Reklama

Ukryty Pałacyk na Dojlidach

15/06/2020 10:39

Białystok ma wiele perełek architektonicznych, zabytkowych, albo po prostu ciekawych z innych powodów – na przykład z powodu historii danego miejsca, o których część ludzi zapomniała. Będziemy je przypominać co jakiś czas na naszych łamach. Dziś przypomnimy o nieco zapomnianym, ale nadal pięknym, pałacyku ukrytym w dojlidzkim parku.

Historia pałacu ukrytego wśród starych drzew dojlidzkiego parku sięga lat sześćdziesiątych XIX stulecia. Dokładna data powstania tego pałacu nie jest jednak znana. Wiadomo natomiast, że powstał on gdy Aleksander Kruzensztern, tajny radca dworu i senator Cesarstwa Rosyjskiego, stał się właścicielem dóbr dojlidzkich. Nadał on swojej siedzibie reprezentacyjny charakter wznosząc pałac w późnoklasycystycznym stylu i zakładając wokół niego rozległy krajobrazowy park.

Najbardziej przyciągała wzrok fasada skierowana ku północy. Rozbito ją trzema ryzalitami i podzielono dodatkowo licznymi pilastrami oraz gzymsem. Główne wejście poprzedzał portyk utworzony przez obszerny balkon, wsparty na czterech jońskich kolumnach. Jak wyglądały pałacowe komnaty – tego dzisiaj nie wiemy, nie zachowały się bowiem z tego okresu żadne fotografie ani rysunki. Musiały być jednak chyba wykwintne, bo wiadomo, że w 1897 roku w pałacu przyjmowany był car Mikołaj II wraz z małżonką Zofią, którzy przybyli do Białegostoku obserwować wojskowe manewry. W tym czasie jednak właścicielką pałacu była już od 11 lat Zofia hrabina Rüdigerowa, która pałacyk dość szybko sprzedała Towarzystwu Przemysłowo-Leśnemu Dojlidy z Krakowa i Bankowi Ludowemu w Warszawie.

Pałacyk na Dojlidach następnie został kupiony przez Jerzego Rafała Lubomirskiego z Przeworska, który do końca już został jego właścicielem. Książę Lubomirski pałacyk kupił i skoncentrował się na interesach. Rozbudował i doprowadził do rozkwitu browar, dzięki czemu stal się on największym zakładem piwowarskim w północno-wschodniej Polsce.

Jesień 1939 roku była końcem świetności dojlidzkiego pałacu. Najpierw wprowadzili się doń Rosjanie i zdewastowali – jak to mieli w zwyczaju – XIX-wieczne wnętrza, potem, w 1941 roku, zajęli go Niemcy i uczynili sobie w nim siedzibę nadprezydenta Prus Wschodnich i szefa niemieckiej administracji cywilnej okręgu białostockiego – Ericha Kocha.

Co było później w tym Pałacyku i co działo się z Pałacykiem, dowiecie się z materiału video, który można sobie otworzyć na górze strony. Zapraszamy.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Taka prawda - niezalogowany 2020-06-15 20:49:30

    W końcu pajacyk sprzedał / oddał / prawie za darmo pałacyk !!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do