Walka o utworzenie Domu Kultury na Bojarach właśnie się zaczyna. Jeśli się uda ją wygrać, nie tylko wzbogaci się życie kulturalne naszego miasta, ale ocaleje także jedna z zabytkowych chat. Bo to właśnie o drewnianą chatę się rozchodzi, którą aktywiści widzieliby jako siedzibę bojarskiego domu kultury. Poniżej zamieszczamy cały list, jaki został już przesłany do Tadeusza Truskolaskiego – Prezydenta Białegostoku.
„„BOJARY ZOSTAJĄ kulturalne!” to oddolna akcja obywatelska powstała wiosną 2014 roku z inicjatywy mojej, architekta i mieszkańca Bojar – Roberta Brajczewskiego oraz grupy białostoczan.
Akcja ta w wyjątkowy sposób zafunkcjonowała w przestrzeni zabytkowych Bojar przynosząc nie tylko wiele ciekawych wydarzeń kulturalno-społecznych, ale tworząc również nową jakość w dyskusji o funkcjonowaniu historycznych przestrzeni Białegostoku, a tym samym ochrony jednej z najstarszych i najważniejszych dzielnic naszego miasta.
I tak oto na początku kwietnia na placu przy ul. Poprzecznej 9 (należącym do Spółdzielni ZACHĘTA) uruchomiliśmy „Kulturalną Łąkę Bojarską”, na której wybudowaliśmy plenerową scenę teatralną i zrealizowaliśmy szereg koncertów, spektakli, wystaw, potańcówek, pikników, seansów filmowych i pchlich targów. Był to nasz mały wstęp do realizacji idei Rewitalizacji Bojar. Idei, która już od lat 60 – poczynając od pomysłu architekta – Pana Mirosława Zbichorskiego – tliła się w głowach wielu ludzi nauki, kultury i sztuki.
Rewitalizacja (od łacińskiego re- +vita, czyli ożywienie) to proces, którego główną składową obok remontów i odbudowy historycznej architektury danej przestrzeni jest także przywrócenie do życia ducha miejsca poprzez uruchomienia energii dzielnicy i zaktywizowanie lokalnej społeczności, również przez obecność kultury.
Właśnie ten drugi element długiego procesu rewitalizacji zaczął funkcjonować w przestrzeni Bojar wraz z naszymi działaniami. Stało się to spontanicznie, bez polityki planowania, bez dotacji – siłą mieszkańców naszego miasta. W roku 2014 coraz to nowe wydarzenia kulturalne przyciągały kolejnych nowych odbiorców. Zainteresowanie akcją „BOJARY ZOSTAJĄ kulturalne!” było bardzo duże. Serdeczne komentarze do tej obywatelskiej inicjatywy płynęły z wielu stron. Zresztą jak mam nadzieję pamięta Pan Panie Prezydencie, to właśnie z pańskich rąk odbierałem nagrodę białostockiej Gazety Wyborczej przyznaną w ramach plebiscytu „Przystanek Młodzi" za „oświetlenie teatralną latarnią białostockich Bojar". Tego samego roku otrzymałem także nominację do „Złotych Kluczy" Kuriera Porannego między innymi za aktywność na Bojarach.
W 2014 roku czyniliśmy kroki, aby naszą działalność wpleść na stałe w przestrzeń dzielnicy. Wtedy też prosiliśmy Pana Prezydenta o udostępnienia domu przy ul. Wiktorii 5, by w blisko 16 metrowym budynku powstał teatr. Niestety z różnych powodów pomysłu tego nie udało się sfinalizować. Natomiast nasz projekt zgłoszony do Budżetu Obywatelskiego – „Rewitalizacja kulturalna Bojar” – zakładający remont oraz wykorzystanie kilku bojarskich chat na pracownie artystyczne oraz różne działania społeczne, edukacyjne i kulturalne, również przepadł. Niedługo po tych zdarzeniach piękny, zielony teren przy ul. Poprzecznej 9 – „Kulturalna Łąka Bojarska”, który przez ponad pół roku tętnił życiem i kulturą został ogrodzony przez właściciela oraz zamknięty. Tych kilka sytuacji przytłumiło siłę i energię naszej inicjatywy. Jednak nieodległe wydarzania – pożar przy ul. Piasta 19 i ul. Glinianej 5, wyburzenie domów przy ul. Koszykowej 21 i Słonimskiej 22, niepewna sytuacja kilku innych budynków w przestrzeni dzielnicy oraz ostatnie zajścia przy ul. Koszykowej 1 skłoniły nas do wyjścia z pomysłem, która ma być jeszcze jedną próbą ratowania materialnego i niematerialnego dziedzictwa Bojar oraz wkładem w kulturalny rozwój naszego miasta i tej konkretnej dzielnicy.
Swoją prośbę do Pana Prezydenta kieruję w sprawie drewnianego zabytkowego domu przy ulicy Koszykowej 1, który chciałbym wykorzystać na kreatywne działania kulturalne, społeczne i edukacyjne, tworząc bojarski dom kultury.
Przestrzeń i najbliższe sąsiedztwo drewnianego budynku przy ul. Koszykowej 1 jest mi doskonale znane. Wraz z grupą białostockich artystów – przy wsparciu finansowym ze stypendium dla Młodych Twórców, które otrzymałem od Pana Prezydenta w zeszłym roku realizowałem tam multimedialny projekt poświęcony mieszkańcom i historii Bojar. Pokaz widowiska „Bojarskie Duchy / Podróż w Czasie” odbył się 30 maja w ramach XXX Dni Sztuki Współczesnej i zgromadził wielu białostoczan łącząc poprzez sztukę historię z nowoczesnością, przeszłość z teraźniejszością. Praca nad tym pięknym i ciekawym projektem dała mi szanse na poznanie nie tylko historii Bojar, ale także na nawiązanie wielu serdecznych znajomości z mieszkańcami dzielnicy, i co najważniejsze z najbliższymi sąsiadami z ulicy Koszykowej i Staszica. Po zrealizowaniu tego projektu upewniłem się, że kultura na Bojarach, szczególnie w tym konkretnym miejscu, sprawdzi się doskonale. Jest to naprawdę wyjątkowa przestrzeń do różnorodnych, kameralnych, kulturalnych i społecznych działań.
Niestety kilka tygodni temu na posesji przy ul. Koszykowej 1 wybuchł pożar – na szczęście okazał się niegroźny w skutkach. Spowodowali go bezdomni, którzy urządzali tam libacje alkoholowe. W tej sprawie interweniowała prasa, interweniowali mieszkańcy i sąsiedzi, którzy obawiali się o swoje zdrowie oraz bezpieczeństwo swoich domów. Pracownicy Zarządu Mienia Komunalnego zabezpieczyli posesję, niestety nieskutecznie. Na terenie domu przy ul. Koszykowej 1 w dalszym ciągu przebywali i nocowali bezdomni, a do budynku można było się bez problemu dostać przez okno od strony ulicy. Na szczęście kilka dni temu budynek udało się zabezpieczyć, chociaż niestety stało się to przez zwykłe, brutalne i szpetne zabicie wszystkich możliwych drzwi i okien. Takie poradzenie sobie z problemem może być akceptowalne tylko jako rozwiązanie tymczasowe.
Wydaje mi się, że sprawa budynku wpisanego do rejestru zabytków usytuowanego u zbiegu dwóch historycznych ulic usadowionego pod koroną wielkiego starego dębu w samym sercu dzielnicy powinna być potraktowana z należytą uwagą, troską i wrażliwością.
W historii Białegostoku mieliśmy i wciąż mamy wiele przypadków niszczejących zabytków. Nie możemy pozwolić, by jedne z ostatnich drewnianych budynków, stanowiących integralną cześć dziedzictwa i tożsamości kulturowej naszego zniszczonego po wojnie miasta, na dodatek usytuowanych w tak wyjątkowym miejscu na mapie Białegostoku, było niszczone i trawione przez pożary, przez wilgoć, przez czas i co najgorsze – przez naszą bezczynność, którą tłumaczymy bezradnością.
Dlatego jako lider inicjatywy „BOJARY ZOSTAJĄ kulturalne!”, jako wiceprezes fundacji „Przestrzeń”, jako animator kultury oraz jako zatroskany o sprawy Białegostoku mieszkaniec zwracam się do Pana Panie Prezydencie z oficjalną prośbą o udostępnienie, przekazanie lub wynajęcie na preferencyjnych warunkach budynku przy ul. Koszykowej 1 na działalność kulturalną, społeczną i edukacyjną, a tym samym wsparcie białostockiej oddolnej inicjatywy obywatelskiej.
Jestem przekonany, że moja obecność, jako współgospodarza tego miejsca oraz trud i wysiłek wielu wartościowych osób, wolontariuszy i samych mieszkańców dzielnicy, nie tylko odczaruje i odmieni na lepsze to niszczejące miejsce, ale przyniesie wiele wspólnego obywatelskiego i kulturalnego dobra, a bojarski dom kultury przy ul. Koszykowej 1 stanie się nowym, ważnym, lubianym i odwiedzanym miejscem na mapie Białegostoku.
Za przychylne rozpatrzenie mojej prośby podziękuje Panu nie tylko ja, ale o czym jestem przekonany także wielu mieszkańców Bojar i naszego miasta.
Panie Prezydencie liczę na szybką decyzję z Pana strony.
Komentarze opinie