Na Wschodzie bez zmian. Bez większych zmian

Chociaż media społecznościowe rozgrzane są od minionej niedzieli tym, co wyprawiał, ale i nadal wyprawia były już wicewojewoda dolnośląski Jacek Protasiewicz, postanowiłam jednak skupić się w swoim słowie po niedzieli na sprawach znacznie poważniejszych. Stąd przekazuję co się dzieje na Wschodzie.

Można powiedzieć, że na Wschodzie bez zmian. Albo raczej, że na Wschodzie bez większych zmian. Ale to by była nie do końca prawda. Wojna hybrydowa prowadzona przez Rosję i Białoruś przeciwko Polsce cały czas trwa i nic nie wskazuje, że to miałoby się zmienić. Jest dokładnie odwrotnie. Presja migracyjna przybiera na sile, ale temat jakoś już nie absorbuje opinii publicznej tak mocno, jak to było przecież jeszcze całkiem niedawno, kiedy praktycznie cała Polska żyła tym tematem.

Nielegalni migranci przyjeżdżają masowo do Rosji i na Białoruś, skąd najdalej po kilku dniach znajdują się pod polską granicą. W swoim słowie po niedzieli mówię, jak to wygląda obecnie i co się zmieniło w ostatnim czasie. Informuję również, dlaczego temat już nie jest tak mocno niesiony nie tylko w mediach tradycyjnych, ale także i w mediach społecznościowych. Jest ku temu co najmniej kilka powodów.

Między innymi powodem jest to, że z tego tematu wyłączyli się praktycznie wszyscy celebryci, którzy do niedawna bardzo mocno angażowali się w dyskurs publiczny i apelowali o pomoc dla nielegalnych migrantów. Nazywając ich rzecz jasna – uchodźcami. To celebryci głośno alarmowali o rzekomej brutalności Straży Granicznej, która przecież nie zmieniła swojego postępowania wobec cudzoziemców przedostających się do Polski z Białorusi. Zresztą tak samo, jak cudzoziemcy nie zmienili swojego postępowania wobec polskich służb granicznych. To tylko jeden z wątków, który poruszam w swoim najnowszym słowie po niedzieli.

Zachęcam do zapoznania się z nagraniem wideo zamieszczonym na górze strony internetowej i do podzielenia się swoimi komentarzami w tym temacie. Tym bardziej, że wojna hybrydowa na granicy polsko – białoruskiej wcale nie dobiegła końca. A wręcz jest bardzo daleko od poprawy sytuacji.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)