Reklama

Zaczynamy tydzień: Pitu, pitu, ble, ble, ble

21/10/2013 08:00
Niby skończył się okres, kiedy każdy na każdego donosił. Niby… Bo służba wywiadowcza dalej działa sprawnie. Doskonale pokazał to kabaret Jurki w swojej piosence „Pani Jadzia”.

Dziś służby wywiadowcze działają zupełnie inaczej niż kilkadziesiąt lat temu. Nie wiedzieć czemu zajmują się głównie śledzeniem pojedynczych zdarzeń i dorabianiem do tego własnej teorii. Idealnie sobie z tym tematem radzą wszelkiego rodzaju portale plotkarskie. Wystarczy, żeby Doda oparła się o jakiegoś mężczyznę, kiedy np. potknęła się na nierównym chodniku, a w portalu plotkarskim już po kilku chwilach zobaczymy informację o przystojniaku, którego nikt nie zna i że to pewnie nowy chłopak celebrytki. Można? No można!

Tego typu zdarzenia nie są zmorą wyłącznie pięknych i bogatych. Niszczycielska moc tajnych służb wywiadowczych może dotknąć każdego, nawet pana Stefana, który jeździ walcem na budowie. Może dotknąć nawet i samej pani Jadzi, która wszystko wie. Plotka bowiem ma też dwa końce. Jak pani Jadzia przegnie można odwdzięczyć się tym samym. A żeby bardziej piekło, to trzeba zebrać jeszcze 3-4 osoby i powtarzać informację o pani Jadzi tak długo, aż stanie się prawdą. Wówczas pani Jadzia nie wygrzebie się np. z nieślubnego dziecka, kochanka, pcheł w domu, maltretowania wnuka, palenia marihuany ze studentami po ciemku, a nawet chodzenia w butach z obcasem z przodu, jeśli tylko będzie trzeba. Ten schemat zawsze działa tak samo.

Po co w ogóle zajmować się plotkami? To pytanie można skierować do osób, które tym trudnią się niemal zawodowo.  Wszyscy oni zbierają i przetwarzają informacje według własnych potrzeb wyłącznie z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest oczernienie kogoś, kogo się nie lubi. A powszechnie przecież wiadomo, że najskuteczniejszym sposobem, żeby się wybielić, jest oczernienie kogoś innego. A już super, jak się uda pokazać go palcem i napiętnować. Drugim powodem jest zwyczajnie nudne życie własne, prowadzone w monotonii czterech ścian. A jak nie stać kogoś na skok na bungee, albo chociaż jazdę na wrotkach, to żeby podnieść sobie poziom adrenaliny, można zacząć trudnić się działaniem wywiadowczym w połączeniu z bujną wyobraźnią. I tyle w temacie powodów do zajmowania się plotkami.

Droga pani Jadziu oraz wszyscy, których bawi stary system konspiracji i donosicielstwa bezsensownego, mam dla was smutną wiadomość. Plotka boli, czasem rani tak głęboko, że trudno jest znaleźć słowa, by opisać ból, który zadaje. Zostaje jednak to, co przetrwało największych, z wielkich kłamców – Prawda. Ona zawsze się obroni, nawet jeśli minie dużo czasu, w końcu się obroni. A plotkarzy nikt dobrze nie zapamięta.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do