Reklama

Szymonowi Hołowni mocno peron odjechał. Padła propozycja urlopu dla ludzi starających się o dziecko

31/03/2025 12:43

Już w interencie krążą komentarze, że miałby to być urlop kopulacyjny. A skoro tak, to jak pracodawca sprawdzi, czy jest on właściwie wykorzystywany? Ale problem z urlopem dla osób starających się o dziecko, proponowany przez Szymona Hołownię, leży w tym, że w ogóle nie będzie on związany z prokreacją.

W trakcie trwającej kampanii prezydenckiej zazwyczaj słyszeliśmy o potrzebie zwiększenia bezpieczeństwa, potrzebie dostępności mieszkań, ale także potrzebie poprawienia sytuacji bytowej Polaków. W ostatnich dniach jednak po raz pierwszy pojawił się pomysł wprowadzenia tak zwanego dnia urlopu dla tych, którzy planują dziecko. Bardzo szybko pomysł ten w interencie został nazwany urlopem kopulacyjnym. 

Pomysł rzucił Szymon Hołownia, który jest kandydatem na prezydenta Polski z ramienia Polski 2050 oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego. Mówił o tym w minioną sobotę w Płocku podczas spotkania z mieszkańcami. Stwierdził, że smartfony powinny natychmiast zniknąć ze szkół i że przygotuje niezwłocznie projekt ustawy w tym temacie. Ale za chwilę dodał, że dla bezpieczeństwa dzieci w sieci, ich rodzice powinni być bardziej wyedukowani. I to w tym kontekście zapowiedział, że jest za tym, aby wprowadzić dodatkowy dzień urlopu dla osób starających się o dziecko.

- Musimy walczyć o dodatkowy dzień urlopu dla tych, którzy planują dziecko. Nie tylko szkoła rodzenia, żeby wiedzieć, jak fizycznie dziecko przychodzi na świat, ale jeden dzień urlopu na szkolenie rodziców z tych wszystkich rzeczy, które nam się wydaje, że umiemy. A nie umiemy, bo wychowaliśmy się innym świecie – mówił Szymon Hołownia. 

Chodzi więc o to, aby urlop dla tych, którzy planują dziecko, w rzeczywistości był urlopem przeznaczonym na szkolenie z bezpieczeństwa cyfrowego dla tych, którzy za jakiś czas dopiero będą mieli dzieci, które kiedyś będą korzystać z sieci. A to, że rozwój technologii idzie na tyle szybko, że wszystko prawdopodobnie zmieni się, zanim planowane dopiero dziecko przyjdzie na świat i dorośnie do wieku, kiedy będzie w stanie posłużyć się sprzętem elektronicznym, to już jakoś nie zmieściło się w wesołej głowie urzędującego marszałka Sejmu przebywającego na urlopie. I to nie dla tych, którzy są na urlopie, bo planują mieć dzieci, ale z powodu prowadzenia kampanii wyborczej. 

Jeszcze bardziej kuriozalnie Szymon Hołownia tłumaczył swój pomysł wprowadzenia dnia urlopu dla ludzi planujących posiadanie dziecka. Bo to przyszli rodzice mają się szkolić z zakresu bezpieczeństwa cyfrowego, ale po to…

- Tak żeby dzieci mogły same wyłapać ten moment kiedy trzeba prosić o pomoc – skwitował Szymon Hołownia. 

Powiedzieć, że Szymonowi Hołowni peron odjechał, to w zasadzie nic nie powiedzieć. Tam już cała stacja odjechała wraz z potężnym węzłem kolejowym. Może właśnie takie pomysły i przekaz sprawiają, że obecnie notowania sondażowe Szymonowi Hołowni dają poparcie na poziomie niższym niż ma cała Trzecia Droga, która dziś, przy ostatnich notowaniach, w ogóle nie weszłaby do Sejmu. 

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Polska2050)
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do