Reklama

Rodzina, krzyż oraz flagi narodowe, to przestępstwo!

17/01/2018 15:34

Tak jest. Dożyliśmy czasów, w których publikowanie zdjęć z krzyżem, rodziną, dziećmi i flagami narodowymi są „przestępstwem”. Przynajmniej w oczach administratorów Facebooka. W miniony poniedziałek redakcyjny fanpage Dzień Dobry Białystok został usunięty z Facebooka za fotogalerię zdjęć z Marszu Życia i Rodziny z 2016 roku. Na zdjęciach bowiem pojawiły się rodziny z dziećmi, krzyże i flagi narodowe. To było powodem zamknięcia redakcyjnego konta z całą zawartością oraz ponad 34 tys. fanów.

Od poniedziałku nie było fanpage Dzień Dobry Białystok na Facebooku. Kierowana przeze mnie redakcja popełniła przestępstwo, ponieważ miała czelność opublikować zdjęcia z legalnego wydarzenia jakim jest Marsz Życia i Rodziny, który chodzi po centrum Białegostoku co roku. Facebook zdjęcia rodzin, krzyży oraz flag narodowych uznał za treści niezgodne ze swoimi standardami. I właśnie się zastanawiam – jakie w ogóle Facebook ma standardy? W moim odczuciu, po takim działaniu, żadnych. Firma jest moralnym dnem, niegodnym działać w państwie prawa.

Polacy przez wiele lat walczyli z cenzurą. Dość, że w czasach komunizmu nie dopuszczano do publikacji różnego rodzaju materiałów, które odzwierciedlały życie i wydarzenia publiczne. Teraz rolę cenzora przejął amerykański Facebook, który nie dopuszcza do publikacji wydarzeń z przestrzeni publicznej. Zastanawiam się gdzie jest teraz KOD i wszyscy ci obrońcy demokracji, że jeszcze nie pikietują w obronie wolności słowa, w obronie legalnych wydarzeń z udziałem prezydenta, zastępców i radnych oraz tysięcy rodzin, które uczestniczyły w Marszu Życia i Rodziny. Czy Facebook zakaże chodzenia tam Polakom? Czy łaskawie pozwoli pójść, ale już nie pozwoli na podzielenie się taką informacją? Ani też nie pozwoli na zrelacjonowanie dziennikarzom wydarzeń? To mają być standardy?

Z jakimikolwiek standardami Facebook przestał mieć cokolwiek wspólnego w momencie blokowania kont Pitu Pitu oraz wielu innych, które nie były zgodne z tak zwaną poprawnością polityczną. Tylko kto powiedział i komu, co się mieści w granicach poprawności? I kto powiedział, w jakich standardach czy zapisach można znaleźć informację, że nie można publikować zdjęć z legalnych wydarzeń, na których widać katolicki krzyż, polską flagę oraz rodziny składające się z rodziców w postaci kobiety i mężczyzny oraz ich dzieci? Kiedy takie obrazy przestały być gdziekolwiek na świecie nielegalne?

Żeby być zupełnie w zgodzie z prawdą dodam, że z kilkudziesięciu zdjęć z tego wydarzenia Facebook upatrzył dwa – jego zdaniem nielegalne. Otóż okazało się, że na dwóch widać było banner ONR i na drugim Młodzieży Wszechpolskiej. Aż tyle na kilka tysięcy zamieszczonych informacji oraz kilkudziesięciu tysięcy zdjęć – Facebook wypatrzył dwa nielegalne, przestępcze i zamknął cały redakcyjny profil. Bez możliwości odwołania. Ale to nie wszystko. Facebook jest złodziejem. Miałam wykupioną reklamę na Facebooku. Mam ją od ponad dwóch lat. To raptem 3 złote dziennie, które są pobierane z mojej karty kredytowej. Konto Dzień Dobry Białystok zniknęło, ale pieniądze nadal były pobierane. Jakim prawem?

Zresztą jakim prawem zamyka się konto legalnie działającej i zarejestrowanej redakcji, która publikuje wydarzenia z życia publicznego? Od kiedy nielegalną organizacją jest ONR lub Młodzież Wszechpolska, żeby zakazywać publikacji ich logo lub twarzy członków tych organizacji? Jeśli Facebook chce cenzury, niech cenzuruje swoje, działające nielegalnie lub legalnie na terytorium USA. W Polsce obowiązuje inne prawo i oczekuję, że polski rząd stanie na wysokości zadania, aby proceder cenzury, zakazany w Polsce, zlikwidować.

Nie będę płakać, jeśli polski rząd zablokuje Facebooka na zawsze. I nie odbiorę tego jako atak na wolność słowa, bo wolności słowa na Facebooku od dawna nie ma. Będzie to tylko i wyłącznie działanie zgodne z naszym prawem. Jeśli amerykańska czy jakakolwiek inna firma chce działać w moim kraju, niech stosuje prawo tu obowiązujące. Jeśli nie chce lub nie umie – do widzenia.

Nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek będę zakładała jakiekolwiek inne redakcyjne konto na Facebooku. Jeśli założę, będę tam publikować to wszystko co do tej pory, z ONR i Młodzieżą Wszechpolską, flagami narodowymi i krzyżem katolickim włącznie. Jeśli cokolwiek dzieje się w przestrzeni publicznej i jest legalne, moim obowiązkiem jest o tym informować. I ani Facebook, ani nikt inny, nie będzie mi tego zabraniał.

Zapraszam tymczasem na stronę internetową mojego portalu, w którego powstanie i prowadzenie wkładam mnóstwo pracy i czasu. Tym, którym się wydaje, że to takie proste, powiem tak – spróbujcie pracować po 16-18 godzin na dobę, każdego dnia, w świątek, piątek i niedzielę, w święta, w Sylwestra, Nowy Rok i każdego innego dnia. Mało mam czasu na życie prywatne, bo cały czas praca. Nie zarabiam milionów, bo do tej pory nie otrzymałam ani jednego grosza z pieniędzy publicznych. Wszystko odbywa się nakładem własnych rąk, pracy, pomysłów i pieniędzy pozyskanych od reklamodawców.

Powiedzieć skandal, to nic nie powiedzieć. Bo to w Polsce walczono z cenzurą i o wolność słowa. To my wiemy najlepiej czym jest brak demokracji, której nie mieliśmy przez ponad 40 lat. Teraz amerykańska firma chce nam przywrócić i przywraca cenzurę, bez żadnych zasad, bez możliwości odwołania, bez możliwości tłumaczenia choćby jedną linijką. Życzę zatem Facebookowi, żeby zmarł śmiercią naturalną od własnej broni. Coraz więcej osób wychodzi z tego portalu, bo i coraz mniej sensu ma na nim robienie czegokolwiek. Jeśli nie można pisać do znajomych co się myśli, nie można rozmawiać, ani nawet dobierać sobie znajomych wedle własnego uznania, to miejsce nie jest warte uwagi. Nie służy żadnej społeczności, oprócz tej, która lubuje się w ograniczaniu swobód obywatelskich.

Mi jako dziennikarzowi Facebook uniemożliwił wykonywanie obowiązków dziennikarskich, polegających na publikowaniu relacji z różnych wydarzeń. Nie mam możliwości także komentowania ani zamieszczania żadnych informacji nawet o gotowaniu, czy łapaniu myszy. To jest wolność słowa, to jest demokracja, to jest działanie z poszanowaniem standardów amerykańskiego giganta. Szkoda, że tak naprawdę Facebook nie ma żadnych standardów.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Trzecie OKO)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do