Reklama

Kiedyś byliśmy w tym samym obozie. Teraz już nie

14/11/2023 13:09

Ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne na antenie Polskiego Radia 24 wezwał Polaków do opowiedzenia się po stronie jego kraju w wojnie z Hamasem. Wręcz stwierdził, że jesteśmy w tym samym obozie. Nie, Panie Ambasadorze, nie jesteśmy w jednym obozie. Kiedyś Polacy i Żydzi byli w tym samym obozie. Ten obóz nazywał się Auschwitz.

Lada moment minie miesiąc odkąd na Bliskim Wschodzie rozpoczęła się brutalna wojna. Tylko jeszcze niedawno przecież wydawało się, że bestialstwo Rosjan nie ma sobie równych we współczesnym świecie, bo dramatyczne sceny z Ukrainy oglądamy od końcówki lutego 2022 roku. Wtedy jednak na arenę wjechał terrorystyczny Hamas pokazując jak da się zabić około tysiąca cywili w krótkim czasie. Co na to Izrael? Potrzymaj mi piwo.

Zaczęła się prawdziwa rzeź. I choć Izrael zrobił sporo, aby obrazy bestialstwa w wykonaniu ich sił mundurowych nie obiegły całego świata, tak się nie stało. Obiegły i widzimy je każdego dnia. W przeciwieństwie do innych wojen, jakie rozgrywały się dawno temu, dziś możemy obserwować wiele rzeczy w czasie niemal rzeczywistym. Niemal, bo niektóre obrazy i wydarzenia docierają do nas z opóźnieniem – z naciskiem na niektóre.

Teraz ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne na antenie Polskiego Radia 24 wezwał Polaków do opowiedzenia się po stronie jego kraju w wojnie z Hamasem. Ale Polacy nie kwapią się szczególnie do tego opowiadania się. Tak jak nie kwapi się wiele społeczeństw na całym świecie. I nie to, że Polacy wspierają Hamas. Nic z tych rzeczy. W większości po prostu nie opowiadają się po żadnej ze stron. Jednak wypowiem się, dlaczego nie chcą w tym konflikcie być w obozie Izraela.

Jeszcze całkiem niedawno to przedstawiciele Izraela – zresztą część z nich robi to do dziś – wskazywali na Polaków, jako na oprawców Żydów w czasie II wojny światowej. Ci sami przedstawiciele – używając słynnego już cytatu „lepiej nie wspominać o tem” – nie chcieli nic powiedzieć na temat żydowskiej policji w gettach, ani żydowskich strażnikach w obozach zagłady. Tak, w tych samych, w których mordowani byli także Polacy. Milczeli również wtedy, kiedy przypominano im Żegotę oraz tysiące Polaków, którzy z narażeniem życia ratowali Żydów przed niemieckim okupantem. Wielu z nich nie przeżyło. Ci sami przedstawiciele domagali się również zwrotu jakiegoś mienia żydowskiego od narodu polskiego, który ucierpiał tak samo w wyniku zbrodniczej polityki niemieckiej, a później trafił pod okupację radziecką, której ramionami zbrojnymi i politycznymi byli często Żydzi.

To wszystko działo się tak niedawno. Mówione było zaledwie kilka lat temu i w znaczącej większości oburzało Polaków, których krwią spływały tysiące hektarów ziemi, gdy walczyli za wolność waszą i naszą. I wielu Polaków widzi obecnie, że Izrael solidnie sobie zapracował, aby teraz nie być w tym samym obozie z Polakami.

Niedawno ulicami jednego z polskich miast przeszedł marsz poparcia dla narodu palestyńskiego. I z oburzeniem wielu Żydów, w tym sam ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne, odnosiło się na widok jednego antyizraelskiego transparentu, niesionego zresztą przez obywatelkę Norwegii, studentkę medycyny. Sam nawet mówił o tym w wywiadzie radiowym z minionego piątku. Tylko ambasador nie zauważył, że w tym samym czasie, kiedy na całym świecie odbywały się i odbywają się protesty antyizraelskie, w Polsce został odnotowany aż jeden przypadek i to z udziałem obywatelki Norwegii. Nie Polki, nie Polaka, tylko Norweżki. Jednak chociaż, jak sama wyjaśniła, transparent odnosił się wyłącznie do obecnego premiera Izraela i jego współpracowników, a nie Żydów, jako takich, epatowano tym obrazkiem na różnych kanałach żydowskich w mediach społecznościowych na całym świecie – pokazując rzekomy antysemityzm w Polsce. Nie, nie w Norwegii, tylko w Polsce.

Cały świat, także Polska, ogląda brutalne zachowanie żołnierzy izraelskich w Strefie Gazy. Ogląda brutalne zachowanie izraelskiej Policji, nawet wobec samych Żydów. Cały świat i Polska też ogląda bombardowanie i ostrzał miejsc schronienia ludności cywilnej Palestyny, a latami oglądali wszyscy dramatyczne sceny traktowania ludności palestyńskiej, która ma prawo żyć w tym miejscu, w którym żyje. Coraz więcej ludzi – w tym publicystów i korespondentów wojennych – mówi wręcz o faszystowskim Izraelu, który zachowuje się tak, jak niemieccy faszyści w czasie II wojny światowej. To nie są moje słowa, ale słowa, które można przeczytać i usłyszeć w wielu wypowiedziach nawet wśród członków międzynarodowych gremiów.

Polska, mimo doświadczenia różnymi wojnami przez steki lat, nigdy na taką skalę nie dopuszczała się zbrodni wojennych, ani bestialstwa na ludności cywilnej. Nigdy, choć w wielu drzemała i pewnie do dziś drzemie chęć odwetu. Dlatego, dopóki bestialstwo trwa, nigdy nie będziemy w tym samym obozie.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: pixabay.com/ flag)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do