na poziomie 80 – 90 proc. To są też realne nasze działania i wiemy, że warto wspierać naszych emerytów, naszych seniorów i na tym opiera się nasza polityka. I mam nadzieję, że będziemy dalej ich wspierać przy kolejnych naszych decyzjach – mówi z kolei senator Mariusz Gromko.
Starosta sokólski – Piotr Rećko, przypomniał jeszcze, że starsi Polacy mają też dzięki Prawu i Sprawiedliwości dostęp do bezpłatnych leków, ale korzystają też z prawa do 13 i 14 emerytury. To spory zastrzyk dodatkowej gotówki dla osób, które nie są już w zdecydowanej większości w stanie z racji wieku poprawić swojej sytuacji materialnej.
(Cezarion/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie