
Kiedy dwie główne siły polityczne ścierają się za sobą każdego dnia i ustawiają jeszcze bardziej po swoich stronach żelazne elektoraty, Sławomir Mentzen poszedł z impetem po głosy wyborców młodych. Na Rynku Kościuszki w Białymstoku było to widać bardzo wyraźnie. Rzesze naprawdę młodych ludzi specjalnie pojawiło się na miejscu spotkania, aby wysłuchać tego, co kandydat Konfederacji na prezydenta RP miał im do powiedzenia.
Do tej pory w wyborach prezydenckich tylko jednemu kandydatowi udało się porwać młodych ludzi i zachęcić ich do dużego uczestnictwa w wyborach. Był to Paweł Kukiz w 2015 roku. Chociaż jego zwolennicy to byli także ci starsi, którzy nie chcieli głosować w pierwszej turze na kandydata PiS, a na pewno nie chcieli reelekcji Bronisława Komorowskiego. Jednak o wiele bardziej młodzi Polacy, w tym także białostoczanie, uczestniczą w kampanii wyborczej Sławomira Mentzena, kandydata Konfederacji na urząd prezydenta Polski.
Widać to było w piątkowy wieczór na Rynku Kościuszki w Białymstoku. Dawno takiego ogromu audytorium nie zebrał żaden polityk. I to właśnie tam było dokładnie widać, że siłą napędową Sławomira Mentzena są właśnie młodzi wyborcy. I nie ma co się dziwić, że sporą część swojego przemówienia kandydat Konfederacji na prezydenta RP poświęcił krytyce rządzących w Polsce, bo dla młodych ludzi nie oferują kompletnie niczego. Zarzucił on klasie politycznej niekompetencje i nieróbstwo. A ze wszystkich polityków chyba najbardziej krytyczne słowa popłynęły w stronę premiera Donalda Tuska oraz Rafała Trzaskowskiego.
- To takie śmierdzące lenie, co by leżały i pachniały – mówił Sławomir Mentzen. – Przekonaliśmy się, że obecna elita nie ma już żadnych pomysłów na przyszłość Polski – dodał jeszcze po chwili.
Mocno wybrzmiały słowa na temat podatków. Zdaniem Sławomira Mentzena, powinny być mniejsze, a emeryci w ogóle powinni być z nich zwolnieni. Ponadto kandydat Konfederacji na prezydenta Polski krytykował obecną politykę migracyjną, ekologiczną i energetyczną. Za coś okropnego uważa też nepotyzm partyjny w obsadzaniu publicznych stanowisk. Odniósł się także do kwestii bezpieczeństwa, które ocenił jako dalece niewystarczające, ale skrytykował jeszcze działania proukraińskie w wykonaniu dotychczasowych elit rządzących.
- Zadzwońcie do swoich babć, dziadków, bo ja nie mam z nimi kontaktu. Jak na mnie zagłosują i wygram te wybory, to doprowadzę do likwidacji podatku z emerytur – zwrócił się do tłumu młodych ludzi Sławomir Mentzen.
Podkreślił też, że kiedy zostanie prezydentem właściwie zadba o prawa kobiet. I przekazał, że wbrew pozorom, to na Konfederację młode kobiety częściej oddają głos niż na przedstawicieli Lewicy. Lokalni politycy Konfederacji byli zszokowani frekwencją na spotkaniu, w którym uczestniczył także wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDP)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie