#Przedpiątek! Przeżyliśmy Dzień Kobiet. A kto umarł ten nie żyje

Dzięki Lewicy i jej wymysłom tematów na cotygodniową porcję komentarzy w ogóle nie brakuje. Ilość absurdów, która pojawia się każdego dnia w przestrzeni publicznej, może jednak niebawem sprawić, że około półgodzinny program będzie musiał być znacznie dłuższy. Tymczasem zapraszamy na kolejny normalny, zwykły #Przedpiątek!

Jest jeszcze i taka możliwość, że ilość absurdów urośnie tak bardzo, że niemożliwym stanie się nagrywanie programów z serii #Przedpiątek! Może być ciężko odnosić się do wszystkiego, czym uraczą nas środowiska elgiebetańskie oraz wojujących kobiet z wojującymi kobietami, czy tam z macicami. Ale jest też i taka możliwość, że #Przedpiątek! w ogóle zniknie, kiedy te absurdy staną się codziennością i już nie będą ani dziwić, ani śmieszyć. Najwyżej powspominamy sobie złote lata wolności i demokracji początku lat dwudziestych XXI wieku w jakichś więzieniach i obozach reedukacyjnych.

Jednak zanim to nastąpi można pośmiać się do woli z pomysłów, którymi raczą nas różnej maści politycy i aktywiści. Choć czasami bywa i mało śmiesznie, zwłaszcza gdy ci aktywiści łamią prawo, nadużywają cierpliwości wszystkich, a Policja i wymiar sprawiedliwości pieści się z nimi jak matka z łobuzem. No niestety, bo i też nie tylko. Bo na przykład w Białymstoku budowane jest lotnisko dla mieszkańców, z którego ci mieszkańcy nie będą mogli skorzystać albo jeszcze bardzo, bardzo długo, albo wręcz nigdy. Za to prezydent już wyciąga łapy po pieniądze do marszałka, którego darzy tak ciepłym uczuciem, jak ciepła może być tylko martwa panienka w chłodną noc.

Ale za to ocieplić wizerunek miały słodycze zawiezione do placówek medycznych przez przedstawicieli białostockiego magistratu. Z tym, że trochę im lans nie wyszedł. Bo to mniej więcej taki sam lans jak radzieckich żołnierzy, którzy w kradzionych zegarkach przybywali „oswobodzić” umęczony naród polski okradziony przez nich w trakcie akcji „oswobadzania”. Albo coś w ten deseń.

Zachęcamy do obejrzenia programu #Przedpiątek! do końca, ponieważ na końcu pojawi się informacja skąd się wzięła nazwa Dnia Mężczyzn. Może nie wszystkim spodoba się takie analityczne połączenie kropek i ciągu myślowego, ale trudno. Skoro mogą być kobiety z penisami, albo mężczyźni z macicami, to może być i Dzień Mężczyzn, które to święto powstało za karę.

Wiemy, dość to wszystko enigmatyczne. Jednak świadome, bo nie chcemy zdradzać wszystkiego, o czym mowa w najnowszym programie #Przedpiątek! Aby go obejrzeć wystarczy kliknąć enterek play na górze naszej strony, a wszystko się wyjaśni bardzo szybko. Zapnijcie więc pasy i przygotujcie się na ponad pół godzinną jazdę bez trzymanki. Kto chce, może sobie też wziąć popcorn dla lepszego efektu.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)