
W połowie września ubiegłego roku mieszkańcy osiedla Białostoczek po raz ostatni zrobili zakupy w sklepie sieci Tesco, które funkcjonowało przy ulicy o tej samej nazwie co dzielnica. Od tamtej pory pawilon stoi pusty i jak dotąd chętnych na jego najem jak nie było, tak nie ma.
Osiedle Białostoczek to głównie dzielnica bloków wielorodzinnych starego budownictwa z wielkiej płyty. Dość spora grupa mieszkańców obecnie jest niemal odcięta od możliwości robienia zakupów spożywczych w pobliżu. Do jesieni ubiegłego roku ludzie mieszkający przy ulicy Białostoczek, Kozłowej czy Gołdapskiej korzystali często z oferty Tesco. Ale dyskont postanowił zamknąć swój punkt w tym miejscu. Od tamtej pory muszą chodzić dużo dalej po mleko czy chleb, bo w pobliżu nie ma zbyt wielu innych możliwości robienia zakupów.
Po likwidacji Tesco, pracownicy najpierw uprzątnęli opustoszały pawilon, a następnie na ścianie frontowej pojawiło się ogłoszenie o wynajmie. Niestety, to ogłoszenie wisi do chwili obecnej, a chętnych wciąż brak. Nie widać, aby ktokolwiek był zainteresowany przeniesieniem tam działalności gospodarczej, choć mieszkańcy spodziewali się, że w to miejsce wprowadzi się Lidl albo kolejna Biedronka.
- Tu by się przydało cokolwiek. Tesco może nie było jakimś super sklepem, ale człowiek mógł pójść i kupić co potrzebne. Teraz po takie zakupy to albo do Stokrotki na Radzymińską trzeba iść, albo do Biedronki. Daleko dla starszych ludzi, takich jak ja – mówi naszej redakcji Stanisław, mieszkaniec z ulicy Kozłowej.
- Przyznam, że trochę się cieszyłam, kiedy Tesco stąd się zabierało. Myślałam, że będzie tu Lidl. Tak wszyscy sąsiedzi mówili. Lubię Lidla, mają dobre produkty, ale na naszym osiedlu nie ma tego sklepu i jeżdżę aż na Piasta. Mama mieszka niedaleko, to zawsze można wdepnąć. Ale tu by się Lidl przydał, wszystko jest co trzeba, tylko się wprowadzać – komentuje z kolei Agnieszka, mieszkająca przy ulicy Białostoczek.
Z zewnątrz wydaje się faktycznie, że obiekt nie jest mocno zniszczony. Z pewnością wymaga odświeżenia, głównie wewnątrz. Na zewnątrz jest dość spory parking, dogodny wjazd, łatwy wyjazd. Infrastruktura właściwie nie wymagałaby większych nakładów, aby można było prowadzić handel. Jednak z jakiegoś powodu budynek nie może wciąż znaleźć nowego właściciela.
Tesco raczej na pewno nie wróci w to miejsce. Decyzja zapadła jednoznacznie, a sama brytyjska sieć nieznacznie wycofuje się z Polski. W Białymstoku został jej jedyny działający sklep – przy ulicy Sosabowskiego – na Trasie Generalskiej. Mieszkańcom osiedla Białostoczek tymczasem przydałby się sklep spożywczy, choć jeszcze lepiej, dyby był też z innym asortymentem. Kiedy to nastąpi i czy w ogóle nastąpi, tego nie wiadomo. Pawilonu na razie nikt nie chce.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie